My na spotkanie chętnie.....z dziećmi lub bez.....więc ustalajmy, ustalajmy....
Z dobrych wieści to zebrała się grupa plastyczna i zaczynamy od przyszłego tygodnia zajęcia plastyczne w Modraczku. A więc blisko domu i jestem mega zadowolona. Mój Fran to chyba raczej będzie artystyczna dusza. Mój M. były koszykarz Astorii "marzy" o synie sportowcu.....a on wcale się do tego nie garnie heheh i tatuś niepocieszony. Jak mu coś nie wychodzi to się zniechęca......Za to rysuje chyba nieźle jak na swój wiek no i rysuje non stop. Gdyby nie spał to rysowałby 24 h. Ciągle wydaje na kartki, kredki......
A poza tym wczoraj miałam wspomnianą gastroskopię. Wcale nie takie straszne to badanie. NIeprzyjemne to lepsze słowo- jak się spokojnie oddycha to jest ok. Gdyby mi przyszło kiedyś powtórzyć będę spokojniesza już bo wiem "co z czym" . Moje pobolewania to efekt lekko przekrwionej i nadwrażliwej błony śluzowej żołądka. Dostałam lek na 2 tygodnie i powinno być dobrze. Od razu mnie - hipochondrykowi - lepiej
Sali taka zapomniana stówka to fajna rzecz. Cieszy bardzo
Z dobrych wieści to zebrała się grupa plastyczna i zaczynamy od przyszłego tygodnia zajęcia plastyczne w Modraczku. A więc blisko domu i jestem mega zadowolona. Mój Fran to chyba raczej będzie artystyczna dusza. Mój M. były koszykarz Astorii "marzy" o synie sportowcu.....a on wcale się do tego nie garnie heheh i tatuś niepocieszony. Jak mu coś nie wychodzi to się zniechęca......Za to rysuje chyba nieźle jak na swój wiek no i rysuje non stop. Gdyby nie spał to rysowałby 24 h. Ciągle wydaje na kartki, kredki......
A poza tym wczoraj miałam wspomnianą gastroskopię. Wcale nie takie straszne to badanie. NIeprzyjemne to lepsze słowo- jak się spokojnie oddycha to jest ok. Gdyby mi przyszło kiedyś powtórzyć będę spokojniesza już bo wiem "co z czym" . Moje pobolewania to efekt lekko przekrwionej i nadwrażliwej błony śluzowej żołądka. Dostałam lek na 2 tygodnie i powinno być dobrze. Od razu mnie - hipochondrykowi - lepiej
Sali taka zapomniana stówka to fajna rzecz. Cieszy bardzo