reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Oj Olenka, trzymamy, trzymamy i zazdroscimy Ci okrutnie;-) Niech idzie szybko i sprawnie!

Misza, dzieki! Troche mnie pocieszylas jednak. Poczytalam i po wymrazaniu powinno byc OK, tzn bez blizn, ale dopytam gina jutro.

Bosz, jak mam dosc!!!! Moj maz zawsze powtarza na wszystkie przeciwnosci losu "Bog stworzyl Arrakis aby cwiczyc wiernych" (z literatury fantasy), a ja twierdze ze stworzyl 9ty miesiac aby marzyc o bolu porodu;-) To zdecydowanie najdluuuuuuuuuuuzszy miesiac ciazy!!!
 
reklama
Cześć dziewczyny, gratuluję rozpakowanym, ja już niedługo też bedę rozpakowana. i to wcale nie przez skurcze, te nadal nie zrobiły krzywdy szyjce. Ale, ale niestety. Łożysko stare, zwapniałe (Przez fenoterol i cordafen, oczywiście u mnie musiały się objawić wszystkie skutki uboczne tych leków, zdarza się to rzadko, ja jednakjestem przykładem szkodliwości tych lekow)jakby tego było mało, mały porobił pętle na pępowinie i od tygodnia raz na jakiś czas ktg notuje spadki tętna. chcieli mnie już ciąć tydzień temu, ale udało się wytrzymac. Jutro pierwszy dzień 37 tc i mam nadzieję, że bedą mnie cięli, ale oficjalnej decyzji nadal nie ma (wiem tyle co nic od polożnych). Ja już dostaję oczywiście w głowę, bo martwię się o dziecko. dodatkowo przez tydzien nic nie dobrało przez to łożysko. Trzymajcie kciuki za mnie i Dominika, żebyśmy szczęśliwie się wkrótce zobaczyli. Najlepiej jutro.

A tak na marginesie. nie myślałam, że wytrzymam do konca 36 jest to dla mnie ogromny sukces i gdyby nie to tetno i łożysko donosiłabym bez problemu bo skurcze praktycznie ustały mimo odstawienia leków. Przyjmuję jednak to co jest, choć każdy dzien to dla mnie koszmar. Mam nadzieję, że uśmiech synka wynagrodzi mi to co przeżyłam w tej ciąży, szczególnie przez ostatnie trzy tygodnie. pozdrawiam was serdecznie i gratuluję raz jeszcze wszystkim
 
kociatka masz rację tę dziewiąty miesiąc ciągnie się okrutnie!!!! Jeszcze na Śląsk wróciły upały!!! Nie martw się, ja dopiero od wczoraj czuję się na "poród". To przyjdzie z dnia na dzień. Jutro porozmawiaj z ginem i wypytaj o wszystkie Twoje wątpliwości. Trzymam kciuki.

wyczekany widzisz dotrwałaś to fajnego tygodnia. Jeszcze tylko troszkę stresu i synuś będzie z Tobą. Daj znać jak już urodzisz. Trzymam kciuki!!!!
 
Wyczekany, dobrze, ze sie objawilas! Nic sie nie martw, malutki jest juz duzy i silny, poradzicie sobie elegancko :) Oczywiscie ze sie udalo donosic, bo po skonczonym 36 tyg jest donoszone. Zycze zebys o wszystkim zapomniala trzymajac w ramionach swoja kruszynke. Trzymamy za Ciebie mocno
Co do skurczy - po odstawieniu lekow nie moglysmy sie o nie doprosic. Ja sie nadal nie doprosilam, 40ty tydzien i dalej sie tocze.

Olenka, mam taka nadzieje, ze wezmie mnie z nienacka! Jednak patrzac na te wszystkie przeterminowane lipcowki trace nadzieje... W Krakowie tez niemilosiernie goraco. Chyba my jedyne nie narzekalysmy na te deszcze:-)
 
Ostatnia edycja:
OleńkaB a jak wyglądał czop? Bo ja nie mam pojęcia czy mi wypadł czy nie...
Od wczoraj bolały mnie okropnie krzyże i w sumie gdzieś do dzisiaj do południa tak miałam... Potem chwila odpoczynku i od jakiegoś czasu znów zaczęły mnie boleć razem z podbrzuszem, tak jakbym miała okres dostać.. Chciałabym,żeby coś się rozkręciło :tak:
 
Lady_S czop może być różny, ale generalnie jest to masa takiego budyniowego śluzu, czasami z domieszką krwi, czasami bez. Mi schodzi powoli, od wczoraj. Mam co pewien czas na wkładce mnóstwo śluzu. Ale wiele dziewczyn nawet nie zauważa, ze im czop zejdzie. Może zejść z wodami płodowymi albo wpadnie ci do toalety, jak zejdzie cały na raz. Tak powiedziała moja położna. Rozumiem Cię jak najbardziej- bardzo chciałabym już urodzić. Mnie się teraz też jakby uspokoiło wszystko, ale wczoraj i dzisiaj rano byłam przerażona. Z jednej strony chciałabym, żeby to było już teraz, z drugiej strony chciałabym wytrzymać do soboty rana, bo jestem umówiona z położną w szpitalu na 7.30 na poród. Będzie co ma być. Damy radę- wszystkie przeterminowane:-)!
 
Nie mamy innego wyjścia jak dać radę :-D Dziecko przecież musi wyjść .. Jak nie dobrowolnie to zostanie siłą wyciągnięte :-) Przez całą noc bolało mnie podbrzusze i krzyże.. Praktycznie nie spałam... Teraz znów ból się nasila.. A do tego od rana mam twardy brzuszek i dziecko jest mniej aktywne.. się troszkę przeciąga,ale nie kopie tak jak przez ostatnie dni,więc może nadchodzi powoli godzina zero? :-D;-) Jakoś tak nie chciałabym jechać dobrowolnie w poniedziałek do szpitala będąc już 9ty dzień po terminie.. No i przeraża mnie myśl o wywoływaniu porodu :szok: Chciałabym,żeby zaczęło się samo z siebie :rofl2:

OleńkaB widzę,że też spodziewasz się dziewczynki :) Te baby to chyba na złość długo w brzuchach siedzą :eek::-)
 
Witam

Wybaczcie, ze przeklejam z innego watku, ale cos nastroju mi brak na epopeje dzisiaj.

Bylam wlasnie na KTG i na badaniu. Zadnego postepu jesli chodzi o rozwarcie, skurczy brak, natomiast zapis tetna mocno taki sobie (brak reakcji przy ruchach - nie ma przyspieszenia tetna). Jutro i pojutrze powtarzam KTG. Jesli cos sie pogorszy to bedziemy dzialac od razu, jesli natomiast KTG bedzie w miare OK i jednoczesnie brak oznak porodu przez weekend, w poniedzialek rano mam sie stawic na wywolanie............ Lekarz nie chce ryzykowac trzymania mnie do terminu skoro KTG jest jakie jest. Zastanawiam sie, dlaczego w sumie nie zostawil mnie w szpitalu od razu? Teraz bede miec 2 dni stresu, czy z malym jest OK

unhappy.gif
unhappy.gif
unhappy.gif
 
reklama
Hej dziewczyny! Wczoraj byłam u lekarza i ogólnie jest oki tzn. pessar się trzyma i spełnia swoje zadanie ale gin powiedział że mam miękką szyjkę (jestem w 28 t.c.). Mam do was pytanko czy to może spowodować przedwczesny poród i czy to coś groźnego?

kociatka-trzeba zaufać lekarzowi bo myślę że wiedzą co robią a gdybyś czuła że coś nie tak to zawsze możesz zgłosić się wcześniej do lekarza.Głowa do góry wszytko będzie oki.
 
Do góry