reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Wczoraj miałam mieć wizytę ale mi przełożyli na dzisiaj. Cieszyłam się na wyjście z forum. No cóż... dzisiaj idę ;) No i dzisiaj 37 skończony 🥳 Zrobiłam to! Tylko wy wiecie ile to emocji, poświęcenia. To nie tylko leżenie. Dociągnęłam i nie czuję się gotowa 😬
A co u was? @Jas2024 gdzie zniknęłaś na tak długo? ;)
 
reklama
Hahaha pochłonęły mnie : tworzenie listy rzeczy do szpitala, kompletowanie wyprawki, „projektowanie” pokoju dla Małego itp 😃😃
Przewalam te wszystkie paczki…
Ja wczoraj zaliczyłam 33+0 i jestem bardzo szczęśliwa z tego powodu i pełna wiary, że dotrwam do bezpiecznego terminu 🥳🥳👍

Pszczoła2020 pofarbowałaś włosy? Pozwalasz sobie na coś więcej czy czekałaś z wszelkimi szaleństwami do wizyty? 🤔
 
Dziewczyny pytanie z innej beczki: czy Wy też tak tyłyście przez to leżenie???🤔🤔🤔
Ja w pierwszym trymestrze sporo przytyłam, bo jak się dowiedziałam o ciąży to rzuciłam palenie i zajadałam trochę ten głód 😏
Później jakoś się ustabilizowałam, a odkąd leżę (6tyg) to znów waga ruszyła z kopyta 😞

Dodam, że badania mam wszystkie dobre, ale skłamałabym pisząc, że cierpię na brak apetytu 😒😒😒
 
Hahaha pochłonęły mnie : tworzenie listy rzeczy do szpitala, kompletowanie wyprawki, „projektowanie” pokoju dla Małego itp 😃😃
Przewalam te wszystkie paczki…
Ja wczoraj zaliczyłam 33+0 i jestem bardzo szczęśliwa z tego powodu i pełna wiary, że dotrwam do bezpiecznego terminu 🥳🥳👍

Pszczoła2020 pofarbowałaś włosy? Pozwalasz sobie na coś więcej czy czekałaś z wszelkimi szaleństwami do wizyty? 🤔
Super, że znalazłaś miłe zajęcie ☺️ mój mąż nawet się nie skrzywił odbierając kolejne paczki chociaż wiem że nie przyszło mu łatwo nie zadawanie pytań 😆 No ktoś to musi zamówić, niech się cieszą że my mamy czas 🤪

Od skonczonego 34tygodnia było mniej stresu to zaczęłam więcej sobie pozwalać, zrobić kanapki, przejść na taras nadal leżąc na maxa. Aż mi nóżki drżały, przeciez tą kondycję trzeba powolutku odzyskać. Od 35tygodnia miałam móc wstawać wg mojej gin. Poczekałam do 36, wstałam I... odpadł czop i zaczęły się skurcze. To był mój kryzys... skurcze minęły jak się położyłam 🙄 Toż to nie życie...
Finalnie pomalowałam włosy, to był dla mnie manifest powrotu do żywych. Dzisiaj 37 i w zasadzie nie widzę argumentu żeby leżeć dłużej nawet jeśli skurcze się rozhulają. Jeszcze żeby mi nie było słabo jak za długo chodzę to byłoby ok i może bym zaszalała 😅 Takie moje powolne te szaleństwa, dzisiaj może wracając z wizyty jak będzie wszystko ok to zajadę na plażę usiąść na molo. To nic że pada 😁
 
Dziewczyny pytanie z innej beczki: czy Wy też tak tyłyście przez to leżenie???🤔🤔🤔
Ja w pierwszym trymestrze sporo przytyłam, bo jak się dowiedziałam o ciąży to rzuciłam palenie i zajadałam trochę ten głód 😏
Później jakoś się ustabilizowałam, a odkąd leżę (6tyg) to znów waga ruszyła z kopyta 😞

Dodam, że badania mam wszystkie dobre, ale skłamałabym pisząc, że cierpię na brak apetytu 😒😒😒
Nic nie mów... jestem wielorybem... +15kg🙈 Na pewno przy leżeniu organizm potrzebuje mniej kcal. Za to leżąc jedzenie to miła rozrywka 😁 Lekarka ostatnio mówiła że mam więcej jeść żeby dziecko masy nabrało. Myślę że to nie do końca to tak działa ale mam wymówkę ;)

No i oprocz tego tycia ostatnio fatalnie spuchłam nabierając wody. Po stawach to widzę. Obrączkę która była luźna na prawej ręce przełożyłam już na lewą i jest ciasna. Łydki jak kłody, stopy większe... Przy pierwszej ciąży przytyłam 11kg a ze szpitala wyszłam +4. Teraz tez zakładam że te 7kg to dziecko, wody i łożysko. Będzie dobrze!
 
Super, że znalazłaś miłe zajęcie ☺️ mój mąż nawet się nie skrzywił odbierając kolejne paczki chociaż wiem że nie przyszło mu łatwo nie zadawanie pytań 😆 No ktoś to musi zamówić, niech się cieszą że my mamy czas 🤪

Od skonczonego 34tygodnia było mniej stresu to zaczęłam więcej sobie pozwalać, zrobić kanapki, przejść na taras nadal leżąc na maxa. Aż mi nóżki drżały, przeciez tą kondycję trzeba powolutku odzyskać. Od 35tygodnia miałam móc wstawać wg mojej gin. Poczekałam do 36, wstałam I... odpadł czop i zaczęły się skurcze. To był mój kryzys... skurcze minęły jak się położyłam 🙄 Toż to nie życie...
Finalnie pomalowałam włosy, to był dla mnie manifest powrotu do żywych. Dzisiaj 37 i w zasadzie nie widzę argumentu żeby leżeć dłużej nawet jeśli skurcze się rozhulają. Jeszcze żeby mi nie było słabo jak za długo chodzę to byłoby ok i może bym zaszalała 😅 Takie moje powolne te szaleństwa, dzisiaj może wracając z wizyty jak będzie wszystko ok to zajadę na plażę usiąść na molo. To nic że pada 😁
Przyjemne to zajęcie, nie powiem, ale lista potrzebnych rzeczy nie chce się skończyć 😆😆😆 mój mąż już nie może patrzeć na te paczki, ale dzielnie stara się nie komentować 😉

No to bardzo słabo, ja na małe aktywności sobie pozwalam zgodnie z sugestią lekarza, robię sobie posiłki, zaliczam codziennie spacer krótki i ogólnie kręcę się trochę po domu oczywiście w zasięgu jednego piętra 😉
Współczuje, że u Ciebie pojawiła się taka niedyspozycja. Może dziś będzie lepiej.
Zazdroszczę Ci tego morza 😃

Ja liczę na to że zaliczę jeszcze fryzjera i kosmetyczkę po 37 tygodniu jak już będzie bezpiecznie, na tą chwilę wyglądam nieciekawie 🥴

Co do wagi to nie jest u Ciebie tak źle, ja dziś odważyłam się wejść na wagę i mam +20 kg już 😞😞😞 u jeszcze 1,5 m-ca przed sobą.
Jestem załamana.
 
Pszczoła gratuluję! Życzę powodzenia na wizycie :))
Ja mam wizytę jutro(po dwóch tygodniach) i trochę się boję bo ostatnio sobie pozwoliłam na dłuższą podróż samochodem i trochę siedzenia. Jestem dopiero w 21 tygodniu, więc mój maluszek jeszcze lekki i chyba tak mi nie naciska na tą szyjkę, ale skurcze i twardnienia jak były tak są.

W pierwszej ciąży leżącej przytyłam około 14 kg . Ale w 26 tyg miałam tylko +2 kg, resztę przytyłam przy tym leżeniu zdecydowanie. Na pocieszenie powiem, że od razu po porodzie jak wróciłam do domu to waga nie różniła się jakoś bardzo znacząco od tej sprzed ciąży, zostało może 3-4 kg nadprogramowe, ale to szybko spadło w czasie karmienia piersią 😊
 
Po 4 miesiącach karmienia piersią ważyłam już kilka kg mniej niż przed ciążą, sama skóra i kości.
 
Pszczoła gratuluję! Życzę powodzenia na wizycie :))
Ja mam wizytę jutro(po dwóch tygodniach) i trochę się boję bo ostatnio sobie pozwoliłam na dłuższą podróż samochodem i trochę siedzenia. Jestem dopiero w 21 tygodniu, więc mój maluszek jeszcze lekki i chyba tak mi nie naciska na tą szyjkę, ale skurcze i twardnienia jak były tak są.

W pierwszej ciąży leżącej przytyłam około 14 kg . Ale w 26 tyg miałam tylko +2 kg, resztę przytyłam przy tym leżeniu zdecydowanie. Na pocieszenie powiem, że od razu po porodzie jak wróciłam do domu to waga nie różniła się jakoś bardzo znacząco od tej sprzed ciąży, zostało może 3-4 kg nadprogramowe, ale to szybko spadło w czasie karmienia piersią 😊
ale 14 kg to nie 20, a gdzie tu jeszcze do końca 🥴🥴🥴
Mam zamiar się teraz trochę ograniczyć z podjadaniem i mam nadzieję, że dobrnę do końca już bez wielu dodatkowych kilogramów ponad to co już zgromadziłam 😉
Dodatkowo chyba będę karmić mm także z tym zrzucaniem też różnie może być 🤔
 
reklama
Do góry