Zazdroszczę bardzo…Ja nic nie przytyłam . Łącznie w ciąży przytyłam nie całe 5 kg
Ja niestety lubię jeść, a walka z nałogiem też mi nie pomogła w zachowaniu przyzwoitej wagi
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Zazdroszczę bardzo…Ja nic nie przytyłam . Łącznie w ciąży przytyłam nie całe 5 kg
O ja też sobie nie odmawiałam szczególnie miałam ochotę na ptasie mleczko. Laysow też nie odmówiłam sobieZazdroszczę bardzo…
Ja niestety lubię jeść, a walka z nałogiem też mi nie pomogła w zachowaniu przyzwoitej wagi
To tym bardziej zazdroszczę tak małego przyrostu wagiO ja też sobie nie odmawiałam szczególnie miałam ochotę na ptasie mleczko. Laysow też nie odmówiłam sobie
Aj tam 20. Teraz hormony nie są po twojej stronie ale jak urodzisz to akurat będzie super pogoda do spacerów. Jak ruszysz z wózkiem to zniknie bez śladuPrzyjemne to zajęcie, nie powiem, ale lista potrzebnych rzeczy nie chce się skończyć mój mąż już nie może patrzeć na te paczki, ale dzielnie stara się nie komentować
No to bardzo słabo, ja na małe aktywności sobie pozwalam zgodnie z sugestią lekarza, robię sobie posiłki, zaliczam codziennie spacer krótki i ogólnie kręcę się trochę po domu oczywiście w zasięgu jednego piętra
Współczuje, że u Ciebie pojawiła się taka niedyspozycja. Może dziś będzie lepiej.
Zazdroszczę Ci tego morza
Ja liczę na to że zaliczę jeszcze fryzjera i kosmetyczkę po 37 tygodniu jak już będzie bezpiecznie, na tą chwilę wyglądam nieciekawie
Co do wagi to nie jest u Ciebie tak źle, ja dziś odważyłam się wejść na wagę i mam +20 kg już u jeszcze 1,5 m-ca przed sobą.
Jestem załamana.
Oj tak, liposukcja w postaci mleka Znikałam w oczach. Mąż mi pączki i czekoladę przynosił bo podobno już za chuda byłam. Czemu taka przemiana materii nie mogłaby nam zostać...?Po 4 miesiącach karmienia piersią ważyłam już kilka kg mniej niż przed ciążą, sama skóra i kości.
Już po wizycie?Oj tak, liposukcja w postaci mleka Znikałam w oczach. Mąż mi pączki i czekoladę przynosił bo podobno już za chuda byłam. Czemu taka przemiana materii nie mogłaby nam zostać...?
Cudownie teraz tylko czekać kiedy Madzia zechce wyjśćJa po wizycie. Szyjki to tam szczątki zostały. Nie mierzyła usg ale wg niej mniej niż 1cm, otwarta na 1,5cm, miękka że poleci w mig. Macica reaktywna, głowa na linii startu. I to chyba dobre wieści bo Magda ma już 3270g Tu nie ma co za długo czekać Nie będę się jakoś super forsować ale teraz mam pewnosc: czas wstać i żyć, plan wykonany.
Trochę mi teraz straszno
Świetnie, że już masz za sobą ten ciężki czas, teraz to już naprawdę z górkiJa po wizycie. Szyjki to tam szczątki zostały. Nie mierzyła usg ale wg niej mniej niż 1cm, otwarta na 1,5cm, miękka że poleci w mig. Macica reaktywna, głowa na linii startu. I to chyba dobre wieści bo Magda ma już 3270g Tu nie ma co za długo czekać Nie będę się jakoś super forsować ale teraz mam pewnosc: czas wstać i żyć, plan wykonany.
Trochę mi teraz straszno