reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Dzień dobry ;)
Wracam do Was... Niestety 😩 druga ciąża, skończony 26 tydzień, od tygodnia znów stawianie macicy tak, jak to było w pierwszej ciąży. Na razie bez żadnych leków, bo szyjka była długa i zamknięta na ostatniej wizycie. Kolejna 03.11 u lekarza prowadzącego ale w środę idę jeszcze do szpitala na diagnostykę, więc wspomnę o twardnieniach i dopytam lekarzy co robić..
Chyba taka moja uroda, że druga połowa ciąży jest dla mnie turbo stresująca.

Już zapomnialam, jaki to stres był w pierwszej ciąży.
Trzymam kciuki za każdą z Was, za dotrwanie do bezpiecznego, 37 tc. 🤞
Hej.
A do którego tygodnia dotrwałaś w poprzedniej ciąży?
Ja mam twardnienia od 15 tc w poprzedniej i tej ciąży, i przez kolejne 15 nie spowodowało to skrócenia szyjki, oby tym razem było podobnie, obecnie od jutra 18 tc.
 
reklama
Hej.
A do którego tygodnia dotrwałaś w poprzedniej ciąży?
Ja mam twardnienia od 15 tc w poprzedniej i tej ciąży, i przez kolejne 15 nie spowodowało to skrócenia szyjki, oby tym razem było podobnie, obecnie od jutra 18 tc.
Hehe. To była świetna historia bo twardnienia miałam od około 20 TC, coraz częstsze i silniejsze. Zaleconą miałam luteinę i magnez do 36tc. A poród był wywoływany tydzień po terminie, przez 3 dni a na końcu cesarskie cięcie bo dystocja szyjkowa 😃 lekarze na przyjęciu mówili, że możliwe że od tej luteiny i tego wstrzymywania nie urodzę naturalnie.
Przez dystocje chciała bym a lekarz sugeruje drugie cięcie teraz. Szyjka dwa tyg. Temu miała 4,5cm.

Ale strach jakiś jest zawsze, jak brzuch się tak stawia. 😒
 
@Grabarzenka witamy powrotnie, czasem jest właśnie tak, że te ciąże spoczynkowo - pessarowe kończą się porodami po terminie. Będziesz próbowała rodzić teraz siłami natury?

Zapisałam się na szkołę rodzenia online ze szpitala, w którym chcę rodzić. Położna się śmiała, że przy 5 porodzie to będę jej asystenktą :p
 
@Grabarzenka witamy powrotnie, czasem jest właśnie tak, że te ciąże spoczynkowo - pessarowe kończą się porodami po terminie. Będziesz próbowała rodzić teraz siłami natury?

Nie chcę i mam nadzieję, że nie będę musiała. Lekarz prowadzący nawet sam raczej kieruje na CC, ponieważ:
1. Jeśli pierwsze CC była dystocja szyjkowa to jest ogromne prawdopodobieństwo że kolejne ta szyjka również nie drgnie, bo to wada budowy (genetyczna)
2. Mam równo (a wręcz dwa tygodnie mniej) 2 lata między porodami więc to świeża sprawa i trochę się boje czy blizna wytrzyma. Dodatkowo już teraz mnie kłuje i boli, więc teraz w środę w szpitalu powiem, żeby sprawdzili ta Blizne bo niby na tym etapie nie powinna jeszcze tak boleć...
3. Mam dość wysoko zrobione poprzednie cięcie i jeden lekarz powiedział, że jak jest wyżej to większe ryzyko pęknięcia macicy przy skurczach porodowych

Powyższe czynniki trochę mnie blokują psychicznie i obawiam się że nie potrafiła bym przy próbie sn się zrelaksować i pozwolić działać naturze, bo zbyt bardzo bym się obawiała wszelkich powikłań. A dodatkowo mam ogromny uraz po porodzie naturalnym, bo 3 dni wywoływania (2x foley, oksytocyna. Nic nie dały na szyjkę a skurcze były bolesne i ja dziękuję za kolejne 3 dni takiego porodu, gdzie na końcu i tak cierpisz od CC..)
 
O kurczę... to swoje przeszłaś. Ja miałam to szczęście, że porody błyskawiczne. Chociaż też mam więcej szczęścia niż rozumu, bo leżąc na patologii z naszym trzecim dzieckiem zorientowałam się mając .... 9 cm rozwarcia, że rodzę. Po dziś dzień śmieję się z zamieszania jakie wywołałam. Przy czwartej córce nie było lepiej. Na kontrolnym ktg okazało się, że mam skurcze i jak mnie zbadano 6 cm rozwarcia:p
 
Hehe. To była świetna historia bo twardnienia miałam od około 20 TC, coraz częstsze i silniejsze. Zaleconą miałam luteinę i magnez do 36tc. A poród był wywoływany tydzień po terminie, przez 3 dni a na końcu cesarskie cięcie bo dystocja szyjkowa 😃 lekarze na przyjęciu mówili, że możliwe że od tej luteiny i tego wstrzymywania nie urodzę naturalnie.
Przez dystocje chciała bym a lekarz sugeruje drugie cięcie teraz. Szyjka dwa tyg. Temu miała 4,5cm.

Ale strach jakiś jest zawsze, jak brzuch się tak stawia. 😒

Czy przy tych twardnieniach leżałas czy prowadzilas normalny tryb? Ja dziś 29+1 i od tygodnia też od czasu do czasu twardnieje mi brzuch (zwłaszcza rano po wstaniu z łóżka). Czytalam ze to normalne, ze macica trenuje..
To jak to w końcu jest dziewczyny ? Kiedy twardnienia (to to samo co stawianie tak?)nie są niczym niepokojącym a kiedy mogą być jakimś zagrożeniem ?bo chyba nie do końca rozumiem.
 
Czy przy tych twardnieniach leżałas czy prowadzilas normalny tryb? Ja dziś 29+1 i od tygodnia też od czasu do czasu twardnieje mi brzuch (zwłaszcza rano po wstaniu z łóżka). Czytalam ze to normalne, ze macica trenuje..
To jak to w końcu jest dziewczyny ? Kiedy twardnienia (to to samo co stawianie tak?)nie są niczym niepokojącym a kiedy mogą być jakimś zagrożeniem ?bo chyba nie do końca rozumiem.
Ja do dziś również nie wiem. W pierwszej ciąży miałam nakaz leżenia przez 3-4 tygodnie. I brałam luteinę, magnez i nospe. Później w szpitalu lekarze szydzili, że przecież stawiania macicy są normalne i że lekarze w większości przypadków panikują z lekami, jeśli nie skraca się szyjka i blokują później porody naturalne. Bądź tu mądry. Ilu lekarzy tyle opinii. Sama jestem ciekawa czy taka moja natura czy mam się martwić i znowu leżeć. 🤷 Zobaczę co powiedzą w środę w szpitalu :) dam znać.
 
Ja do dziś również nie wiem. W pierwszej ciąży miałam nakaz leżenia przez 3-4 tygodnie. I brałam luteinę, magnez i nospe. Później w szpitalu lekarze szydzili, że przecież stawiania macicy są normalne i że lekarze w większości przypadków panikują z lekami, jeśli nie skraca się szyjka i blokują później porody naturalne. Bądź tu mądry. Ilu lekarzy tyle opinii. Sama jestem ciekawa czy taka moja natura czy mam się martwić i znowu leżeć. 🤷 Zobaczę co powiedzą w środę w szpitalu :) dam znać.
Też się spotkałam z różnymi opiniami, moja poprzednia dr kazała brać luteinę no-spe, magnez i odpoczywać, a spotykalam sie tez z paniką, że zagrozenie poronieniem. Tylko ja to mam takie porządne twardnienia, potrafi być kilka- kilkanaście na godzinę, także niewesoło.
 
Ja do dziś również nie wiem. W pierwszej ciąży miałam nakaz leżenia przez 3-4 tygodnie. I brałam luteinę, magnez i nospe. Później w szpitalu lekarze szydzili, że przecież stawiania macicy są normalne i że lekarze w większości przypadków panikują z lekami, jeśli nie skraca się szyjka i blokują później porody naturalne. Bądź tu mądry. Ilu lekarzy tyle opinii. Sama jestem ciekawa czy taka moja natura czy mam się martwić i znowu leżeć. 🤷 Zobaczę co powiedzą w środę w szpitalu :) dam znać.
Hmmm w sumie w poprzedniej ciąży ja też wiele razy zgłaszałam w szpitalu ze mam twardy brzuch i zawsze miałam wrażenie ze lekarze jakby tego nie słyszeli...ale może właśnie dlatego ze to nic nadzwyczajnego? Chociaż mi się akurat szyjka wtedy skracała....a mogę dopytać jakie badania będziesz mieć w szpitalu?
 
reklama
Też się spotkałam z różnymi opiniami, moja poprzednia dr kazała brać luteinę no-spe, magnez i odpoczywać, a spotykalam sie tez z paniką, że zagrozenie poronieniem. Tylko ja to mam takie porządne twardnienia, potrafi być kilka- kilkanaście na godzinę, także niewesoło.
Ja póki co biorę tylko magnez, wizyta dopiero za 3 tygodnie. Na ostatniej wizycie byłam tak zestresowana ze zupełnie zapomniałam mówić lekarzowi o tych twardnieniach - chociaż pytał jak się czuje🥴 ale dziś jest lepiej póki co.
 
Do góry