reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Ja dziś miałam kontrolną wizytę (do której teoretycznie miało już przecież nie dojść:) ). Pani doktor przeszczęśliwa, że ciągle mnie widzi w dwupaku!! Zrobiła mi Echo dzidziusia, i tak przepływy, serce, wody, witalność, wszystko super. Moja kluseczka już waży 3400gr, więc już się boję, ile będzie ważyć, jeśli urodzi się w terminie lub z tydzień po....!!! gbs negatywny!!! No i najważniejsze, partner może być ze mną przy porodzie (tylko musi mu wyjść negatywny test na Covid!), a potem przychodzić popołudniami w godz. 14.00-20.00, więc cudnie, na razie nie ma ograniczeń...
Jeśli do 25lutego jeszcze nie urodzę, to 25 mam przyjść na KTG i ogólne badania i będą decydować, co ze mną zrobią.

Przypominam tym zestresowanym:
Szyjka krótka w 19 tyg., wkrótce lejek i otwarcie...
Szew na cito w 21+6 i potem różne przygody po drodze...
Kolejne tygodnie skurczy i twardnień brzucha, stresu i walki o dzidzię w łóżku, nogi wyżej od głowy, żeby dzidzia nie uciskała swoim ciężarem szyjki, wyjścia/spacery do toalety i pod prysznic raz dziennie:)
w 26+4 powstrzymane skurcze i poród w szpitalu, sterydy dla dziecka na rozwój płuc
ok. 31-33 - coraz mniej skurczy, aż zniknęły kompletnie
w 37+0 - zdjęcie szwu
Dziś 38+4, dom wysprzątany, okna pomyte, sama gotuję, regularne spacery = wyjścia z domu, zero oszczędzania się, a ja ciągle w dwupaku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i nie ma żadnych oznak, że dzidzia chce już wyjść:)
Także, ten tego.... trzymajcie się, nie panikujcie i powodzenia!
Trzymam za Was wszystkie kciuki!:)
No ale masz już super ☺ zazdroszczę że bedziesz mogła mieć męża przy porodzie, u nas nie ma nawet możliwości kangurowania przy ewentualnej CC ☺
 
reklama
Ja miałam wizytę w 25 tygodniu, to w 25+4 byłam na następnej, bo coś mi strasznie nie pasowało, wszystko mnie bolało, mialam jakieś kłucia w dole, do tego plecy i bardzo częste oddawanie moczu. Później w szpitalu miałam komplet badań zrobiony, posiewy, próby wątrobowe, USG nerek do tego i wyszło, że jednak jest ok. No ale wiadomo, szyja szyją i wariowała razem z brzuchem już.
Wiesz co to ja mialam 24, 26 i 28 tydzień :) tak mniej więcej napocaatku kazał przyjść za 2 tyg później za 3 ale było miejsce za 2.5 tyg
Niewiem jak Ty chodzisz czy na fundusz czy prywatnie, ja chodzę do niego prywatnie i na częstsze wizyty nie narzeka 😂 a jak mam się stresować, dla mnie np 3 tyg teraz to dlugo myślę że kolo 32 tyg moze mniej bede sie stresowac :)
 
O taaak częste wizyty to wybawienie. Ja też mam co dwa tyg tzn raz mam pełną tzn USG plus szyjka i wyniki badań a za 2 tyg mam sam pomiar szyjki plus pH i posiew.
 
O taaak częste wizyty to wybawienie. Ja też mam co dwa tyg tzn raz mam pełną tzn USG plus szyjka i wyniki badań a za 2 tyg mam sam pomiar szyjki plus pH i posiew.
Powiem Ci u mnie co wizytę tez usg, szyjka, wyniki moczu, krwi to nie tak często raz na 2-3 miesiące chyba że coś się dzieje lub jest infekcja :) teraz mialam częściej te badania i pewnie w szpitalu zrobią :) grunt to dobrze pobrać bo inaczej nie wypuszcza 😂
 
Odnośnie wizyt, to chyba porozmawiam z panem doktorem i zapytam czy nie moglibyśmy robić wizyt co 2 tygodnie. Pewnie stwierdzi, że nie ma potrzeby, ale cóż.
@Mama2018mama chodzę prywatnie.

Jestem na oddziale. KTG zrobione, pierwsza kroplówka zleciała. Szyjka według urządzenia szpitalnego ma 3,07 😳. Nie wiem czy w to wierzyć, ale trochę się uspokoiłam. Podczas wywiadu, kiedy rozmawiałam z panem doktorem (przyjął mnie inny, mój ginek ma wizyty w gabinecie prywatnym dziś i był tylko rano w szpitalu) powiedziałam, że przyjechałam z polecenia ordynatora, ponieważ mam twardnienia mocniejsze i że szyjka mi się skraca. Pytał o długość i zdziwił się (!!!), że przy długości 23mm nie mam założonego pessara. Oczywiście się przestraszyłam. Później mnie wybadał "ręcznie" dość boleśnie, aż mnie wygięło, zrobił pomiary USG i popatrzeliśmy sobie na niunię malutką trochę. W przeciwieństwie do jej mamy, u niej bardzo dobrze wszystko jest 😊
Pozostaje tylko czekać, aż te twardnienia trochę mi przejdą.
 
Aaa i tak mi się chciało pić po przyjęciu na oddział i po KTG, że prawie duszkiem opanowałam pół butelki wody 😅
 
Odnośnie wizyt, to chyba porozmawiam z panem doktorem i zapytam czy nie moglibyśmy robić wizyt co 2 tygodnie. Pewnie stwierdzi, że nie ma potrzeby, ale cóż.
@Mama2018mama chodzę prywatnie.

Jestem na oddziale. KTG zrobione, pierwsza kroplówka zleciała. Szyjka według urządzenia szpitalnego ma 3,07 😳. Nie wiem czy w to wierzyć, ale trochę się uspokoiłam. Podczas wywiadu, kiedy rozmawiałam z panem doktorem (przyjął mnie inny, mój ginek ma wizyty w gabinecie prywatnym dziś i był tylko rano w szpitalu) powiedziałam, że przyjechałam z polecenia ordynatora, ponieważ mam twardnienia mocniejsze i że szyjka mi się skraca. Pytał o długość i zdziwił się (!!!), że przy długości 23mm nie mam założonego pessara. Oczywiście się przestraszyłam. Później mnie wybadał "ręcznie" dość boleśnie, aż mnie wygięło, zrobił pomiary USG i popatrzeliśmy sobie na niunię malutką trochę. W przeciwieństwie do jej mamy, u niej bardzo dobrze wszystko jest 😊
Pozostaje tylko czekać, aż te twardnienia trochę mi przejdą.
Hmmm moj doktor tez nie zakłada pessara tak pewnie tylko w ostateczności
I wez tu człowieku bądź mądry ile ma szyjka... Słuchaj 3,07 to ladna szyjka jakby faktycznie tak było to luz można więcej się poruszać :) Ah jak ja marze zeby mi się zlikwidował lejek i szyjka była w miarę 😂 wtedy bym coś sobie porobiła więcej a nie tylko lezenie plackiem praktycznie cały czas :)
Wiem ze u nas na oddziale zakładali pessar dopiero jak dziewvzyna w 30tyg nie miała wogole juz prawie szyjki 🤷‍♀️ fajnie ze sobie pooglądaliscie malutka ❤️
Jak bedzie miala na imię?
 
O toto... Jak ja tego nie lubię takiego podważania decyzji lekarza prowadzącego przez innego lekarza to jest mało profesjonalne to raz a dwa wprowadza u pacjenta dodatkowy strach.
Ok czaje że temu badającemu zależy na Twoim zdrowiu ale zamiast podważać decyzję ordynatora powinien ugryźć się w język, spisać Twoje nazwisko i zapytać się go osobiście co myśli o założeniu pessaru.

W każdym razie no stress super masz długość ;)
 
reklama
Odnośnie wizyt, to chyba porozmawiam z panem doktorem i zapytam czy nie moglibyśmy robić wizyt co 2 tygodnie. Pewnie stwierdzi, że nie ma potrzeby, ale cóż.
@Mama2018mama chodzę prywatnie.

Jestem na oddziale. KTG zrobione, pierwsza kroplówka zleciała. Szyjka według urządzenia szpitalnego ma 3,07 😳. Nie wiem czy w to wierzyć, ale trochę się uspokoiłam. Podczas wywiadu, kiedy rozmawiałam z panem doktorem (przyjął mnie inny, mój ginek ma wizyty w gabinecie prywatnym dziś i był tylko rano w szpitalu) powiedziałam, że przyjechałam z polecenia ordynatora, ponieważ mam twardnienia mocniejsze i że szyjka mi się skraca. Pytał o długość i zdziwił się (!!!), że przy długości 23mm nie mam założonego pessara. Oczywiście się przestraszyłam. Później mnie wybadał "ręcznie" dość boleśnie, aż mnie wygięło, zrobił pomiary USG i popatrzeliśmy sobie na niunię malutką trochę. W przeciwieństwie do jej mamy, u niej bardzo dobrze wszystko jest 😊
Pozostaje tylko czekać, aż te twardnienia trochę mi przejdą.
O to super szyjka. Oby taka została do końca 😀 dobrze, że Cię przyjęli spokój ducha będzie 😀. Ja z kolei dzisiaj się o 4 obudziłam i już spać nie mogłam i dzisiaj boleści podbrzusza i twardnienia chyba od tego. Ja mam 1,5 cm szyjkę i rozwarcie wewnętrzne tak więc lipa. Ale póki szew trzyma mam nadzieję, że wytrzymamy pierw do 30 a potem do 35tc😀
 
Do góry