gosiaczek1973
potrójna mamuśka
Ja już się tutaj nawet nie wypowiadam, szkoda słów. Mam na myśli sprawę glutenu oczywiście.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja już się tutaj nawet nie wypowiadam, szkoda słów. Mam na myśli sprawę glutenu oczywiście.
hejka
odnośnie glutenu-ja daje od tygodnia dwie płaskie łyżeczki kaszki manny na 120 ml zupki,bez przesady jedna czy dwie,moi starsi chłopcy żadnego uczulenia na gluten nie mieli to i oliver miec nie będzie zreszta kupy ok ,moze jedną wiecej robi ale niewiem faktycznie czy to za sprawa manny czy innych rzeczy bo np.po bananie ze słoiczka ma zielona kupkę po innych owocach jest ok,tylko ten banan wiec nie daje narazie
a jak czesto jej dajesz jesc??Kurcze, moja Tosia chyba stała się niejadkiem. Początki butelki były ciężkie ale ostatnio jadła już po 120 i rano chętnie wcinała kaszkę ryżową. A od paru dni kaszki zje połowę i nieraz uda sie jeszczed wypić 30 ml mleczka. A kolejne posiłki to też najchętniej nie jadłaby bo zje 80 i do 100 to zje czasami jak się zapatrzy. Dzisiaj w nocy jadła o 3 i potem wstała o 6:30 i zjadła dopiero o 9 ale połowę kaszki.
Nie mam pomysłu co jej jest. Może ząbki idą? Nie ma gorączki, marudna też nie jest. A mnie serce ściska jak nie chce jeść:-( Tym bardziej, że za duża to nie jest: 6400 i 65 cm. Na moim cycu ostatnio juz wogóle nie tyła 400 g na miesiąc więc cieszyłam się, że jak przejdziemy na sztuczne to troszkę podskoczy a tu klapa.....
Co 3 godziny Ją karmię. O 17 i 20 zjadła ładnie jak na Nią bo 120 i 130. Dzisiaj w nocy już zamiast cyca dostanie butlę - i to zakończy naszą przygode cycową. Zobaczę jak jutro rano będzie z posiłkiem czy chętnie zje. Kurcze zaczynam się stresować jak przychodzi pora karmienia z obawy, że maluto zje. Muszę wyluzować bo w paranoję wpadnę i jeszcze zacznę w nią wmuszać. Może Ona tyle potrzebuje? Ale to za mało chyba. \jak czytam ile Wasze szkraby jedzą to i Ja bym tak chciała