gooskaw
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Czerwiec 2017
- Postów
- 6 323
Dziewczyny, cytomegalia ujemna ulżyło mi, że to nie to…
Ogólnie przeboje dziś w tym szpitalu, bo przeżyłam małe załamanie nerwowe… miał być wynik dzisiaj około 14. O 16 jak dawali wypisy dostałam od położnej tylko info, że wyniku brak i wypisu nie dostaniemy, czekamy do jutra. Wpadłam w histerie bo dalej nic nie wiedziałam co z małym… już nie chodziło nawet o wyjście tylko jakąkolwiek informację… pani neonatolog miała gdzieś jechać, więc miałam się dziś NICZEGO nie dowiedzieć. Dodatkowo sobie wymyślili, że zrobią jutro rano morfologię, wymaz, oznaczenie toksoplazmozy… wkurzyłam się, bo nie mogli tego pobrać wcześniej?!
Mój mąż po mojej histerii i załamaniu poszedł na neonatologię szukać lekarza. Wyniki mieli opublikować w środę ponoć a nie dzisiaj, ale zadzwonili tam i się dowiedzieli że ujemny, ale papier będzie jutro. Nie można było tak od razu?! Ja cały czas w nerwach zaryczana… teraz jeszcze przyszła położna i mówi, że wypisu nie mamy jeszcze i ja do niej, że ujemny ten wynik, na który czekaliśmy. Ona do mnie WIEMY. No super, że wiecie, bo gdyby nie mój mąż to nic byśmy nie wiedzieli… i ze niby mamy wynik, ale no i tak trzeba wyjaśnić skąd te torbielki i to kontrolować, ale w sumie może się samo wchłonąć.
Po tym jej tekście poczułam się jak idiotka, że nie wiem o konieczności kontroli stanu zdrowia mojego dziecka i zamiast powiedzieć, że to super wiadomość odnośnie wykluczenia cytomegalii to podcina skrzydła mówiąc, że no tak ale dalej trzeba to wyjaśnić skąd te zmiany….
Malymi kroczkami do celu. Wazne ze cmv nie ma i wazne ze maly kamien z serca :-) kibicujemy Wam dalej, aby wszystko szlo ku lepszemu