natala.bece
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Kwiecień 2021
- Postów
- 189
Tak, był lejek i to był 17 tydzień. Szyjka miała ok. 15 mm.A pierwszy szew miałaś już przy lejku wewnętrznym założony? Który był to tydzień ciąży?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Tak, był lejek i to był 17 tydzień. Szyjka miała ok. 15 mm.A pierwszy szew miałaś już przy lejku wewnętrznym założony? Który był to tydzień ciąży?
Może się robić rozwarcie i i szyjka może się skrócić – szew może spełznąć/puścić i wtedy tak się dzieje. To się podobno rzadko raczej dzieje, ale zdarza się. Ja miałam założony właśnie w tym 17 tygodniu szew podwójny, po kilku tygodniach jeden puścił, szyjka zeszła do tego drugiego czyli do jakichś 8mm. Rozwarcie wewnętrzne się powiększyło.Czyli przy szwie na lejku nie powinno zrobić się rozwarcie zewnętrzne tak? Bo szew ma je powstrzymać przez za hamowanie lejka? A czy przy szwie szyjka też może się skracać?
To chyba po prostu jakiś inny rodzaj tego „sznurka” którym się zszywa szyjkę - bardziej tasiemka niż zwykła nić. Oba nazywa się szwem. Ta taśma chyba tez trochę inaczej jest zakładana, ale tak naprawdę szczegółów nie znam, a w Google wyskakuje tylko taśma TAC (a to nie to) – ważne, ze trzyma. Ostatnio szyjka miała 18 mm. Jak mnie przyjmowali do szpitala na tą właśnie taśmę to miała 5-8mm (w zależności od badania).Taśmę to masz coś innego niż zwykły szew? Ike ma w tej chwili twoja szyjka?
Oczywiście że indywidualna bo to inwazyjny zabieg tylko w warunkach szpitalnych wykonywany wiec nie takie chop siup jak pessar . Do tego różne ryzyka związane z zabiegiem.. Ale suma summarum szwy są w stanie uratować niewydolne szyjki bo inaczej zostaję tylko lezenie plackiem co nie daje nadal pewnosci. A jak to bywa z lekarzami jeden będzie za inny przeciw a 3ci wogole nie będzie mieć zdania wiec zależy na kogo trafimyTo czy jest potrzeba czy nie to już indywidualna kwestia. Podejrzewam, że w ciąży bliźniaczej też inaczej do tego podchodzą bo z reguły jest to ciąża wyższego ryzyka.
Ale mi chodzi tutaj o rozwarcie zewnętrzne nie wewnętrzne jeśli szew trzymie.Może się robić rozwarcie i i szyjka może się skrócić – szew może spełznąć/puścić i wtedy tak się dzieje. To się podobno rzadko raczej dzieje, ale zdarza się. Ja miałam założony właśnie w tym 17 tygodniu szew podwójny, po kilku tygodniach jeden puścił, szyjka zeszła do tego drugiego czyli do jakichś 8mm. Rozwarcie wewnętrzne się powiększyło.
Zewnętrzne nie no chyba że szew spadnie, zsunie się ale to raczej rzadka sytuacja i głównie wtedy jak szew założony ratunkowo na szczątkach szyjkiCzyli przy szwie na lejku nie powinno zrobić się rozwarcie zewnętrzne tak? Bo szew ma je powstrzymać przez za hamowanie lejka? A czy przy szwie szyjka też może się skracać?
A sorry – mam ciagle jakaś mgle mózgową Właśnie ostatnio pytałam mojego lekarza o to rozwarcie zewnętrzne (bo ja mam tez na opuszek jakoś od 15-16 tygodnia) i powiedział, że się tym w ogóle nie przejmujemy, póki szwy trzymają, więc zakładam że jest tak jak Aduś napisała wyżej Szew trzyma od góry, więc nie ma chyba powodu, żeby się coś od dołu rozchodziło. Jak już się zaczyna akcja porodowa albo ciąża jest donoszone to szwy trzeba ściągnąć, żeby nie rozerwały/nie zniszczyły szyjki, więc to naprawdę zazwyczaj dość mocno trzyma.Ale mi chodzi tutaj o rozwarcie zewnętrzne nie wewnętrzne jeśli szew trzymie.
Na innych wątkach wyczytałam, że leżysz w szpitalu w Pzń? Mialas już konsultacje ze swoim lekarzem prowadzącym? Kto cię prowadził (możesz napisać na priv)?Ciekawe za ile będzie ten cholerny wynik posiewu, od soboty już czekam lekarz powiedział ze raczej w ogóle mnie nie wypuszcza. Z jednej strony dobrze ale z drugiej źle na mnie wpływa ten szpital. Lekarz mi powiedział ze jak chce to mogę skorzystać z psychologa
Nie leżę w Poznaniu tylko w Gorzowie Wlkp, w Poznaniu w klinice było in vitro. W Klinice prowadziła mnie Dorota Kusnierczak a tutaj ba miejscu dr Kaczmarek ( ordynator).Na innych wątkach wyczytałam, że leżysz w szpitalu w Pzń? Mialas już konsultacje ze swoim lekarzem prowadzącym? Kto cię prowadził (możesz napisać na priv)?
Możesz porozmawiać z psychologiem, możesz poprosić o lek na uspokojenie.. To są ogromne nerwy ale w porę była reakcja ❤
Aaa ale jest to szpital 3st? Dobrze, że masz wysoko postawionego lekarza to w szczególności dobrze o was zadbają wiem, że łatwo powiedzieć ale spokojnie, zaraz pewnie będziesz miała wynik i powiedzą co dalej, tu na forum były sytuacje, że po kilku tyg leżenia lejek się cofał i było ok ❤Nie leżę w Poznaniu tylko w Gorzowie Wlkp, w Poznaniu w klinice było in vitro. W Klinice prowadziła mnie Dorota Kusnierczak a tutaj ba miejscu dr Kaczmarek ( ordynator).