Sylwica gratulacje moja mała też szła z rączką i mnie porozrywalo ale krocze nie bolało mnie prawie wcale - na pewno mniej jak po pierwszym porodzie i nacinaniu.
Życzę Wam dużo zdrówka
Sodalit nie wyglada mi to na kolki bo mała uspokaja się po wzięciu na ręce a tym bardziej po przystawieniu do piersi. Dziś była położna i powiedziała że póki co się nie martwić, mała przybrała przez tydzień 260 gran więc bardzo ładnie. Możliwe że Ola je zbyt łapczywie i może też za dużo...wczoraj i dziś dosłownie co godzinę pierś. Staram się teraz odciągać trochę laktatorem jak pierś jest bardzo pełna i przystawiam na początku mała tak żeby bardziej leżała na piersi. Dodatkowo odbijanie ( chociaż rzadko odbija) i jest odrobinę jakby lepiej. A Twoja Lila odbija ? Najgorsze jest to ze mała prawie zawsze robi kupę przy jedzeniu i nie wiem czy ja najpierw odbijać czy przewijac....bo znowu przy przewijaniu po karmieniu zawsze ulewa i pocieszasz mnie Sodalit, już ostatnio pisałaś że po miesiącu widzisz że jest lepiej - dajesz nadzieję
Wielomatka ja też po pierwszych dniach aktywności czułam się jak po maratonie i w konsekwencji j tak pół dnia leżałam ale z dnia na dzień będzie lepiej. Dobrze że wybierasz sobie takie pojedyncze zadania, zawsze jest coś zrobione a Ty nie urabiasz się ponad siły.
Alexis trzymam kciuki za Ciebie. Najgorsze w leżeniu są początki, z czasem człowiek przywyka. Trzymaj się dzielnie
Życzę Wam dużo zdrówka
Sodalit nie wyglada mi to na kolki bo mała uspokaja się po wzięciu na ręce a tym bardziej po przystawieniu do piersi. Dziś była położna i powiedziała że póki co się nie martwić, mała przybrała przez tydzień 260 gran więc bardzo ładnie. Możliwe że Ola je zbyt łapczywie i może też za dużo...wczoraj i dziś dosłownie co godzinę pierś. Staram się teraz odciągać trochę laktatorem jak pierś jest bardzo pełna i przystawiam na początku mała tak żeby bardziej leżała na piersi. Dodatkowo odbijanie ( chociaż rzadko odbija) i jest odrobinę jakby lepiej. A Twoja Lila odbija ? Najgorsze jest to ze mała prawie zawsze robi kupę przy jedzeniu i nie wiem czy ja najpierw odbijać czy przewijac....bo znowu przy przewijaniu po karmieniu zawsze ulewa i pocieszasz mnie Sodalit, już ostatnio pisałaś że po miesiącu widzisz że jest lepiej - dajesz nadzieję
Wielomatka ja też po pierwszych dniach aktywności czułam się jak po maratonie i w konsekwencji j tak pół dnia leżałam ale z dnia na dzień będzie lepiej. Dobrze że wybierasz sobie takie pojedyncze zadania, zawsze jest coś zrobione a Ty nie urabiasz się ponad siły.
Alexis trzymam kciuki za Ciebie. Najgorsze w leżeniu są początki, z czasem człowiek przywyka. Trzymaj się dzielnie