reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Butelkowe mamy i dzieciątka

No i znowu zjadła mało - 70 ml kaszki. Tak myślę, że może potem za zimna i już nie chce bo na początku to tak szybko otwiera buźkę, że ledwo zdążam nakładać. Tylko jak tu jej podać całą kaszkę ciepłą? Macie może jakieś sposoby?

No i chciałam poprosić o pomoc w podawaniu w nocy mleczka z butli. Macie jakiś patent zeby w miarę szybko to zrobić i nie gotować wody? Ja skorzystałam z podgrzewacza koleżanki tylko, że pomyliłam chyba opcje. Myślałam, że jak wsadzę wodę do podgrzewacza to on utrzyma stałą temperaturę aż nie wyłączę. A tu zagrzał i potem się wyłączył a ja w biegu grzałam wodę bo Mała już zaczynała płakać.

I jeszcze jedno pytanie - niektóre z Was pisały, że w nocy karmią prawie przez sen podnosząc troszkę w łóżeczku - a jak jest z odbijaniem?
Kurcze na cycu było tak prosto i szybko - dla mnie ta butla to na razie męka;-)
Jak dałąm jej w nocy butlę to potem ciężko jej było zasnąć a przy cycu to raz dwa:-)

Z góry dziękuję za pomoc:-)
 
reklama
No i znowu zjadła mało - 70 ml kaszki. Tak myślę, że może potem za zimna i już nie chce bo na początku to tak szybko otwiera buźkę, że ledwo zdążam nakładać. Tylko jak tu jej podać całą kaszkę ciepłą? Macie może jakieś sposoby?

jak mojje ostygnie to biore garnek, gotuje wode. stawiam na to miseczke i mieszamco jakis czas sprawdzajac czy sie podgrzalo...mala biore w lezaczku-bujaczku ze soba do kuchni

No i chciałam poprosić o pomoc w podawaniu w nocy mleczka z butli. Macie jakiś patent zeby w miarę szybko to zrobić i nie gotować wody? Ja skorzystałam z podgrzewacza koleżanki tylko, że pomyliłam chyba opcje. Myślałam, że jak wsadzę wodę do podgrzewacza to on utrzyma stałą temperaturę aż nie wyłączę. A tu zagrzał i potem się wyłączył a ja w biegu grzałam wodę bo Mała już zaczynała płakać.

Ja wode gotuje na noc wrazie gdyby np picie sie jej skonczylo lub o 6 pabudka. nastawiam na podrgrzewaczu na 40 stopni. Mam taka opcje. I on sie wlacza i wylacza sam przez cala noc

I jeszcze jedno pytanie - niektóre z Was pisały, że w nocy karmią prawie przez sen podnosząc troszkę w łóżeczku - a jak jest z odbijaniem?
Kurcze na cycu było tak prosto i szybko - dla mnie ta butla to na razie męka;-)

Ja jak Simran byla mala to wlasnie pzrez sen...jak kwekala dawalam jej smoka i szlam przygotowac mleczko lub maz sie nia zajmowal. Bralam ja na rece i siadalam na lozku. bujajac karmilam ja. ale mala od urodzenia rzadko sie w nocy budzila...
Co do odbijania moja raz odbije raz nie...ale nie ma przez to zadnych rewolucji. jakos tak nie zwracam teraz na to uwagi. do 3 miesiecy co karmienie przy kazdym posilku a teraz wsumie samej sie odbija nawet jak w lezaczku bujaczku siedzi.
 
Ostatnia edycja:
u nas z jedzeniem jest różnie - zjada od 120 do 160 ml mleka, podobnie z kaszką z butli, rzadko zdarza się żeby zjadł za jednym posiedzeniem, więc po odbiciu dość często kładę go do łóżeczka i znowu podaję mleko, jak jeszcze nie wystygnie, jeśłi tak to podgrzewam w podgrzewaczu, no i potem odbijam jeszcze raz, albo samo mu się odbije jak przekręci się na brzuch, podkładam tylko pieluchężeby nie nabrudził
ale zdarza się że wypija malutko, wtedy butla wędruje do podgrzewacza i podaję jeszcze raz po 20-30 minutach

a karmienie nocne - jak uśnie podczas karmienia i nie wybudzi suę nawet jak mu potem zmieniam pieluchę to nie odbijam i kładę spać na boku

kaszkę robie tak - wodę dla małego trzymam w termosie - jak jest niezbyt ciepla to podgrzewam na maxa w podgrzewaczu, a do malego rondelka wlewam wrzątku z czajnika i na to kładę miskę na kaszkę - nie stosuję się do zaleceń przyrządzania kaszki z wody o temperaturze 50stopni bo po wymieszaniu jest po prostu zimna, jak karmię to miska jest caly czas na tym rondelku z wrzątkiem, tym sposobem kaszka jest cały czas ciepła, bo zdarza się że karmienie trwa dosyć dlugo
 
zakupię termosik na noc.
kochana, ja używam termosu całą dobę, niezwykle to wygodne, szczególnie jak dziecko drze się w niebogłosy, nie trzeba czekać na zagotowanie się wody i temperatura w nim powoli spada, tak że czasami trafi się w nocy że mleczko robi się ekspresowo bo studzić nie trzeba
 
ja też mam gorącą wodę cały czas w termosie i chłodną przegotowaną w dzbanku i jak tylko pora karmienia to mieszam 110ml chłodnej i 30 ml takiej z termosu i jak dla mojego jest to temperatura wtedy idealna. A co do podgrzewania obiadku to ja daję małemu tylko taki letni obiadek bo on chyba jakiś dziwny jest i nie lubi ciepłych obiadków (mleko tak, a zupka musi być chłodniejsza) i jak kończy jeść to on już jest całkiem zimny ale jakoś nigdy nie pomyślałam, żeby mu to podgrzewać. Tyle, że u nas jak dorwie się do zupki to dosłownie w ciągu 2 minut nie ma całej miseczki :szok:
 
Tyle, że u nas jak dorwie się do zupki to dosłownie w ciągu 2 minut nie ma całej miseczki :szok:

hehe u nas tak samo w 5 minut tylko ze ona strasznie duzo zjada (250 ml to standard a co jakis czas potrafi 300 ml)

jak widzi miseczke z zupa to az piszczy...ona to chyba po mezu warzywna i owocowa

dzis np miala marchewe, pietruszke, ziemniak i dynia. oczywiscie gotowane na indyczku i maselku...
i juz nie robie jej takiej papki...pieknie gryzie dziaselkami i przy tym mruczy hehe
 
Ostatnia edycja:
A to Marcel zjada troszkę mniej ;-) bo 190ml zupki i to mieszam mu z mniej więcej 30ml kaszki manny, kleikiem kukurydzianym albo ryżowym więc w sumie wychodzi mu 220 i jak zje ostatnią łyżeczkę to zasypia :-D ale też jak już tylko sadzam go do krzesełka do karmienia to już wie o co kaman i cieszy się jak szczerbaty do suchara :-D
 
reklama
A to Marcel zjada troszkę mniej ;-) bo 190ml zupki i to mieszam mu z mniej więcej 30ml kaszki manny, kleikiem kukurydzianym albo ryżowym więc w sumie wychodzi mu 220 i jak zje ostatnią łyżeczkę to zasypia :-D ale też jak już tylko sadzam go do krzesełka do karmienia to już wie o co kaman i cieszy się jak szczerbaty do suchara :-D

heheheheh

a powiedz mi jakie masz krzeselko?? z rozkladanym tylem??
 
Do góry