Ja miałam zdejmowany w szpitalu, bez znieczulenia. U mnie trwało dłużej niż standardowo, bo miałam dwa szwy, ale nie bolało (poza tym że prawie odleciałam na fotelu przez leżenie na plecach ).Hej dziewczyny!
Trochę Was podczytuje… zwłaszcza kiedy szukałam info o szwie na szyjce…
Obecnie jestem 31+4, wczoraj byłam u gina i powiedział, ze na następnej wizycie da mi skiero do szpitala na zdjęcie szwu ( mam zdjąć ok 38 tc)
Myślałam i czyt. gdzies tu na forum, ze dziewczyny miały ściągany w gabinecie… czy któraś miała ścigany w szpitalu ?? Czy to znowu w takim znieczuleniu w kręgosłup będzie ??? Czy nastawiać się już na akcje porodowa po zdjęciu? ( w sensie, ze raczej już nie wrócę do domu)
U mnie pisały się skurcze, spędziłam noc na porodówce, ale się wyciszyły, wypuścili mnie po dwóch dniach do domu i ostatecznie urodziłam ponad 2 tygodnie później chodząc przez ten czas z rozwarciem 1,5-2cm.