reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

A czy ktoś mógłbym mi tak na chłopski rozum wytłumaczyć - bo nie wiem czy dobrze myśle i rozumuje...
czy to twardnienie brzucha to skurcz? Czy skurcz to zupełnie inna sprawa?
 
reklama
Może zadzwoń do swojego niech przyjdzie i się wypowie w końcu on Cię ściągał... Współczuję stresu ale wierzę że jest ok skoro chcą Cię puścić. Z drugiej strony po co robią taki mętlik dostałaś wskazania od ordynatora że masz przez 3 dni dostawac kroplówki czemu podważają jego zdanie :/
 
No właśnie co lekarz to inna opinia, w łeb idzie dostać... Ten wczorajszy lekarz coś mi jeszcze wspominał o pessarze, później o sterydach na płucka malutkiej, żeby w razie porodu przedwczesnego miała szanse. Oczywiście musiałabym być przewieziona do szpitala oddalonego o 120 km w tej sytuacji. Aż mi się nogi ugięły 😕 Ale później stwierdził, że musi pomyśleć. Czekam na mojego lekarza prowadzącego, ale póki co to nie może coś dojechać do szpitala. KTG zrobione, wzorowo wyszło. Szkoda, że ja się tak nie czuję.
Ale ze co? Ze pessar i płucka w szpitalu oddalonego o 120km czy że porod przedwczesny? :/
Jeśli chodzi o porod to u mnie też bym musiala jechać 60km odemnie tzn od tego szpitala bo odemnie z domu bliżej 🤔
 
Ostatnia edycja:
A czy ktoś mógłbym mi tak na chłopski rozum wytłumaczyć - bo nie wiem czy dobrze myśle i rozumuje...
czy to twardnienie brzucha to skurcz? Czy skurcz to zupełnie inna sprawa?
Powiem tak, z mojego doświadczenia to skurcze, kiedy sie czujeqz jakbyś miała dostać okres i w pachwiny schodzi, ale i przy twardnieniach brzucha też są skurcze... widziałam sama u siebie jak mi robili monitoring, jak z każdym twardnieniem zapisywał się skurcz, więc ma to też związek ze skurczami.
 
Powiem tak, z mojego doświadczenia to skurcze, kiedy sie czujeqz jakbyś miała dostać okres i w pachwiny schodzi, ale i przy twardnieniach brzucha też są skurcze... widziałam sama u siebie jak mi robili monitoring, jak z każdym twardnieniem zapisywał się skurcz, więc ma to też związek ze skurczami.
A ja o te twardnienia chciałam jeszcze dopytać. Bo mam tak, że mam twardo-ciężki brzuch jak chodzę, najczęściej włącza mi się to po obiedzie i trwa już do wieczora podczas chodzenia, ale to takie twardnienie że nie przechodzi, nie popuszcza po tych kilkudziesięciu sekundach, po prostu tak sobie jest twardo póki nie usiądę lub się położę. Od kilku dni tak mam. Wcześniej zdarzyło mi się parę twardnień brzucha ale raczej w nocy na leżąco i nie umiem tego porównać. Napisałam nawet dzisiaj do dr prowadzącego i czekam co odpisze, ale może tu coś mi się wcześniej rozjaśni
 
A ja mam jeszcze inne doświadczenie z tymi twardnieniami. Mnie brzuch twardniał za każdym razem jak leżałam na plecach i podczas ktg z tym moim twardnieniem (które bolało) nie pisały się żadne skurcze.
Twardnienie było nieprzyjemne dyskomfort owe.

Jak dawali mi oxy w trakcie wywoływania porodu to za każdym razem byłam przekonana że mam skurcze bo pojawialy mi się właśnie takie twardnienia plus dyskomfort i lekki ból w okolicach ( to takie ciężkie do wytłumaczenia ) pochwy? Szyjki?

Ale na ktg zero skurczy.

Jak rodziłam to już opisywałam skurcze -to poprostu skurcz spinający całe ciało ból i szczypanie pieczenie w tej pochwie niemiłosierne, ból miednicy z lędźwiami. I przede wszystkim jakoś podswiadomie wiedziałam że nadchodzi od takiego mikro uczucia do potężnego uczucia które chwilę trzymało i przestawało.

O właśnie skurcz narasta a twardnienie poprostu się pojawia i znika.

A niestety poronienie i skurcze temu towarzyszące były jeszcze inne niestety chyba wyparlam to z pamięci ale bolało tak że gdyzlam podłogę i nospa nie pomagała. Pamiętam że bolała mnie raz lewa raz prawa strona dlatego jak teraz poczuje jakiś ból po lewej lub po prawej to mam czarne myśli.
Ale póki co żyje jeszcze tylko 4 miesiące i będzie lepiej haha.
 
A ja mam jeszcze inne doświadczenie z tymi twardnieniami. Mnie brzuch twardniał za każdym razem jak leżałam na plecach i podczas ktg z tym moim twardnieniem (które bolało) nie pisały się żadne skurcze.
Twardnienie było nieprzyjemne dyskomfort owe.

Jak dawali mi oxy w trakcie wywoływania porodu to za każdym razem byłam przekonana że mam skurcze bo pojawialy mi się właśnie takie twardnienia plus dyskomfort i lekki ból w okolicach ( to takie ciężkie do wytłumaczenia ) pochwy? Szyjki?

Ale na ktg zero skurczy.

Jak rodziłam to już opisywałam skurcze -to poprostu skurcz spinający całe ciało ból i szczypanie pieczenie w tej pochwie niemiłosierne, ból miednicy z lędźwiami. I przede wszystkim jakoś podswiadomie wiedziałam że nadchodzi od takiego mikro uczucia do potężnego uczucia które chwilę trzymało i przestawało.

O właśnie skurcz narasta a twardnienie poprostu się pojawia i znika.

A niestety poronienie i skurcze temu towarzyszące były jeszcze inne niestety chyba wyparlam to z pamięci ale bolało tak że gdyzlam podłogę i nospa nie pomagała. Pamiętam że bolała mnie raz lewa raz prawa strona dlatego jak teraz poczuje jakiś ból po lewej lub po prawej to mam czarne myśli.
Ale póki co żyje jeszcze tylko 4 miesiące i będzie lepiej haha.
Kurde. Ja skurcze od poronienia pamiętam tylko z początku jako takie uczucie napięcia od góry schodzące i nasilające się w kierunku. Później bolało tak, że już nawet nie wiem co bolało. Natomiast ja ogólnie słaba jestem w opisywaniu tego co mi się dzieje, i aktualnie te twardnienia o które wszyscy pytają to dla mnie czarna magia.
 
A ja o te twardnienia chciałam jeszcze dopytać. Bo mam tak, że mam twardo-ciężki brzuch jak chodzę, najczęściej włącza mi się to po obiedzie i trwa już do wieczora podczas chodzenia, ale to takie twardnienie że nie przechodzi, nie popuszcza po tych kilkudziesięciu sekundach, po prostu tak sobie jest twardo póki nie usiądę lub się położę. Od kilku dni tak mam. Wcześniej zdarzyło mi się parę twardnień brzucha ale raczej w nocy na leżąco i nie umiem tego porównać. Napisałam nawet dzisiaj do dr prowadzącego i czekam co odpisze, ale może tu coś mi się wcześniej rozjaśni
ojej, pamiętam też tak miałam czasem, nawet kilka dni pod rząd, od popołudnia do wieczora brzuch twardy był jak jedna wielka skała!!! Nie znosiłam tego, straszne uczucie, bo nie wiesz co się dzieje, a do tego ogromny dyskomfort. Mówiłam o tym pani doktor przy okazji wizyt, odpowiadała wtedy, że tak może się zdarzać i kazała mi odpoczywać, a ponieważ ona nigdy nie panikowała jak jej o tym mówiłam, to i ja zaakceptowałam, że tak się robi czasem i już. Mnie się tak robiło, po jakimś wysiłku, zauważyłam, na przykład rano miłam konsultacje w szpitalu, wiadomo spacer, poczekalnia, wizyta, czekanie na pobranie krwi, itd, po południu brzuch twardniał i nijak nie puszczał i tak ze trzy dni pod rząd. Potem się uspokajało...., tzn twardniał i odpuszczał plus skurcze, ale nie tak non stop.... zrozumiałaś coś z tego bełkotu???:) Trochę się zapędziłam:)
 
A stwierdził to podczas robienia usg? Może przy dotykaniu brzucha macica się napina - ja tak miałam i miałam zakaz dotykania, glaskania brzucha 🙄
Nie dotykam brzucha już od jakiegoś czasu. Po prostu na obchodzie przy zmianie pozycji, z boku na plecy lekarz sprawdził moj brzuch i był skurcz.
 
reklama
Może zadzwoń do swojego niech przyjdzie i się wypowie w końcu on Cię ściągał... Współczuję stresu ale wierzę że jest ok skoro chcą Cię puścić. Z drugiej strony po co robią taki mętlik dostałaś wskazania od ordynatora że masz przez 3 dni dostawac kroplówki czemu podważają jego zdanie :/
Mój ginek nie mówił przez ile dni dokładnie miałam dostawać owe kroplówki. Wczoraj dostałam jedną słabszą, po jakimś czasie drugą mocniejszą. Ginek też stwierdził, że jest ok, a poza tym - dostałam tak szybko wypis, bo im łóżek brakowało 🙄
 
Do góry