Witaj
22 tydzień i 18 mm to malutko. Czy ty dotrwasz do terminu, żadna z nas ci nie odpowie. Na podstawie moich doświadczeń i doświadczeń dziewczyn z tego forum, mogę ci jedynie odpowiedziec - jest ku temu ogromna szansa. Wiele zależy od ciebie, od lekarzy, od ich decyzji. Porozmawiaj o szwie, krazku. Moim zdaniem powinnas miec cos zalozone. Na stawiajacy sie brzuch poprosilabym o cos rozkurczowego. I lezenie plackiem, do czasu wizyty w szpitalu. Moja sytuacja - w 14 tyg szyjka 35 mm, skierowanie do szpitala na szew. W 15 tyg szew zalozony juz na szyjke 25 mm, lezenie plackiem w domu. Do 19tego tyg czulam stawiania brzucha. Zglosilam sie do lekarza - szew czesciowo zsuniety, szyjka 15 mm. Biegiem do szpitala. W szpitalu decyzja - narazie nie zakladamy nowego szwu, nospa max 3xdziennie, aspargin 3x2, luteina 3xdziennie, BEZWZGLĘDNE LEŻENIE PLACKIEM w szpitalu do konca ciazy. Po wdrozeniu nospy stawiania brzucha odeszly jak reka odjal. Mysle, ze to wlasnie te skurcze spowodowaly u mnie zsuniecie szwu i skracanie szyjki. I leze tak do tej pory. Zastrzyki heparyny codziennie w brzuch, wstawanie tylko do wc i szybki prysznic. W domu 2 letni synek... Dzis mam 35+2 tydz. Szew zdjety tydzien temu. Od wczoraj odstawiona nospa, luteina. Wypraszam lekarzy o czeste pobieranie posiewu z szyjki. Mam tez czesto badanie moczu.TO BARDZO WAŻNE. Bakterie są ogromnym wrogiem skracajacej sie szyjki. I absolutnie, za wszelka cene unikam zaparc!!! Sa grozne w mojej sytuacji. Ja zglaszam lekarzom doslownie wszystko! Kazde klucie, parcie, bol, ucisk...Uwazaj na siebie mocno i potraktuj te sytuacje bardzo powaznie, a wszystko powinno skonczyc sie pomyslnie
Powodzenia!