Niestety to nie wymysł jednego lekarza, tylko PTG prowadzi badania, i zgodnie ze statystykami pessar i szew w ciążach mnogich nie przedłuża ciąży, wiec nie zaleca się ich zakładania, i stety lub niestety lekarza są obarczeni odpowiedzialnością za ciąże, wiec jak założą pessar lub szew w ciąży mnogiej i on uratuje ciąże, to super, ale jak nie uratuje takiej ciąży i nie daj boze, wywoła taki zabieg poród, dzieci nie przeżyją to taki lekarz może być sadzony., ze postąpił niezgodnie z protokołem postępowania w ciążach mnogich. Lekarze nie leczą nas z głowy i internetu, tylko zgodnie z protokołami opracowywanymi przez „mądrzejszych” od siebie. Tez bym wolała mieć coś założone i bym pewnie walczyła jak lwica o ten pessar, i jak rok temu czytałam te badania, ze w ciążach mnogich te zabezpieczenia wg statystyk nie przedłużają ciąż to nie mogłam wyjść z podziwu tak jak Ty, ze w pojedynczej uratują, a w mnogich się nie zaleca. Tu na wątku jest kilka dziewczyn sprzed kilku lat, ze ze szwami lub pessarem donosiły do 34 tyg ciąże mnogie, wiec możemy domniemywać, ze pomogły, ale to nigdy nie wiadomo, czy bez tego tez by donosiły. Trudny temat do ogarniecia dla lekarzy, a co dopiero dla nas zestresowanych matek, które wszystko by zrobiły, żeby się zabezpieczyć. Ja mam koleżankę, która pierwsze dziecko urodziła w 34 tyg, od 28 leżała non stop. Druga ciąża od na szwie i była taka masakra, ze urodziła w 27 tyg. - a niby szew pomaga donosić dluzej - nie zawsze tak jest, są przypadki, ze zaszkodzi .... jak to mówi mój lekarz, w ciąży nic nie jest pewne, absolutnie nic.