reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Lady Loka - zabić tych lekarzy to mało... tak trudno zrobić im było ktg? :/
Miałam KTG rano, ale skurcze mi się zaczęły zaraz po nim. Ale w sumie fakt, że mogli pomyśleć i zrobić potem jeszcze raz. Tylko ja sama nie wpadłam na to, że to skurcze, do samego końca nie obejmowały mi całej macicy tylko sam dół pod kością łonową.
 
reklama
Miałam KTG rano, ale skurcze mi się zaczęły zaraz po nim. Ale w sumie fakt, że mogli pomyśleć i zrobić potem jeszcze raz. Tylko ja sama nie wpadłam na to, że to skurcze, do samego końca nie obejmowały mi całej macicy tylko sam dół pod kością łonową.
Nie jestem doświadczona w takich sprawach stąd moje pytanie. Czy jakby lekarze wykonali później ktg to czy poród można było zatrzymać?? Mówiłaś że miałaś jakaś infekcje i mały też więc czy zatrzymanie akcji porodowej i podanie antybiotyków byłoby rozwiązaniem w takiej sytuacji ?
 
Nie jestem doświadczona w takich sprawach stąd moje pytanie. Czy jakby lekarze wykonali później ktg to czy poród można było zatrzymać?? Mówiłaś że miałaś jakaś infekcje i mały też więc czy zatrzymanie akcji porodowej i podanie antybiotyków byłoby rozwiązaniem w takiej sytuacji ?
teoretycznie da się podać leki na zatrzymanie czynności skurczowej macicy, ale u mnie one już kolejny raz nie zadziałały, plus sączyły się wody, plus infekcja, więc bardziej racjonalnie było urodzić niż zaliczyć zgon wewnątrzmaciczny.
 
teoretycznie da się podać leki na zatrzymanie czynności skurczowej macicy, ale u mnie one już kolejny raz nie zadziałały, plus sączyły się wody, plus infekcja, więc bardziej racjonalnie było urodzić niż zaliczyć zgon wewnątrzmaciczny.
Maly jest teraz w dobrych rękach, dziś już 3 doba, byłaś już na odwiedzinach ??
 
Ja wczoraj juz myslalam ze tez sie rozpakowulywuje... takie bole co chwilke i nie wiedzialam skad. Okazalo sie ze to bole jelit bo latalam do wc. Ale co sie nastresowalam to moje bo u nas dopiero 26tc ;-( a juz bylo spokojnie to jak zwykle musialo sie zesrac. Doslownie.

A tu caly czas czlowiek mysli o Lady i Staszku ze moze przyjsc z niecacka w kazdej chwili ten moment.
 
Jak mówiłam im dwa dni, że się boję wyjścia to dzisiaj ordynator po ponownym usg szyjki stwierdziła, że nie ma co ryzykować i jeszcze zostaję.

Ogólnie wydaje mi się, że ich dzisiejsza decyzja to też kwestia tego, że boją się potencjalnej odpowiedzialności gdyby coś się stało, bo zgłaszałam swoje niepewności i jakby mnie wypuścili to mogłabym mieć pretensje, że przecież mówiłam…

Z jednej strony trochę czuję rozczarowanie, bo wolało by się usłyszeć że stan się poprawił, jest super i można iść, ale z drugiej nie ma co liczyć na cud 🙈
 
Jak mówiłam im dwa dni, że się boję wyjścia to dzisiaj ordynator po ponownym usg szyjki stwierdziła, że nie ma co ryzykować i jeszcze zostaję.

Ogólnie wydaje mi się, że ich dzisiejsza decyzja to też kwestia tego, że boją się potencjalnej odpowiedzialności gdyby coś się stało, bo zgłaszałam swoje niepewności i jakby mnie wypuścili to mogłabym mieć pretensje, że przecież mówiłam…

Z jednej strony trochę czuję rozczarowanie, bo wolało by się usłyszeć że stan się poprawił, jest super i można iść, ale z drugiej nie ma co liczyć na cud 🙈
Jak poszło usg ? Bez zmian ??
Ja byłam wczoraj, moja lekarka powiedziała że dobrze wygląda, ale ja czuje infekcje oczywiście zolty sluz i czasami takie małe prześwity starej brązowej krwi w tym śluzie. Dala mi globulki zapobiegawczo gynofemidazol (dzis piecze mnie po nich jak cholerka) i kazała brać probiotyki. Zrobila mi usg szyjki i wygląda na to że zmierzyła mi tylko szyjkę do miejsca szwu, a tego co jest poza szwem nie mierzyła. Więc do szwu ma praktycznie 2,5 cm.
Jutro mam polowkowe..
 
reklama
No bez zmian. Ja już nawet nie liczę na to, że coś się poprawi. Oby się nie pogarszało to będzie dobrze. Zła jestem jak nie wiem na to wszystko… mam żal do swojego organizmu, że daje ciała i czuję się przegrana jako kobieta… czasami mam takie myśli, że nawet ciąży normalnie donosić nie potrafię i nie mamy jak się cieszyć z tego stanu 🥺

A powyżej szwu masz wpuklenie czy dalej ładnie zamknięte?
 
Do góry