reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Dzisiaj znów mieliśmy badanie: szyjka 1 cm, rozwarcie wewnętrzne 2cm (ponoć było 3). Mały waży 1500g, ponownie ułożony główkowo 🙈 kręciołek jakich mało. Cytat lekarza „wielkoludem nie jest”. Ogólnie masa raczej w normie, nie mam porównania, ale stwierdził, że wszystko (łącznie z wodami) w porządku i najważniejsze, iż maluch rośnie ❤️

Ogólnie jest stabilnie i jeżeli nic się nie zmieni i nie wydarzy to może w 32 mnie wypiszą na trochę do domu. Ordynatorka się śmieje, że już 2 razy mi obiecywała, ale generalnie nie chcemy ryzykować „transportem” i zależy jej na tym, żeby mamusia wyszła ze szpitala ze zdrowym maluszkiem.
Z tego, co mówiła, to na drugim oddziale mają pacjentkę, która była podobno w gorszej sytuacji niż ja, teraz jest w 38tc, jak zdjęli jej szew to od razu miała rozwarcie na 5 cm, ale maluchowi się dalej na świat nie spieszy. Mówi, że mam być dobrej myśli 🙈 gdybym nie była, to bym tyle nie wytrwała.
 
reklama
Alexis widzisz, mowilam Ci ze to chodzi o ta droge do domu. Oni Cie uziemili nie bez powodu. Wazne ze maluszek juz coraz wiekszy i tego sie trzymaj :-)
Na kiedy masz termin z pierwszego usg?
 
Alexis widzisz, mowilam Ci ze to chodzi o ta droge do domu. Oni Cie uziemili nie bez powodu. Wazne ze maluszek juz coraz wiekszy i tego sie trzymaj :-)
Na kiedy masz termin z pierwszego usg?
Ale ta droga to 600m a i tak byłaby pokonana samochodem 😂 i mnie raczej uziemili, bo sama się bałam wyjść w 28 tc.
Z usg mam taki sam termin jak z OM na 16.05 :) patrząc jednak na cukrzycę ciążową to i tak pewnie planowaliby rozwiązanie na 38 tc. Myślę, że jeżeli dotrwam do 18.04 to już będzie super ;)
Śmiesznie by było gdyby młody wstrzelił się w ostatni tydzień kwietnia, bo miałby urodziny pomiędzy mną a moim mężem 😂
Na diecie szpitalnej to dziwne żeby był wielkoludem 🙈 mam nadzieję, że teraz będzie troszkę szybciej już przybierał. Czekam na 2kg 🥰
 
Nigdy nie mow hop:-)bo to wszystko mozliwe :-) do kwietnia juz blizej jak dalej, a wiec wytlumacz juniorowi sytuacje, ze ma tam jeszcze sie kokosic w brzuszku chwilkę.

Moj pierworodny probowal sie wbic w rocznice naszego slubu, ale sie o kilka godzin pospieszyl 😜

I te Twoje 600m to nadal o 600 za duzo, bo trzeba z pkt A do pkt B w pozycji nie lezacej sie dostac.
 
Ale ta droga to 600m a i tak byłaby pokonana samochodem 😂 i mnie raczej uziemili, bo sama się bałam wyjść w 28 tc.
Z usg mam taki sam termin jak z OM na 16.05 :) patrząc jednak na cukrzycę ciążową to i tak pewnie planowaliby rozwiązanie na 38 tc. Myślę, że jeżeli dotrwam do 18.04 to już będzie super ;)
Śmiesznie by było gdyby młody wstrzelił się w ostatni tydzień kwietnia, bo miałby urodziny pomiędzy mną a moim mężem 😂
Na diecie szpitalnej to dziwne żeby był wielkoludem 🙈 mam nadzieję, że teraz będzie troszkę szybciej już przybierał. Czekam na 2kg 🥰
Od 28 czy od 29 tygodnia maluchy już lecą po 200g tygodniowo :)
 
Od 28 czy od 29 tygodnia maluchy już lecą po 200g tygodniowo :)
A to mojemu przybywa jakieś 150g więc nie ma chyba tragedii jak na tą dietę :D

Nigdy nie mow hop:-)bo to wszystko mozliwe :-) do kwietnia juz blizej jak dalej, a wiec wytlumacz juniorowi sytuacje, ze ma tam jeszcze sie kokosic w brzuszku chwilkę.

Moj pierworodny probowal sie wbic w rocznice naszego slubu, ale sie o kilka godzin pospieszyl 😜

I te Twoje 600m to nadal o 600 za duzo, bo trzeba z pkt A do pkt B w pozycji nie lezacej sie dostac.
Ja mu cały czas tłumaczę, że ma tam jeszcze grzecznie siedzieć i nie wydziwiać :D póki co słucha i oby jak najdłużej.
Zdaję się i tak na nich :) jak uznają za 1,5 tyg, że mogę do domu to dobrze. Czuję już, że psychicznie muszę odetchnąć od tego szpitala chociaż tydzień, bo zwariuję 😂
 
Hej :) Alexis super informacje ,maly rośnie, szyjka jest jaka jest, ale jest.
Wiadomo, każda sytuacja jest indywidualna, ale z tego co widziałam na forum często mamusie są wypuszczane w okolicach 30-32 tygodnia na jakiś czas do domu i w twoim przypadku zapewne też tak będzie :). Ten czas szybko minie, w praktyce w szpitalu jest nuda, ale jest tam jakaś taka rutyna dzienna, że mi czas leciał w miarę szybko :)

Ja osobiście byłam dziś na badaniach moczu i krwi. Oczywiście najpierw przyszła morfologia i już się cieszyłam.. leukocyty 11,8 , neurocyty 8,08 czyli spadły.
Crp wzrosło- tydzień temu 6,8 dziś 7,1 .
Mocz wyszedl dobrze, teraz czekam tylko na posiew z moczu czy coś się wyhoduje. Zastanawia mnie to crp, równie dobrze stoi w miejscu tylko wynik wyszedl plus minus podobny.
 
Hej :) Alexis super informacje ,maly rośnie, szyjka jest jaka jest, ale jest.
Wiadomo, każda sytuacja jest indywidualna, ale z tego co widziałam na forum często mamusie są wypuszczane w okolicach 30-32 tygodnia na jakiś czas do domu i w twoim przypadku zapewne też tak będzie :). Ten czas szybko minie, w praktyce w szpitalu jest nuda, ale jest tam jakaś taka rutyna dzienna, że mi czas leciał w miarę szybko :)

Ja osobiście byłam dziś na badaniach moczu i krwi. Oczywiście najpierw przyszła morfologia i już się cieszyłam.. leukocyty 11,8 , neurocyty 8,08 czyli spadły.
Crp wzrosło- tydzień temu 6,8 dziś 7,1 .
Mocz wyszedl dobrze, teraz czekam tylko na posiew z moczu czy coś się wyhoduje. Zastanawia mnie to crp, równie dobrze stoi w miejscu tylko wynik wyszedl plus minus podobny.
No ogólnie już i tak wszyscy są dość zadowoleni z mojej sytuacji, ale wiadomo im dłużej tym lepiej. Zaczynam powoli odczuwać, że mija taki paniczny strach. Mi dzisiaj morfologię pobrali i CRP to niby wszystko w normie, CRP mam lekko ponad 1 a było 0,8 chyba ostatnio… no szyjka patrząc na to, że były 2-3mm to bez porównania. Jeszcze się może trochę pokulamy w dwupaku ❤️
Oby u Ciebie nic tam w tych posiewach nie wyszło.
Dzisiaj słyszałam rozmowę P. Ordynator z rezydentką albo studentką, bo rozmawiały w trakcie mojego badania i mówiła, że część lekarzy uważa szwy za słabe rozwiązanie, ale jak widać na moim i innych przypadkach - rzeczywiście działają a pessary chociaż dobre sprawdzają się w lekkich niewydolnościach a nie w sytuacji jak moja. Dodatkowo powiedziała, że największe znaczenie ma utrzymanie czystości w posiewach, bo to właśnie bakterie w szyjce sieją największe spustoszenie… jak tak o tym pomyślę, to możliwe, że ta moja obecna sytuacja jest właśnie po bakteriach przez pessar, który miałam założony w grudniu…
 
No ogólnie już i tak wszyscy są dość zadowoleni z mojej sytuacji, ale wiadomo im dłużej tym lepiej. Zaczynam powoli odczuwać, że mija taki paniczny strach. Mi dzisiaj morfologię pobrali i CRP to niby wszystko w normie, CRP mam lekko ponad 1 a było 0,8 chyba ostatnio… no szyjka patrząc na to, że były 2-3mm to bez porównania. Jeszcze się może trochę pokulamy w dwupaku ❤️
Oby u Ciebie nic tam w tych posiewach nie wyszło.
Dzisiaj słyszałam rozmowę P. Ordynator z rezydentką albo studentką, bo rozmawiały w trakcie mojego badania i mówiła, że część lekarzy uważa szwy za słabe rozwiązanie, ale jak widać na moim i innych przypadkach - rzeczywiście działają a pessary chociaż dobre sprawdzają się w lekkich niewydolnościach a nie w sytuacji jak moja. Dodatkowo powiedziała, że największe znaczenie ma utrzymanie czystości w posiewach, bo to właśnie bakterie w szyjce sieją największe spustoszenie… jak tak o tym pomyślę, to możliwe, że ta moja obecna sytuacja jest właśnie po bakteriach przez pessar, który miałam założony w grudniu…
U niektórych przez bakterie szyjki lecą na łeb na szyję, u niektórych po prostu niewydolnosc powoduje, że szyjka robi się krótsza, a niektórzy mają zoo całą ciążę, jedno doleczą drugie chwycą i nic się nie dzieje, szyjka nienaruszona :D.
Mnie ta szyjka pobolewa, czuję takie pikania raz na jakiś czas sekundowe i boję się , że mi leci.. W sobotę idę na posiew z szyjki zobaczyć czy co się dzieje bo niestety moja intuicja podpowiada, że kolejne bakterie mi się robią.. Najgorszy jest ten czas oczekiwania 7 dni ... Mam tak blisko cewkę moczową i pochwe, że mam wrażenie że to co jest w moczu to zaraz będzie i w pochwie.
 
reklama
P86 - dokładnie tak, są kobity co mają co chwila infekcję i nic sie nie dzieje. A są takie, że się pilnują, nie współżyją, ręczniki zmieniają itd. itp.

Właśnie się zamuliłam na amen. Pisałam Wam, że przy porodzie miałam położną i lekarza, którzy sfałszowali dokumentację medyczną. 3 miesiące temu pytałam prowadzącego, czy ten dr pracuje, powiedział, że obecnie nie, ale ma wrócić (może jakieś L4, albo coś). No i teraz znajoma leżała, ten dr pracuje. I dziś nie wytrzymalam i mąż zadzwonił na dyżurkę położnych, podał imię nazwisko i pani powiedziała, żeby dzwonić na trakt porodowy, ale nie wie, czy dziś jest ta położna w pracy, czyli tam pracuje nadal :(. Dziś wizyta u prowadzącego, co tydzień mała leży inaczej, ciekawe co dziś. Nie dość, że się człowiek porodu boi, to jeszcze może będę na łasce kobiety, co tak mnie potraktowała.
 
Do góry