reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Cóż, to wczesniaczek, więc z pewnością troszkę polezy w szpitalu, zanim będziecie mogli przywitać Ją w domu. Trzymam kciuki mocno mocno! ❤
Jestem na to przygotowana, wszystko dla jej dobra. I mam nadzieję, że nie wprowadza obostrzeń znowu, że nie będę mogła jej odwiedzać. Teraz też to będzie ograniczone, ale zawsze raz na jakiś czas ja zobaczę. I dodamy sobie wzajemnie otuchy...

Dziękuję dziewczyny za te wszystkie miłe słowa ❤️
 
reklama
Nie, na pewno nie od bielizny, spodni, recznika na pewno nie. Nie mam takich. A spotkałyście albo slyszalyscie ze moga to byc włókna z szyjka tam ze środka?
Ja miałam raz mikro włókienka ok. 25 tc ciąży po badaniu ginekologicznym położniczym. Troche mocniej zbadała mnie ginekolog (aż brzuch zabolał), później przez kilka dni czulam sie jak po cytologi. Po badaniu, ale już w domu na papierze toaletowym miałam kilka wlokienek o dł. ok. 2-3 mm, tak bylo kilka razy tego dnia i następnego, do tego lekko zabarwiona wydzielina na brazowawo. Później przeszlo całkiem. U mnie okazało sie, ze to nic poważnego, szyjka macicy może byc rozpulchniona i bardziej wrażliwa w ciąży, łatwo ją podraznić. U mnie też infekcja mogła ją dodatkowo uwrażliwić.
Ale zawsze lepiej podpytać swojego lekarza, zrobić mu zdjęcie itp.
 
Cześć dziewczyny. Jestem tu nowa ale od jakiegoś czasu podczytuje wątek szyjkowy i muszę przyznać, że bardzo mi to pomaga nie podupadać na duchu. Obecnie jestem 22+6 tc bliźniaczej. Aktualnie leżę w szpitalu bo strasznie stawiał mi się brzuch co spowodowało skrócenie szyjki do 20mm. Na razie nie wiem co mi zaproponują bo biorę już na ten moment sporo leków. Będę czekać na decyzje o pessarze, choc mówią ze w ciąży bliźniaczej ani szwu ani pessara się nie praktykuje. Czy któraś z Was była w podobnej sytuacji bądź zna kogoś w ciąży bliźniaczej gdzie jednak założono pessar?
Chętnie przyłącze się do tego wątku bo w kupie raźniej [emoji846]
Hej, ja jestem w 32tc ciąży bliźniaczej. Też w 22tc leżałam w szpitalu ze względu na stawianie się brzucha oraz skrócenie szyjki do 22mm. Tydz później lekarz założył mi pessar i mam go do dziś. Nie leżę cały czas, ponieważ przy trzyletnim dziecku się nie da [emoji57]
 
Przyczyny tego się nie znajdzie już, bo mleko się rozlało, teraz nie ważne jest dla mnie w sumie dlaczego tylko życie mojej córeczki. Infekcji nie było, szyjka w czerwcu też się skróciła bezobjawowo. No wiesz to jednak szyjka 7mm. Na niej obce ciało, które przedłużyło ciążę o 9 tygodni. Czyli w jakimś stopniu spełniło swoją rolę.
A tu ciężko powiedzieć co było przyczyną tych skurczy... To była szybką akcja.

Moja kruszyna jest stabilna. Nie jest intubowana. Ma włączony antybiotyk, bo jest jakaś infekcja, która zobaczymy jak się zachowa. Będąc dziś u niej chwilę, mogłam jej dotknąć❤ dodała mi tyle siły i wiary, że wyszłam stamtąd 3 kg lżejsza od trosk. Mam nadzieję, że ja jej również to przekazałam i się umocni w walce. Walczy dzielnie!!!
No tak, z tymi naszymi szyjkami to nigdy nic nie wiadomo.. żyją swoim życiem :p Tylko się cieszyć, że o tyle udało się wydłużyć ciążę.

Dużą dziewczynką, więc napewno ma dużo siły! Jakie macie ograniczenia w widywaniu się?
 
Ostatnia edycja:
Przyczyny tego się nie znajdzie już, bo mleko się rozlało, teraz nie ważne jest dla mnie w sumie dlaczego tylko życie mojej córeczki. Infekcji nie było, szyjka w czerwcu też się skróciła bezobjawowo. No wiesz to jednak szyjka 7mm. Na niej obce ciało, które przedłużyło ciążę o 9 tygodni. Czyli w jakimś stopniu spełniło swoją rolę.
A tu ciężko powiedzieć co było przyczyną tych skurczy... To była szybką akcja.

Moja kruszyna jest stabilna. Nie jest intubowana. Ma włączony antybiotyk, bo jest jakaś infekcja, która zobaczymy jak się zachowa. Będąc dziś u niej chwilę, mogłam jej dotknąć❤️ dodała mi tyle siły i wiary, że wyszłam stamtąd 3 kg lżejsza od trosk. Mam nadzieję, że ja jej również to przekazałam i się umocni w walce. Walczy dzielnie!!!
Trzymaj się ze swoją kruszyna 😘✊ będę się za Was modlić i spokojnie na pewno wszystko się ułoży i będzie ok 😉😘
 
reklama
@Annszul daj znać co u Ciebie
Wczoraj pojechaliśmy na IP ale wróciłam o północy już nie miałam sił pisać. Okazało się, że na szczęście nie są to wody. Zrobi mi ktg i wiecie te skurcze, co tak mam, wgl się na nim nie pisały 🙈
A szyjka fakt już krótka (tylko na fotelu mnie badała), ale na szczęście zamknięta i twarda. Oczywiście zebrałam od położnej ochrzan, co ja wgl tam robię itd... po dwóch dniach jazdy autem do szpitala nie mam wgl sił🙈😥ale jestem znacznie spokojniesza..
 
Do góry