reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

BRZUSZKI!! (MAJOWO/KWIETNIOWE)

Moj tez ciagle przezywa, ze wygladam pieknie i bardzo seksownie :) Napatrzec sie nie moze :)
A jesli chodzi o ciuchy, to w plaszcz zimowy sie jeszcze dopinam. Poza tym moj brzuchalek przestal rosnac. Tzn troszke sie poszerza, bo jak go mierze to widac roznice, ale on teraz sie w gore podnosi i to nie jest az tak widoczne. Sweterki (nawet te ciazowe) sie coraz bardziej skracaja ;), ale jeszcze sa ok
 
reklama
Hihi, a ja w zeszlym roku bardzo intelegentnie wypralam w pralce swoj kozuch, efektem czego byl jego "rozrost" o jakies 4 numery. Nikt mi nawet nie wierzyl, ze pozwolenie na pranie bylo na metce. Any way, teraz mam zimowe okrycie ;D Kozuch jest na tyle duzy, ze w zasadzie nikt nie zauwazal mojego stanu i nawet zostalam stratowana w kolejce do okienka pocztowego (wowczas sie rozpielam, wypielam i zaczelam pojekiwac trzymajac sie za brzuch - doczekalam sie przeprosin od faceta - tarana :laugh:), ale jak tylko zrobi sie cieplo pozbede sie tego olbrzyma na forever. Dzis ekspedientka w sklepie, gdzie ogladalam spodnie, zdemaskowala mnie jako mame. Robie sie olbrzymka...? ;)
Ha, ale slyszalyscie, ze zima ma byc dluga i od niedzieli bardzo mrozna...?
 
Ja kupiłam sobie spodnie - bardzo wygodne. Brązowe w pionowe prążki z bawełanianym pasem na brzuchu - beda się powiększać razem ze mną. Więcej nie bedę kupować bo mam całą torbę ciuchów na ciążę od koleżanki, ale na razie są mi za duże. Już niedługo ;)
 
My ostsnio z mezem zrobilismy mala sesje wiec dolanczam fotke naszego skarba i jej mieszkanka w 24 tygodniu:
brzuszek24tydz0hm.jpg


wesolutkakorzuch wiec sie przydal :D
 
no slicznie wygadasz!!!i sie nie przejmuj, ze tak maz powiedzial. Chcialam napisac, zebys mu powiedzia, ae to bylo dla Ciebie przykre, ale mysle ze sama dokladnie wiesz o tym, zeby z nim o tym pogadac i zapewne juz to zrobilas!!no nie przejmuj sie, zo wygladasz pieknie , a po ciazy predzej czy poaniej wrocimy do zwyklych rozmiarow!
 
Rozmawialam z nim juz o tym,szczegolnie teraz jestem bardzo wrazliwa na jakiekolwiek nieprzyjemne komentarze.Jemu zawsze sie tez kobiet w ciazy podobaly i uwazal ze sa sexi,ale ineczej jak twoja jestw ciazy,czasmi niewiem co czuje, jest skryty malo mowi co go meczy,ale takimi komentarzami chcial chyba powiedziec tylko tyle,ze brakuje mu starej mnie........bo obecnie w tym stanie sie zmienila nie tylko fizycznie ,ale i psychicznie.
 
maxin - super masz brzuszek.
Ja porobię zdjęcia jak się wykaraskam z tego bałaganu - zmiana mebli - mam już do zrobienia sporo zaległych ( ciuszki dzidzi)
 
reklama
Maxin chyba rozumiem twojego męża, mi czasem brakuje "samej mnie" :) :p ,
faceci to wcale lekko nie mają i my też musimy ich zrozumieć, przecież czeka ich tyle zmian a chyba najgorsze jest to, że to my jesteśmy w ciązy i oni tego tak nie czują jak my. Napewno cieszą się, całują i mówią do tych naszych brzuszków, ale to nie jest to. Oni teraz muszą się zastanowić skąd wziąść kase np. nowe meble, ciuchy, ciuszki, badania i jeszcze 100 innych rzeczy. I założe się, że mój mąż chciałby żeby chociaż na 1 godzinkę było tak jak kiedyś- a tu figa z makiem ;) . A tak swoją drogą mój jeszcze musi uważać na wszystko co mówi ;) bo inaczej zalewam się łzami i robi się dramat. Efekt jest taki, że czy moja wina czy jego to on ma wyrzuty sumienia że żona w ciąży płacze i musi przepraszać ;) biegać do sklepu po czekoladki ;) :) (łaciata milka )
A jak nie wrócimy do rozmiarów z przed ciąży, to przecież nic się nie stanie, przecież oni nas kochają :)
Oj nie mają łatwego życia Ci nasi Panowie :)
 
Do góry