P86 - dokładnie tak, są kobity co mają co chwila infekcję i nic sie nie dzieje. A są takie, że się pilnują, nie współżyją, ręczniki zmieniają itd. itp.
Właśnie się zamuliłam na amen. Pisałam Wam, że przy porodzie miałam położną i lekarza, którzy sfałszowali dokumentację medyczną. 3 miesiące temu pytałam prowadzącego, czy ten dr pracuje, powiedział, że obecnie nie, ale ma wrócić (może jakieś L4, albo coś). No i teraz znajoma leżała, ten dr pracuje. I dziś nie wytrzymalam i mąż zadzwonił na dyżurkę położnych, podał imię nazwisko i pani powiedziała, żeby dzwonić na trakt porodowy, ale nie wie, czy dziś jest ta położna w pracy, czyli tam pracuje nadal
. Dziś wizyta u prowadzącego, co tydzień mała leży inaczej, ciekawe co dziś. Nie dość, że się człowiek porodu boi, to jeszcze może będę na łasce kobiety, co tak mnie potraktowała.