reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

reklama
Hejka,
Może ktoś pamięta, ale kiedyś udzielałam się na tym wątku, ale po 30 tygodniu zaczęła mnie już ta ciaza przytłaczać i musiałam wyłączyć internet. Chciałam powiedzieć, że dzisiaj w 37+4, przyszla na świat Julka, 3510g, 53cm. Wody odeszły mi o 1.30, 2.30 dojechalismy do szpitala, a o 3.30 urodzilam. Skurcze zaczęły się po odejściu wód, wcześniej tylko pobolewaly mnie plecy i brzuch. Szew zsunal się sam, podczas skurczy po odejściu wód. Na porodówkę to w ostatniej chwili wjechaliśmy. Pielegniarka biegiem wiozła mnie na porodówkę, bo na fotelu okazało się, że 10cm i widać glowke. Nie spodziewałam się tak szybkiego porodu. Teraz dochodzimy do siebie. Pozdrawiam:)
Wow! Poród ekspres! Dobrze że zdąrzyłaś! Dzidzia super ma wagę😍 udało ci siè donosić👍😍 gratulacje😍😁
 
Miałam te bóle w 25tyg i byłam w szpitalu, kroplówkami mi uspokoili, bo się okazało że skurcze się piszą🥴 Natomiast teraz to w zeszłym tyg pierwszy raz i najgorszy miałam chyba ten poniedziałek 😐 Teraz nie wiem czy spowodowała to wizyta i komfort psychiczny się pojawił, ale nie boli tak mocno. Tylko czuje jak mi synek rączka gdzieś w pobliżu szyjki dotyka i takie uczucie jakby miał ją zaraz stamtąd wyjąć 😅
Oj, pamietam te uczucie z poprzedniej ciąży 🥴 Nie lubiłam go, bo myślałam, że synek lada moment mi rączkę wstawi do pochwy 😱 Teraz, gdy ciągle leżę, czuję maleństwo zdecydowanie wyżej i tak jest lepiej 😊
 
Dziewczyny, podpowiedzcie proszę (bo wizyte u ginekologa mam dopiero jutro, a tel nie odbiera, a ja juz zestresowana oczywiscie :( ) Odebralam wyniki posiewu, wyszly w nim jakies tam bakterie- posiew pobrany w szpitalu podczas zakladania pessaru, gdzie przed w labo Synevo (przez Medicover) byl jalowy- i co teraz? rozumiem ze bede to leczyc majac pessar- czy moze gin uznac ze trzeba go jednak zdjac? Przed tym tez mialam posiew z bakteria, ale 2 tyg stosowalam antybiotyki i wyszedl posiew dobry a teraz o nie wiem jakim cudem bo tak dbam juz o ta higiene... Powiem Wam ze juz psychika mi siada normalnie, no ilez mozna... najpierw ta pieprzona szyjka, potem te bakterie, potem kolejne posiewy, potem pessar i juz odetchnelam z ulga ze wreszcie juz wszystko ok i juz glowa w miare spokojna a tu te baterie no za co mi to wszystko chyba w tej ciazy o kilka lat sie postarzalam ze stresu :( choc Wy kochane pewnie tak samo :(
Spokojnie....pessar czy szew ( ten w mniejszym stopniu) sprzyjają infekcji - to ciało obce na którym zbierają się bakterie , stąd konieczność sprawdzania posiewu. Dostaniesz antybiotyki i tyle. Sytuacja częstą i do opanowania . Bez nerwów.
 
Spokojnie....pessar czy szew ( ten w mniejszym stopniu) sprzyjają infekcji - to ciało obce na którym zbierają się bakterie , stąd konieczność sprawdzania posiewu. Dostaniesz antybiotyki i tyle. Sytuacja częstą i do opanowania . Bez nerwów.
Dzieki kochana, bo az spanikowalam ze mi zaraz beda chcieli pessar sciagnac,tego to sie boje najbardziej 😱 Ale juz moj gin do mnie zadzwonil ze mi przepisze antybiotyki i nic nie bedzie zdejmowal...ufff i to juz drugi raz taka sytuacja ze pobieraja posiew w Medicover i jest jalowy a w szpitalu wychodza bakterie- no jak to mozliwe?
A Ty jak sie kochana czujesz? Jak tam Twoja sytuacja? Ktory to juz tydz? Jak nastroj?
 
reklama
Do góry