reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Bardzo mi przykro. Myślę, że babcia by chciała, żebyś słuchała lekarza i nie narażała się. Odwiedzisz babcię, jak już będziesz mogła. I tak już masz ciężko i stres, a na pogrzebie byłoby tylko gorzej. Msza + pochowanie na cmentarzu, to sporo czasu i jeszcze do tego silne emocje. Może niech mąż/partner tylko idzie w Waszym imieniu?
Chyba właśnie wyślę męża, tak będzie lepiej. Jutro zrobię crp i morfologie . W dzień wyjścia wzrosły mi leukocyty z 10tys do 12,5 tys więc lekko się stresuje czy coś znowu się coś nie zaczyna .
 
reklama
Chyba właśnie wyślę męża, tak będzie lepiej. Jutro zrobię crp i morfologie . W dzień wyjścia wzrosły mi leukocyty z 10tys do 12,5 tys więc lekko się stresuje czy coś znowu się coś nie zaczyna .
przykro mi bardzo :( trzymaj się!

Co do upławów, to ja cały czas miałam takie lekko żółte i mój gin mówił, że to ok. Generalnie po założeniu szwu wydzielina może być inna niż była do tej pory. Ja podkrwawiałam krócej, bo już 2 dni po nie miałam nic, ale ja bardzo lekko przechodzę tego typu zabiegi, więc tu nie jestem wyznacznikiem. Szew czasami czułam, w sensie takie podrażnienie, ale zwykle wystarczało się lekko poruszać, żeby się ta pozycja zmieniła. U mnie zwykle po nocy już to uczucie mijało.
 
Przykro mi, trzymaj się :( myślę, że babcia nie chciałaby żebyś narażała maluszka a na pewno wie, że o Niej myślisz ❤️

Ja mam po tym szwie cały czas białawe i intensywne te upławy. Takie lekkie krwawienie miałam 2-3 dni i potem czysto. W sumie ja mam dwa te szwy cały czas, bo pierwszego, który się zsunął nie ruszali. Raczej go nie czuję, ale dopochwowo też nic nie stosuję, więc nie podrażniam tam śluzówki i szyjki w żaden sposób.

Jutro sprawdzimy ile mały waży, ciekawe co tam powiedzą… każde badanie jakoś mnie stresuje…
 
przykro mi bardzo :( trzymaj się!

Co do upławów, to ja cały czas miałam takie lekko żółte i mój gin mówił, że to ok. Generalnie po założeniu szwu wydzielina może być inna niż była do tej pory. Ja podkrwawiałam krócej, bo już 2 dni po nie miałam nic, ale ja bardzo lekko przechodzę tego typu zabiegi, więc tu nie jestem wyznacznikiem. Szew czasami czułam, w sensie takie podrażnienie, ale zwykle wystarczało się lekko poruszać, żeby się ta pozycja zmieniła. U mnie zwykle po nocy już to uczucie mijało.
Przykro mi, trzymaj się :( myślę, że babcia nie chciałaby żebyś narażała maluszka a na pewno wie, że o Niej myślisz ❤️

Ja mam po tym szwie cały czas białawe i intensywne te upławy. Takie lekkie krwawienie miałam 2-3 dni i potem czysto. W sumie ja mam dwa te szwy cały czas, bo pierwszego, który się zsunął nie ruszali. Raczej go nie czuję, ale dopochwowo też nic nie stosuję, więc nie podrażniam tam śluzówki i szyjki w żaden sposób.

Jutro sprawdzimy ile mały waży, ciekawe co tam powiedzą… każde badanie jakoś mnie stresuje…
Dziękuję wam za słowa wsparcia :) Na domiar złego zgubiłam dowod ... wyciągałam go ostatnio na przyjęciu na izbie przyjec , teraz nie ma go nigdzie..... Ehh unieważniłam go, będę musiała wyrobić nowy.
WY dziewczyny też się trzymajcie, czekam na jutrzejsze aktualizacja co u ciebie Alexis. Lady Loka czytałam o tych odwiedzinach . Ta godzinka to bardzo mało, jednak myślę ,że to dlatego żeby niwelować wirusy i zarazki ... zresztą wiesz, dmuchalas i chuchałaś cała ciążę. Nie dość , że ciąża cała w stresie to macierzyństwo też nie rozpieszcza. Mam nadzieję, że szybko wrócicie do domu i się sobą nacieszycie.
 
My już po USG. Mały waży 1250g. Wpuklenie pęcherza bez zmian, szyjka trzyma tylko na szwach…

Cały czas myślę o tym, czy jednak tu nie zostać dłużej jak będą chcieli mnie wypisać… z jednej strony dla psychiki lepiej w domu a z drugiej niewiadomo jak to będzie, bo jednak do taksówki i z taksówki trzeba podejść… 🥺
 
My już po USG. Mały waży 1250g. Wpuklenie pęcherza bez zmian, szyjka trzyma tylko na szwach…

Cały czas myślę o tym, czy jednak tu nie zostać dłużej jak będą chcieli mnie wypisać… z jednej strony dla psychiki lepiej w domu a z drugiej niewiadomo jak to będzie, bo jednak do taksówki i z taksówki trzeba podejść… 🥺
Kawał chlopaka już :)
Musisz się zastanowić, myślisz że mogą cię wypuścić skoro szyjka trzyma tylko na szwach ??
 
Kawał chlopaka już :)
Musisz się zastanowić, myślisz że mogą cię wypuścić skoro szyjka trzyma tylko na szwach ??
Ona cały czas się tak trzyma u mnie, bo ja miałam dwa razy zakładany szew ratunkowy. Szyjki wcale praktycznie nie miałam. Najbardziej boję się o ten pęcherz płodowy żeby był cały.

W środę pogadam z ordynator jak ona to widzi wszystko, bo dzisiaj jej nie było…
 
Alexis - maluszek już nie taki maluszek. Coraz lepiej i coraz większy spokój. Tydzień też już będzie za chwilę bardziej bezpieczny. A dopiero co Cię kładli bez szans na happy end. Jestem szczęśliwa z Twojego powodu 🥰

Lady Loka- kurcze, a tak dobrze się trzymałaś, myślałam że uda się donosić do bezpiecznego terminu. Teraz trzymam ogromnie kciuki za synusia. Dawaj znać na bieżąco co się u Was dzieje 🤞🤞

Wielomatka - Gratki ♥️ wszystko u Was ok?
 
Ostatnia edycja:
Grabarzenka jak dziś usłyszałam, że ma te 1200 z kawałkiem to się bardzo ucieszyłam. Dwa razy przybrał od kiedy przyszłam. Myślę cały czas czy nie zostać dłużej, chociaż jest względnie stabilnie.

Mam już myśli, żeby może do tego 33 chociaż zostać i wtedy wyjść, jeżeli uda się dotrwać, ale to jednak jeszcze 5 tygodni. Nie wiem jak moja psychika sobie da z tym radę, bo jest coraz gorzej - pomimo ciągłego leżenia czuję, że jestem zmęczona.
 
reklama
Grabarzenka jak dziś usłyszałam, że ma te 1200 z kawałkiem to się bardzo ucieszyłam. Dwa razy przybrał od kiedy przyszłam. Myślę cały czas czy nie zostać dłużej, chociaż jest względnie stabilnie.

Mam już myśli, żeby może do tego 33 chociaż zostać i wtedy wyjść, jeżeli uda się dotrwać, ale to jednak jeszcze 5 tygodni. Nie wiem jak moja psychika sobie da z tym radę, bo jest coraz gorzej - pomimo ciągłego leżenia czuję, że jestem zmęczona.
Ja znając siebie i to jak panikuje - pewnie bym została. Wolała bym być pod opieką...
 
Do góry