Magdalena_
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 27 Grudzień 2020
- Postów
- 96
U mnie te napinania/twardnienia/stawianie się brzucha wyglądają w ten sposób, że brzuch staje się twardy, tak jakby zaciska się na dziecku, często przypomina dosłownie stożek skierowany w jedną lub drugą stronę. Często towarzyszy temu parcie na pęcherz. Po krótkiej chwili puszcza i znów jest normalny. Z pierwszej ciąży pamiętam, że trzeba wtedy spokojnie i głęboko oddychać by dostarczyć dziecku jak najwięcej tlenu, bo ono też się „stresuje” tą sytuacją. W każdym razie moim twardnieniom nie towarzyszy żaden ból tylko jedynie dyskomfort. Czasem nawet jak leżę to czuję, że zbliża się twardnienie bo zaczyna mi jakby brakować powietrza, wtedy oddycham głęboko. Co ciekawe często gdy dotykam delikatnie brzucha by sprawdzić czy stwardniał, to jest on wtedy zupełnie normalny. Dziwne to wszystko. W każdym razie mi podczas leżenia brzuch napina się sporadycznie, najczęściej łapie gdy kręcę się po domu, przykucnę, wstanę. No i jak leżę na plecach to też łapie częściej niż leżąc na boku.
Skurcze porodowe były zupełnie inne, najbardziej pamietam, że wtedy bardzo promieniowało mi w lędźwiach, brzuch też twardniał i ból schodził w dół.
Skurcze porodowe były zupełnie inne, najbardziej pamietam, że wtedy bardzo promieniowało mi w lędźwiach, brzuch też twardniał i ból schodził w dół.