Malinka184
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Sierpień 2020
- Postów
- 319
No a ja wciąż sobie leżę w szpitalu. Przypomnę - wczoraj bylam badana przez kolejnego lekarza, pod kątem zsuniecia szwu. Potwierdzil, ze zsuniety nieco i zeby najlepiej lezec, bedziemy obserwowac, a gdy coś się zadzieje, założą nowy. Dziś byl na porannej wizycie ordynator - to on jako pierwszy mnie badal przy przyjeciu i wedlug niego wszystko ze szwem bylo dobrze - trzyma, jest okrecony wokol szyjki, ale trzyma. Po jego nastawieniu wtenczas wyczulam, ze wedlug niego nie ma sensu, bym tu byla. Dzis na wizycie tez wylozowany, powiedzial, ze szew trzyma, ale jesli chce tu sobie lezec, to prosze bardzo Ja nie wiem dziewczyny, ja tam wole byc w szpitalu, tym bardziej, ze ten wczorajszy lekarz bardzo do tego zachacal i mial powazna mine. Skad takie odmienne podejscie kilku innych lekarzy w sprawie jednej pacjentki i jej szyjki? Siedze tu, nie ruszam sie! Dzis 20ty tydzien