reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

no więc mi też wszyscy mówią że widać że brzuchol się obniżył aczkolwiek ja tego nie widzę:baffled:
jeśli chodzi o torbę to ja kurna jestem daleko w tyle:zawstydzona/y:zniosłam już torbę i na tym zakończyłam moje przygotowania a to już 36 tc więc troche sobie bimbam...niestety mam tyle egzaminów, że nie mam czasi tego zrobić...dodatkowo jestem mega nerwowa i rozddrażniona..zero cierpliwości dla nikogo...podobno nawet zbyt agresywnie podchodzę do paru spraw...kurcze no nie panuje nad sobą i martwie się...mam jeszcze 4letniego synka i w tej najchętniej bym go wyeksmitowała z chaty...od 3 tegodni jest nie do poznania...myślałam, że tylko mi rogi przyprawia ale z reelacji pani wychowawczni w przedszkolu wynika że tam jest jeszcze goszy a ja już nie wiem co robić...podobno bije,gryzie, rzuca jedzeniem, popycha, wyrywa zabawki i taranuje dzieci...dzsiaj zniszczył jakaś zabawkę chłopcu i musze mu ją odkupić...wogóle nic do niego nie dociera...jestem przekonana w 100% że to nie z powodu drugiego dziecka i Pani wychowawczynie też uważa, że nie tym tkwi problem więc co się z nim stało...chce mi się beczeć...chodze cały czas spięta i mam wrażenie że nikt mnie nie rozumie i nikt nie chce pomóc...no to wyrzuciłam to z siebie...choć wcale nie ejst mi lżej :-(
do tej pory myślałam , że Kuba to takie kochane dziecklo i jakoś to wszytsko pogodzę ale teraz zaczynam mieć wątpliwości...
 
reklama
czesc Mamusie

Wpadam szybko zameldowac, ze przezylismy podroz (7 godzin w sumie, z lotem i dojazdem na lotnisko) i dzielnie trwamy w dwupaku:-) Leze plackiem na tarasie i czuje sie jak na wakacjach na Riwierze, po 2 miesiacach zamkniecia w mieszkaniu:-D

Jak tylko zaloza neta bezprzewodowego bede cos wiecej pisac

Wielkie buziaki dla Wszystkich i serdeczne dzieki za trzymanie kciukow - pomoglo!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
jeszcze mi sie rzypomniały dwie rzeczy:
1. bardzo niedobre sa dla szyjek zaparcia (mówił że mi cos na zaparcia przepisze ale zapomniał).

a ja mam czesto zaparcia...myśle, że przez witaminy Prenatal...
kurcze dzisiaj się fatalnie czułam...całą noc się męczyłam i w dodatku bardzo boli mnie podbrzuchu tak trpche jak na okres:-(zaczynam się martwić...
 
andrew - już niedługo z tego co widze :) proponuję zrobić sobie cos pysznego do picia, do tego jakis magnez i wypoczywać :) trzymam kciuki :)
 
Dzień dobry, Dziewczynki :)

kociatka, witaj w kraju, cieszę się, że szczęśliwie doleciałaś. Teraz wypoczywaj pod czujnym okiem mężą i powolutku szykuj się na przyjęcie nowego członka rodziny.

andrewa, nie martw się, ale zwolnij troszkę! I zacznij pakować torbę :-). Ja to się już zacznę przygotowywać - gdybym nagle musiałam isć do szpitala, mój mąż by zwariował, musiałabym krok po kroku instruować go co i skąd ma zabrać, a i tak pewnie coś by pokręcił.

misza, dobrze, ze szyjka ok! Bądź grzeczna, nie ma jak w domu!
 
witam się domowo hura hura hura
wczoraj wyszłam, ale kompa to nawet nie odpalałam. jakoś tak nie miałam ochoty.
Przepisali leki, kazali się nie przemęczać, nie sprzątać itp.
Ale jestem szczęśliwa ze w domciu.
Z lekami to najgorzej w nocy, bo o 3 muszę wziąść, ciężko mi nawet na budzik się obudzić. aaa przy wyjsciu zmierzyli szyjkę, 3,5 cm więc leżenie przyniosło skutek :-)
 
Hej dziewczyny pomóżcie. od prawie y=tyg meczy mnie katar, z bólem gardal już sobie poradziłam ale ten kata istna zmora, ale nie to jest najgorsze. czuję ze zaczyna mi spływac ślużi że dostanę kaszel, a kaszlu się boję bo naczytalam się, że mozna przez to przedwcześnie urodzić:-( gin przepisał leki, ale narzie nic nie dają. maciejakiś sprawdzony sposób żeby pozbyc się tegokataru. normalnie szlak mnie trafia. Zawsze coś się musi do mnie przyplatać, jak nie zaparcia to teraz to przeziębienie. Już w głowę dostaję, ani jednego dnia spokoju i bez lęku:-(
 
Hej Baloniki!!1

kociatka brawo!! witaj w kraju i super, ze obylo sie bez zadnych ekscesow!! odpoczywaj kochana ile wlezie!!!
misza super wiadomosci!!! trafilas na fajnego gina, ze tak ci wszystko super wytlumaczyl:) i nam sie te wiadomosci przydadza!!!!
andrewa glowa do gory kochana, trzymam kciuki zeby wszystko sie ulozylo!!
mlodam super ze jestes juz w domku, teraz tylko odpcozynek:)
wyczekany jedyne co mi przychodzi do glowy na katar to parowki (inhalacje) z soli albo rumianku, oby pomoglo:*
 
reklama
wyczekany, mogę Ci polecić syrop *spam* dla kobiet w ciąży - już 3 x brałam podczas ciąży, wzmacnia organizm i skraca infekcję. Do tego przy silnym katarze brałam krople EUPHORBIUM S AEROZOL (homeopatyczne), pomaga, ale gdzieś tak dopiero po 3 dniach. No i za radą kociatki mleko z miodem i czosnkiem...
 
Do góry