reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Małgorzata ja tez mam zalecone tylko lezenie noi kibelek nic wiecej ale wiadomo jak to jest czasami nawet wyjdzie sie przed blok na ławke ... Ja żeby było mi dobrze musiałabym 24h leżeć ;( ,jak czytałas poprzednie moje posty to zobacz co ja mam. ty jestes w 33 tyg ja jestem 7tygodni od ciebie mniej ,mysle ze biorac tabletki chociaz 3/4 tyg jeszcze wytrzymasz,bo rozwarcia nie masz nie ?
 
reklama
Małgorzata ja nie mialam, ani nie mam boli krzyza, ale jestem we wczesniejszej ciazy niz Ty, bo dzis zaczelam 31 t.c. U mnie twardnieniom zwykle towarzyszy bol w podbrzuszu:-(
Być moze bole krzyża spowodowane są rozciąganiem sie miednicy, ktora przygotowuje sie do porodu? Przykro mi, ale niestety nie poradzę.
Jeśli mogę coś zasugerować, to leż, tak jak lekarz zalecił, bo zostało juz tak niewiele...obyś do końca 36 t.c. wytrwała, a potem właściwie dzidzia może przychodzić na świat:):-)
Zatrudnij na pełen etap meża, aby Cie we wszystkim wyręczał, a jeśli bóle sie nasilą, to rzeczywiscie skonsultuj się z lekarzem:) Pozdrawiam:-)

Malamrowka dobrze, ze przelozylas wizyte, szyjka przy twardnieniach i bolach w dole moze sie skrocic nawet w bardzo krotkim czasie...przy czym zaznaczam, ze moze, ale nie musi. Bardzo duzo dziewczyn moze smigac nawet z niewielkim rozwarciem, nie mowiac o krotkiej szyjce.
Ale lepiej dmuchac na zimne i to sprawdzic:) Trzymam kciuki:)
 
laseczka88 rozwarcia nie mam, a przynajmniej nie miałam jak byłam na wizycie 4.06. Wiem, że moje tygodnie lepiej wyglądają od Twoich, ale nie martw się, ja byłam w szpitalu w 25-27 t.c. i nie było wtedy u mnie ciekawie, dziewczyny z którymi leżałam na sali były już po 30. t.c. i też się bardzo martwiłam czy dam radę jeszcze utrzymac ciąże choc parę tygodni. Liczyłam każdy dzień, a lekarze na początku mówili "u Pani sytuacja mało komfortowa" albo "u Pani sytuacja jest jaka jest". Najważniejsze to myślec pozytywnie choc wiem, że z tym jest ciężko gdy się leży kolejny tydzień i słucha czy coś się dzieje. Trzymam kciuki za Ciebie i twoją dzidzię.
Ja dziś dzwoniłam do swojego lekarza bo pojawiła się u mnie w niedzielę na nogach okropna wysypka i pytałam też o te bóle w krzyżach, powiedział że to może macica już się przygotowywac do porodu i jakby te bóle stawały się regularne lub nasilały się to mam dzwonic lub jechac do szpitala. Jeśli chodzi o wysypkę to poradził umówic się do dermatologa i udało mi się wybłagac kobietę w rejestracji żeby umówiła mnie w czwartek, bo terminy są dopiero za kilka tygodni (prytwatnie).

Pasek jak przeczytasz wyżej mój lekarz potwierdził właściwie to co napisałaś i też tak sobie to tłumaczyłam ale trochę martwiły mnie te bóle w krzyżach. Liczę dni do końca 36 t.c. tak aby było juz naprawdę bezpiecznie. Trzymam kciuki również za Ciebie i Twoje maleństwo :)
A męża zatrudnilam już dawno bo sama nie dałabym rady ze wszystkim, teraz to jak królowa sobie leżę a mąż biega koło mnie, choc na początku nie mogłam uleżec spokojnie i we wszystkim chciałam brac nadal udział żeby trochę pomóc :)
 
Małgosiu, w takim razie wszystko juz wiesz:) Dziekuje za wsparcie:)!
Nie ma co, dotrwamy wszystkie i z perspektywy czasu będziemy pewnie bardzo żalowaly tych straconych nerwow, ktore na dzieci dobrego wplywu nie mają...no, ale jak tu sie zdystansowac???!!!
Ja walcze jeszcze z cukrami i powracającą, okropnie wredną cukrzycą:wściekła/y:

Laseczka trzymaj sie tam kobito:) Wydaje mi sie, ze chyba trzeba dac na luz i zaufac silom wyzszym, bo inaczej zwariujesz:) I oszczedzaj sie jak najwiecej, chociaz do tego magicznego 28 t.c.

Saudades jak tam Twoje samopoczucie? Dawno Cię nie było!
 
Mam nadzieję, że u Was wszystko dobrze, lekarze o Was dbają to dobrze. Ja byłam wczoraj na kontroli i mam brac magnez, bo ewidentnie po nim mi lepiej. Aczkolwiek macica była wczoraj obkurczona i był mały problem z usg, bo mało było przez macicę widac, aż tak się obkurczała, ale dostałam dodatkowy lek w postaci zastrzyków w brzuch i wczoraj dostałam już pierwszą dawkę i do razu lepiej - dzisiaj jak na razie nic mi nie stwardniało.
 
dostaję coś na C... nie pamiętam nazwy, bo w aptece mi wydali 20 ampułostrzykawek. Lekarz mi je stosuj zapobiegawczo, bo zbliża mi się termin poronienia i chucha na zimno, żeby mi się skrzepy nie robiły i macica była ukrwiona, bo przez wadę mam gorsze ukrwienie. Clexane, czy coś takiego... nie wszyscy lekarze chcą to podawac i się boją, ale jemu ufam przeprowadził mnie przez 15 tydzień to wierzę, że i przez 19 przeprowadzi.
 
mi od kilku dni twardnieje brzuch i miewam skurcze ale biore luteine i nospe i mam nadzieje że przejdzie...naszczęście nie mam rozwarcia i szyjka w normie :) ale i tak sie boje!!!! (jestem w 28 tyg.)
 
Wlaściwie to nie wiem od czego zacząć...2 dni temu wróciłam ze szpitala,trafilam tam ponieważ od czasu do czasu pojawiają się skrzepy w sluzie,jestem pod stała kontrolą mojego Ginekologa i zawsze przy badaniu jest wszystko ok..badania tez są dobre.Jednak doradził mi abym zgłosila się do szptala jesli to się powtorzy...i tak tez się stało:crazy:tyle tylko ze w szpitalu dawali mi tylko nospe i nawet nie zainteresowali się badaniami...od kilku dni a wlasciwie od momentu gdy trafilam do szpitala boli mnie podbrzusze...taki ucisk na pęcherz,ciągle chodze sikać....mowilam im o tym ale podwali dalej nospe.Po konsultacji z moim lekarzem wypisalam sie z tego szpitala na lwasne zyczenie gdyz olewka byla na kazdym kroku....moj ginek.kazal mi odpoczywac i brac duzo magnezu,tez nospe a gdyby cos sie dzialo jakies silne krwawienie to wtedy do szpitala tym razem juz pod jego opieke.Narazie nie mam tych skrzepow ale to bodbrzusze???
 
reklama
A czy przy tych bólach masz też skurcze (napinanie się, twardnienie brzucha) czy ten ból w podbrzuszu masz praktycznie cały czas bez zmian?

W szpitalu miałaś badanie moczu? Jeśli nawet tak, to może warto powtórzyć, czy jest prawidłowe i czy nie ma infekcji układu moczowego...

Ja ucisk na pęcherz czuję bardzo często, gdyż mój synek ma główkę nisko i czasami mi w pęcherz przyłoży piąstką tak, że się zginam wpół, ale bólów w podbrzuszu cały czas nie czuje, tylko jak się wierci...
 
Do góry