reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Boje się właśnie tego zakładania. Bo to jednak zabieg i jeszcze coś się podpisuję, że komplikacje mogą być.
Przy każdej operacji/zabiegu podpisujesz papierek, że jesteś świadoma komplikacji , ale z drugiej strony tak jak pisałam wcześniej to naprawdę jest mało prawdopodobne, że przebija pecherz:) tym bardziej, że twoja szyjka nie jest jeszcze bardzo krotka. Oni wiedza co robia. Ja mialam pelna narkoze, nic nie czulam a samo zalozenie trwalo moze 20min. Jeśli boisz się samego założenia szwu to chyba nie ma powodu a lepiej działać teraz niż ma być za pozno:)
 
reklama
[/QUOTE]
Czas najwyższy żegnać się z grupą! Maleństwo urodziło się całe i zdrowe w skończonym 37tc więc naprawdę można dotrzymać do bezpiecznego terminu. Fakt, że moje kłopoty zaczęły się dopiero w 32tc i aż do 34 tc brałam sam duphaston. Nie musiałam długo leżeć w domu ani w szpitalu. Czop odpadł z tydzień wcześniej, skurcze przepowiadajace trwały z dwa tygodnie. Poród był ciężki (brak czynności skurczowych,oksytocyna, antybiotyki) i dość długi, wody sączyły się dobę i chlusneły o 5:30 natomiast o 17:28 18 lipca urodził się mój Synek. Więc tak łatwo się nie rodzi z tymi sflaczałymi szyjkami 😜 @Amnesia dalej czeka a każda z nas liczyła dni do 36tc

Jesteście dzielne wszystkie! Dacie radę!♥️ Później będziecie jak ja marzyć o leżeniu 24h na dobę 😜

Jutro zaczynam 40 tyg i chyba mój syn postanowił poczekać aż wszystkie dociągniecie do bezpiecznego terminu 😄 no kompletna padaka. Nawet się chillli, curry na mieście najadłam i jedyne czego dostałam to zgagi i wzdęć 😞
Nic się u mnie nie dzieję nawet krocze przestało boleć, za to brzuch mam na kolanach. Cukrzyca mi całkiem odpuściła. Moj lekarz dzwoni i pyta kiedy rodzić przyjadę ale ostatecznie chyba przyjadę w poniedzialek na wywolywanie.
Jak widać odejscie czopu, opadnięcie brzucha i rozwarcie przez 17 tyg i to na koniec z 5cm nic nie znaczy, a uwierzcie mi, ze mało odpoczywam.

Mało się odzywam, bo nie chcę dziewczynom wątku zawalać o tym jak ja juz chce urodzić, a niektóre dopiero zaczynają przygodę z lezeniem i jest im ciężko. Nie chcę ich dołować... ale tak naprawdę to kazdą czeka tutaj szczęśliwe zakończenie. Przecież nie moze być inaczej. Siedzę w krzaczorach i podgladam co tam u każdej słychać. Zadajecie te same pytania, co ja na poczatku lezenia. Boicie się. Bedzie dobrze!
Tylko mi tu grzecznie lezeć, wyprawką online się zajać i bzdur w internetach nie czytać, bo ze złym nastawieniem jeszcze żadna dobrze nie skonczyła. Żyjecie, oddychacie, ODPOCZYWACIE i nie ważne, ze to wymuszone. Ważne, ze dla zdrowia Waszych dzieci. To jest ten najważniejszy cel, a wszystko inne poczeka. Lato jest również za rok, czego nie kupicie teraz, kupicie po porodzie, posprzatacie po swojemu jak już pológ ogarniecie. Teraz luuuuuzzz, bo potem w nocy bedziecie marzyć o tym, by trochę pospać 😉🙃

@Ola2017 to pytanie "urodziłaś już?" Jest najbardziej wkurzającym pytaniem dla ciężarnej 🤣
Ty też do szpitala na cc w poniedziałek? Jak się czujesz? Masz jakieś "zwiastuny porodu?" 🙂





@Amnesia
Co u Ciebie? Urodziłas już, bo ostatnio milczysz:p my na tym samym wózku jedziemy i jestem ciekawa, czy coś u Ciebie ruszylo;)
 
Hehe zazdroszczę ja w dzień nie umiem spać 😬 ostatnio byłam takim spiochem nocnym że aż się chwaliłam że tak dobrze sypiam a tą nockę mam całą z głowy i czuje się dziś gorzej niż źle
Ja nie potrafiłam przed ciąża😅 Teraz to od samego patrzenia w dziurkę na suficie ziewam 🤣 Swoją drogą leżąc w jednym miejscu idzie zauważyć wiele rzeczy 😁
 
Przy każdej operacji/zabiegu podpisujesz papierek, że jesteś świadoma komplikacji , ale z drugiej strony tak jak pisałam wcześniej to naprawdę jest mało prawdopodobne, że przebija pecherz:) tym bardziej, że twoja szyjka nie jest jeszcze bardzo krotka. Oni wiedza co robia. Ja mialam pelna narkoze, nic nie czulam a samo zalozenie trwalo moze 20min. Jeśli boisz się samego założenia szwu to chyba nie ma powodu a lepiej działać teraz niż ma być za pozno:)

Dzięki dziewczyny 😉 czekam do jutra, może coś się z szyjka poprawi. A jak trzeba będzie szew założyć to trudno. Oby się udało donosić 😉
 

Jutro zaczynam 40 tyg i chyba mój syn postanowił poczekać aż wszystkie dociągniecie do bezpiecznego terminu 😄 no kompletna padaka. Nawet się chillli, curry na mieście najadłam i jedyne czego dostałam to zgagi i wzdęć 😞
Nic się u mnie nie dzieję nawet krocze przestało boleć, za to brzuch mam na kolanach. Cukrzyca mi całkiem odpuściła. Moj lekarz dzwoni i pyta kiedy rodzić przyjadę ale ostatecznie chyba przyjadę w poniedzialek na wywolywanie.
Jak widać odejscie czopu, opadnięcie brzucha i rozwarcie przez 17 tyg i to na koniec z 5cm nic nie znaczy, a uwierzcie mi, ze mało odpoczywam.

Mało się odzywam, bo nie chcę dziewczynom wątku zawalać o tym jak ja juz chce urodzić, a niektóre dopiero zaczynają przygodę z lezeniem i jest im ciężko. Nie chcę ich dołować... ale tak naprawdę to kazdą czeka tutaj szczęśliwe zakończenie. Przecież nie moze być inaczej. Siedzę w krzaczorach i podgladam co tam u każdej słychać. Zadajecie te same pytania, co ja na poczatku lezenia. Boicie się. Bedzie dobrze!
Tylko mi tu grzecznie lezeć, wyprawką online się zajać i bzdur w internetach nie czytać, bo ze złym nastawieniem jeszcze żadna dobrze nie skonczyła. Żyjecie, oddychacie, ODPOCZYWACIE i nie ważne, ze to wymuszone. Ważne, ze dla zdrowia Waszych dzieci. To jest ten najważniejszy cel, a wszystko inne poczeka. Lato jest również za rok, czego nie kupicie teraz, kupicie po porodzie, posprzatacie po swojemu jak już pológ ogarniecie. Teraz luuuuuzzz, bo potem w nocy bedziecie marzyć o tym, by trochę pospać 😉🙃

@Ola2017 to pytanie "urodziłaś już?" Jest najbardziej wkurzającym pytaniem dla ciężarnej 🤣
Ty też do szpitala na cc w poniedziałek? Jak się czujesz? Masz jakieś "zwiastuny porodu?" 🙂
[/QUOTE]
@Amnesia
Wiem, że jest najbardziej wkurzajace, bo mnie też denerwuje, ale nie wiedziałam jak zapytać:p
Tak, idę w pon i jak będą mieli miejsce to może od razu zrobią cc a jak nie to we wtorek rano.
Z tymi zwiastunami porodu to też nie wiem jak to do końca jest,bo w poprzedniej ciazy nic sie nie działo az do podania oksytocyny, potem ruszylo i nie mam porownania. Teraz bola mnie plecy, ale to rownie dobrze moze byc przez ciezar jaki nosze (a mam co nosic;), brzuch mam jyz praktycznie caly czas twardy i czasami czuje nacisk na krocze, ale czy to znaczy, że coś się zacznie to nie wiem...
Tak to jest, najpierw się martwimy, żeby ta szyjka trzymała do bezpiecznego terminu a potem chcemy urodzić a i tak nie idzie...
 
Ostatnia edycja:
Dzięki dziewczyny 😉 czekam do jutra, może coś się z szyjka poprawi. A jak trzeba będzie szew założyć to trudno. Oby się udało donosić 😉
Na pewno się uda. Na tym forum są pojedyncze przypadki kiedy maluch urodzil sie troche za szybko, reszta to same pozytywne zakonczenia:)
Zobaczysz tobie też się uda a od 37 tyg będziesz robić wszystko żeby urodzic:D
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny ja po wizycie.. ufff jeszcze nigdy się tak przed wizytą nie stresowałam.. nic się nie zmieniło od założenia 2 tygodnie temu pessara, szyjka jest w takim samym stanie :) (przypomnę tylko, że 1cm i obecnie 23+5tc) badał mnie reką, nie mierzył jej na USG bo twierdzi, że nie ma to sensu, bo jest pierścieniem objęta, a pchać tam głęboko paluchów nie będzie, żeby nie doprowadzić do jakiegoś krwawienia i nie pogorszyć, więc może i ma rację, przynajmniej ja mu wierzę ;) Na sterydy też narazie nie będzie mnie wysyłał, zobaczymy za 2 tygodnie, bo podobno najlepsze działanie mają one tylko przez tydzień po podaniu. Dopytałam o szyjkę i jest miekka, ale zamknieta i taka była tez ostatnio. Dzieciątko super rośnie, przewidywana waga z USG to 700g.. czyli tydzień w przód. Pytałam też o kopniaki które ostatnio czuje dosłownie między nogami, czy to niebezpieczne, ale twierdzi, że wszystko jest okej, że jest ułożony pośladkowo, więc to normalne i nic nie uszkodzi. Walczymy dalej, jest dobrze :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziewczyny ja po wizycie.. ufff jeszcze nigdy się tak przed wizytą nie stresowałam.. nic się nie zmieniło od założenia 2 tygodnie temu pessara, szyjka jest w takim samym stanie :) (przypomnę tylko, że 1cm i obecnie 23+5tc) badał mnie reką, nie mierzył jej na USG bo twierdzi, że nie ma to sensu, bo jest pierścieniem objęta, a pchać tam głęboko paluchów nie będzie, żeby nie doprowadzić do jakiegoś krwawienia i nie pogorszyć, więc może i ma rację, przynajmniej ja mu wierzę ;) Na sterydy też narazie nie będzie mnie wysyłał, zobaczymy za 2 tygodnie, bo podobno najlepsze działanie mają one tylko przez tydzień po podaniu. Dopytałam o szyjkę i jest miekka, ale zamknieta i taka była tez ostatnio. Dzieciątko super rośnie, przewidywana waga z USG to 700g.. czyli tydzień w przód. Pytałam też o kopniaki które ostatnio czuje dosłownie między nogami, czy to niebezpieczne, ale twierdzi, że wszystko jest okej, że jest ułożony pośladkowo, więc to normalne i nic nie uszkodzi. Walczymy dalej, jest dobrze :)
Super 🤗🤗🤗
 
Do góry