Mondy
Fanka BB :)
wyczekany, fakt, minęło szybciutko, sama jestem w szoku, że już jestem w 31 tygodniu, 7 m-cy na L4. Zaczynałyśmy razem na forum, a Ty też już jesteś w 30 i teraz to naprawdę będzie dobrze! Trzymam kciuki za Ciebie, wylecz katarek i od razu będziesz mogła pozytywniej spojrzeć na wszystko
mama Kubka, do 10 czerwca to tylko 2 tygodnie! Za niedługo wszystkie będziemy się chwalić swoimi pociechami. Ja też cc, nie obawiam się tego, ale potem dłuzej się do soiebie dochodzi niestety .
maqnio, kciuki za piątkową wizytę, też już na finiszu prawie jesteś! Wiem, że czym bliżej końca tym bardziej się dłuży, ale pewnie jeszcze nie raz z rozrzewnieniem wspomnimy te dni, kiedy w ciąży byłyśmy...
A ja zaczynam się pomalutku bać tego wszystkiego :-). Nie porodu - to mnie w ogóle nie przeraża, ale tego co będzie po... Z mężem mieliśmy tyle czasu dla siebie, przez wiele lat robiliśmy co, gdzie i kiedy chcieliśmy, wracalam z pracy i nic nie musiałam robić, teraz też mam wszystko ułożone, dzień mija za dniem, każdy do siebie podobny, dużo czasu dla siebie, a za kilka tygodni - wielka rewolucja. Oj, zaczynam coraz częściej nad tym się zastanawiać, oczywiscie bardzo tego pragnęłam, ale jednocześnie mam obawy. Ale chyba nie tylko ja?
apita, witaj! Zobaczysz sama jak to szybko zleci, właśnie nie mogę się nadziwić, że my już jesteśmy tak daleko. Na zaparcia pomagają mi mleko, płatki, owoce (jabłka, śliwki suszone), kefiry, jogurty, orzechy włoskie, brazylijskie.
mama Kubka, do 10 czerwca to tylko 2 tygodnie! Za niedługo wszystkie będziemy się chwalić swoimi pociechami. Ja też cc, nie obawiam się tego, ale potem dłuzej się do soiebie dochodzi niestety .
maqnio, kciuki za piątkową wizytę, też już na finiszu prawie jesteś! Wiem, że czym bliżej końca tym bardziej się dłuży, ale pewnie jeszcze nie raz z rozrzewnieniem wspomnimy te dni, kiedy w ciąży byłyśmy...
A ja zaczynam się pomalutku bać tego wszystkiego :-). Nie porodu - to mnie w ogóle nie przeraża, ale tego co będzie po... Z mężem mieliśmy tyle czasu dla siebie, przez wiele lat robiliśmy co, gdzie i kiedy chcieliśmy, wracalam z pracy i nic nie musiałam robić, teraz też mam wszystko ułożone, dzień mija za dniem, każdy do siebie podobny, dużo czasu dla siebie, a za kilka tygodni - wielka rewolucja. Oj, zaczynam coraz częściej nad tym się zastanawiać, oczywiscie bardzo tego pragnęłam, ale jednocześnie mam obawy. Ale chyba nie tylko ja?
apita, witaj! Zobaczysz sama jak to szybko zleci, właśnie nie mogę się nadziwić, że my już jesteśmy tak daleko. Na zaparcia pomagają mi mleko, płatki, owoce (jabłka, śliwki suszone), kefiry, jogurty, orzechy włoskie, brazylijskie.