reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

reklama
Ej!!!! Gratulacje! Czemu nic nam nie meldujesz![emoji173][emoji7]
Ciwsze sie ze po ciezkich poczatkach urodzilas zdrowa coreczke![emoji173]
Hejka,
Może ktoś pamięta, ale kiedyś udzielałam się na tym wątku, ale po 30 tygodniu zaczęła mnie już ta ciaza przytłaczać i musiałam wyłączyć internet. Chciałam powiedzieć, że dzisiaj w 37+4, przyszla na świat Julka, 3510g, 53cm. Wody odeszły mi o 1.30, 2.30 dojechalismy do szpitala, a o 3.30 urodzilam. Skurcze zaczęły się po odejściu wód, wcześniej tylko pobolewaly mnie plecy i brzuch. Szew zsunal się sam, podczas skurczy po odejściu wód. Na porodówkę to w ostatniej chwili wjechaliśmy. Pielegniarka biegiem wiozła mnie na porodówkę, bo na fotelu okazało się, że 10cm i widać glowke. Nie spodziewałam się tak szybkiego porodu. Teraz dochodzimy do siebie. Pozdrawiam:)
 
A pamiętasz moze, w ktorym tygodniu zaczęłaś czuć te bóle a'la miesiaczkowe?
Miałam te bóle w 25tyg i byłam w szpitalu, kroplówkami mi uspokoili, bo się okazało że skurcze się piszą🥴 Natomiast teraz to w zeszłym tyg pierwszy raz i najgorszy miałam chyba ten poniedziałek 😐 Teraz nie wiem czy spowodowała to wizyta i komfort psychiczny się pojawił, ale nie boli tak mocno. Tylko czuje jak mi synek rączka gdzieś w pobliżu szyjki dotyka i takie uczucie jakby miał ją zaraz stamtąd wyjąć 😅
 
Zsuwal się powoli od 30 tygodnia, aż dzisiaj puścił całkowicie. Dlatego nic nie uszkodził na szczescie.
A jak Ci się szew zsuwał od 30 tyg. to szyjka Ci się coś skracała? Bo u mnie szew super trzyma, ale już za bardzo nie ma co bo szyjka czasem się całkiem zgladza, jsk mi maluch zjedzie na dol, a jak się trochę podniesie, to się trochę szyjki pojawia tak z 1,5 cm. Ciekawa jestem czy wytrwam na tym do 37 tyg., tak jak Ty...
 
A jak Ci się szew zsuwał od 30 tyg. to szyjka Ci się coś skracała? Bo u mnie szew super trzyma, ale już za bardzo nie ma co bo szyjka czasem się całkiem zgladza, jsk mi maluch zjedzie na dol, a jak się trochę podniesie, to się trochę szyjki pojawia tak z 1,5 cm. Ciekawa jestem czy wytrwam na tym do 37 tyg., tak jak Ty...
Tak, skracała mi się, ale powoli. W 33+1, na ostatniej wizycie, miała 1.4cm, a dzisiaj w 37+4 już jej praktycznie musiało nie byc. W 16 4.8cm, w 20 tyg 4.5, w 24 3.5, 30 2.8
 
Dziewczyny, podpowiedzcie proszę (bo wizyte u ginekologa mam dopiero jutro, a tel nie odbiera, a ja juz zestresowana oczywiscie :( ) Odebralam wyniki posiewu, wyszly w nim jakies tam bakterie- posiew pobrany w szpitalu podczas zakladania pessaru, gdzie przed w labo Synevo (przez Medicover) byl jalowy- i co teraz? rozumiem ze bede to leczyc majac pessar- czy moze gin uznac ze trzeba go jednak zdjac? Przed tym tez mialam posiew z bakteria, ale 2 tyg stosowalam antybiotyki i wyszedl posiew dobry a teraz o nie wiem jakim cudem bo tak dbam juz o ta higiene... Powiem Wam ze juz psychika mi siada normalnie, no ilez mozna... najpierw ta pieprzona szyjka, potem te bakterie, potem kolejne posiewy, potem pessar i juz odetchnelam z ulga ze wreszcie juz wszystko ok i juz glowa w miare spokojna a tu te baterie no za co mi to wszystko chyba w tej ciazy o kilka lat sie postarzalam ze stresu :( choc Wy kochane pewnie tak samo :(
 
Bolało strasznie, na szczęście tylko godzine się pomęczyłam. Myslalam, że ja glosni krzyczę, ale jak slyszalam babkę z sali obok, to nie było tak źle. Nie było czasu na żadne znieczulenia ani nic. Pierwszy porod.
A jak sie teraz czujesz? :-) Dlugo ogolnie musialas lezec przed? Bo jak chyba tu sie pojawilam to akurat juz zniknelas
 
reklama
Tak, skracała mi się, ale powoli. W 33+1, na ostatniej wizycie, miała 1.4cm, a dzisiaj w 37+4 już jej praktycznie musiało nie byc. W 16 4.8cm, w 20 tyg 4.5, w 24 3.5, 30 2.8
Dzięki! To u mnie podobnie, 35 tydzień za 2 dni, i jak się maluch dobrze ułoży to z 1,5 cm uformowanej i zamkniętej szyjki jest. Dzięki za info!
 
Do góry