reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Teoretycznie powinno je się zmieniać za każdym razem ale nikt tego nie robi. Nawet w aptece ci to powiedzą. Niektóre dziewczyny używają jednej na dzień, ale większość na pewno o wiele wiele rzadziej. Ja zmieniam tak rzadko, że nie pamiętam kiedy ostatnio zmieniałam. Można czekać aż się stępi, ale to też długo zajmuje. Czasem wymieniam przy okazji jak zmieniam igły bo chce żeby ktoś inny zmierzył. Ciekawa jestem co ile czasu inne dziewczyny z forum zmieniają? Igły do insuliny trzeba zmieniać częściej bo jak się tępią to trudno wbić i robią się siniaki...
Ale miałam do nadrobienia...😱😁 Chyba muszę tutaj wchodzić bardziej regularnie. Ale gratuluję rozpakowanym mamusiom 😍

Co do igiełek (tych lancet do nakłuwacza), to zmieniam przy każdym pomiarze.
A glukometr dostałam od diabetologa. Mam diagnostic. Dużo osób na niego narzeka na cukrzycowych mamach (grupa na Facebooku). Zamówiłam też Contour Plus One (wypełniając i wysyłając formularz, otrzymujesz go za darmo). Wyniki są praktycznie na obu takie same. Ten drugi to taki bardziej na wypasie 😁 Automatycznie spisuje wynik na telefonie, wygląda jak pendrive, ładnie podświetlony 😁 Taki fajny gadżet w tej nieszczęsnej cukrzycy 😅
 
reklama
Daleko, ale mam wrażenie jakbym miała zaraz urodzić, naprawdę. Każdy dzień odliczam ale mała jest już tak nisko że nie wiem czy mi już, w kanał nie weszła. W piątek mam wizytę. Brzuch chyba też mi się obniżył. Ogólnie przeraża mnie to wszystko 🙊
Spokojnie wszystko to czułam też w 34tc. Sterydy pewnie podane więc spokojnie odliczaj sobie dni do skończonego 35, 36, 37 i daj Boże dalej! Mi skreślanie dni w kalendarzu dawało siłę do siedzenia bezczynnie w domu
 
Dziewczyny niżej? Różnica 11 dni...
Moim zdaniem nie jest niżej. Jest większy. To normalne. Spokojnie. Moje sprzed porodu "niżej" powinnaś zobaczyć 😎 miałam bardzo silne skurcze przepowiadajace i w jeden dzień macica poszła w dół widocznie. Rozumiem Cię też ciągle pisałam do Dziewczyn z forum czy już rodzę. Miały mnie pewnie dość 😇
 
Cześć dziewczyny! Ostatnio często mam wyciszony tel i wczoraj zostawiłam go na ławie. Po jakimś czasie szukam tel. Nigdzie nie ma. Dzwonie na niego. Też nic. No przecież się nie rozpłynął. No jasne, ze nie. Moja córka postanowiła, ze telefon będzie w skrzyni na zabawki w brzuchu misia. A gdy ją pytałam czy brala do rączki mamy telefon, to mówiła "nie". Znalazł się dzięki wieczornemu sprzątaniu hehe. Co u Was słychać? Tak sobie myslę, ze w tym roku dla nas, leżących ta pogoda jest łaskawa. Pamiętam, ze gdy leżałam z córką dokładnie w tym samym okresie, to jak na złość upały po 30 parę stopni, żadnego deszczyku i wentylator chodzący 24h oraz spuchnięte nogi 😞
Jak tam odliczanie? Który to już TC?😎
 
Hej ,
Nie martw się naprawdę ja jestem już w 36 tyg to dopiero teraz jest jazda łapie się na tym ze wkładam rękę w majtki i sprawdzam czy nie mam tam głowy małej !😂 tak od 33tyg też robiłam popeline jeździłam do lekarza bo byłam pewna że ona już w kanale a co się okazało to nawet nie napiera na szyjke. Ja mam bardzo mały brzuch Ty też nie masz za dużego po prostu nasze dzidzie się rozciągają i takie uczucie nieprzyjemne i dziwne , boli nawet odbyt naprawdę to jest normalne ! Teraz mała tak mnie uciska że aż się nabawilam hemoroidow.
36 super 😁 jeszcze kilka tygodni i cała "stara gwardia" się rozpakuje 😁
 
Ja mam problem... Po powrocie do domu nie mogę odpocząć. Dostałam takiego nawału, że Mały nie miał siły ssać cyca. Z butelki nie umie! Nawet dla wcześniaków! Chociaż oficjalnie jest wcześnie donoszony. Niestety lepiej rodzić się w minimum 38. Dzwoniłam do położnej i muszę co 2h ściągać pokarm. Najgorsze, że nie mam opcji "butelki". Później co 3h młodego do cyca. Dziś po zaczął jeść normalnie.
I problem adaptacji. Nie chcę spać w łóżeczku, na śpiocha muszę go wkładać i wystarczy że się przebudzi i w ryk cyc->łóżko->zasypianie->przekładanie do łóżeczka. W szpitalu spał sam obok mnie. W kokonie na kanapie za dnia jest super, śpi i nic mu nie przeszkadza.
Od wczoraj nie śpię. Zaraz pójdę spać. Muszę wykorzystać czas że Mały śpi.
Siadam na kibelku i nie czuje strachu, że Dziecko mi wypadnie...dziwne uczucie. Niestety nie jest kolorowo. Okazało się że mam nacięcia razy trzy w tym dwa na długość małego palca po bokach i jedno do tyłu mniejsze.
Chu...j który kazał mi rodzić naturalnie powinien za mnie teraz siedzieć na toalecie. Naprawdę horror. Poród to był horror i regeneracja.
Błagam o lepszy poranek i o to by Wiktor przespał te 3h w łóżeczku.
 
Ja mam problem... Po powrocie do domu nie mogę odpocząć. Dostałam takiego nawału, że Mały nie miał siły ssać cyca. Z butelki nie umie! Nawet dla wcześniaków! Chociaż oficjalnie jest wcześnie donoszony. Niestety lepiej rodzić się w minimum 38. Dzwoniłam do położnej i muszę co 2h ściągać pokarm. Najgorsze, że nie mam opcji "butelki". Później co 3h młodego do cyca. Dziś po zaczął jeść normalnie.
I problem adaptacji. Nie chcę spać w łóżeczku, na śpiocha muszę go wkładać i wystarczy że się przebudzi i w ryk cyc->łóżko->zasypianie->przekładanie do łóżeczka. W szpitalu spał sam obok mnie. W kokonie na kanapie za dnia jest super, śpi i nic mu nie przeszkadza.
Od wczoraj nie śpię. Zaraz pójdę spać. Muszę wykorzystać czas że Mały śpi.
Siadam na kibelku i nie czuje strachu, że Dziecko mi wypadnie...dziwne uczucie. Niestety nie jest kolorowo. Okazało się że mam nacięcia razy trzy w tym dwa na długość małego palca po bokach i jedno do tyłu mniejsze.
Chu...j który kazał mi rodzić naturalnie powinien za mnie teraz siedzieć na toalecie. Naprawdę horror. Poród to był horror i regeneracja.
Błagam o lepszy poranek i o to by Wiktor przespał te 3h w łóżeczku.

Przeraża mnie fakt, że jest czasami taka chole...rna znieczulica wobec ciężarnej. Ktoś tych ludzi do jasnej anielki chyba wydał na swiat i pracujac jako lekarz ginekolog, położnik czy jako osoba majaca kontakt z ciężarną powinni emanować empatią i zrozumieniem! Ale to tylko moje mżonki.
Ja właśnie mam skurcze. Siedzę na łózku i czekam aż przejdzie, bo mi w kręgosłup wchodzą. W sobotę 37+0 i w niedzielę następną wyciągamy pessar i rodzimy bo będzie to 38+1. Funkcjonuję normalnie. Jak ja Ci zazdroszczę, ze jesteś już po. Znowu w nocy wymiotowałam więc podejrzewam, ze jeszcze do tej następnej niedzieli pociągnę i będziemy małego wyganiać, bo koleżanka miesiąc temu chłopa 4200 urodziła, a dwa dni przed porodem na wizycie miał mieć góra 3400. Byłam raz nacinana i nie chciałabym przechodzić tego po raz 2 ale jak mus to mus. Już nikt inny mi tam zagladać nie będzie, a jak męzowi przyjdzie do głowy mnie zostawić, to go tak załatwię, ze nawet dziurawej skarpety nie dostanie 😆 żarty żartami ale dla takiego cudu jakim jest w dzisiejszych czasach i "luksus" i możliwość posiadania własnego potomstwa, to i moje podwozie moze się poświęcić. Tylko gdzie ja takiego plastyka potem znajdę hehe
 
Musisz mieć paski do konkretnego modelu, ale polecam wziąć nowy glukometr bo na pewno będzie dobrze działał. Jak tamten jest stary to istnieje ryzyko że jest rozregulowany i nie mierzy dokładnie. Ja już swój kilka razy wymieniałam np. Po upadku bo dziwne wyniki pokazywał. Jak dają za darmo to trzeba brać😜
Czy te paski wszystkie pasują czy muszę podać lekarzowi konkretny model ? Ja mam jakiś optium xido

Ja mam też ten countur plus taki wypasiony jak tu ktoś określił hehe ale on 350 zł kosztuje, a tak to normalnie dostaniesz za darmo.

Spać mi się chce, a nie mogę. Mam taką zgagę przez te nocne wymioty, ze już drugą butelkę wody piję. Zjadłabym sernik z malinami a ze nie mam to wzięłam jednego loda karmelowego. Ale mi teraz dobrze. O 5 rano loda wpierdzielam. Cukier w nicy 72. Zawsze był w granicach 90. Może jednak ta dziadówa cukrzyca mi trochę na końcówce odpuści.
 
Ja mam problem... Po powrocie do domu nie mogę odpocząć. Dostałam takiego nawału, że Mały nie miał siły ssać cyca. Z butelki nie umie! Nawet dla wcześniaków! Chociaż oficjalnie jest wcześnie donoszony. Niestety lepiej rodzić się w minimum 38. Dzwoniłam do położnej i muszę co 2h ściągać pokarm. Najgorsze, że nie mam opcji "butelki". Później co 3h młodego do cyca. Dziś po zaczął jeść normalnie.
I problem adaptacji. Nie chcę spać w łóżeczku, na śpiocha muszę go wkładać i wystarczy że się przebudzi i w ryk cyc->łóżko->zasypianie->przekładanie do łóżeczka. W szpitalu spał sam obok mnie. W kokonie na kanapie za dnia jest super, śpi i nic mu nie przeszkadza.
Od wczoraj nie śpię. Zaraz pójdę spać. Muszę wykorzystać czas że Mały śpi.
Siadam na kibelku i nie czuje strachu, że Dziecko mi wypadnie...dziwne uczucie. Niestety nie jest kolorowo. Okazało się że mam nacięcia razy trzy w tym dwa na długość małego palca po bokach i jedno do tyłu mniejsze.
Chu...j który kazał mi rodzić naturalnie powinien za mnie teraz siedzieć na toalecie. Naprawdę horror. Poród to był horror i regeneracja.
Błagam o lepszy poranek i o to by Wiktor przespał te 3h w łóżeczku.
Przykro mi :(
Pamiętam, że z Młodym po wyjściu ze szpitala cycki mi się tak napompowaly, że nie mógł złapać a ja bez laktatora też nie mogłam wycisnąć. I wtedy odciągałam tylko trochę laktatorem przed samym karmieniem, żeby ciśnienie zeszło i mógł złapać.
Jedna znajoma mowila kiedyś, że jej dziecko te pomarańczowe smoczki najtańsze tylko akceptowało do butelek - takie, co kiedyś tylko były.
Ogrom wysiłku i cierpienia kobieta musi znieść, żeby urodzilo się takie Maleństwo :) Mam nadzieję, że szybko dojdziesz do siebie :) (krocze tantum Rosa psikaj i octeniseptem, jak boli to butelkę mała z zimna woda tez mozna przyłożyć jako okład)
 
reklama
Czy też czułyście jakiś dyskomfort po założeniu pessara? Czy jak macie go tak nisko to pchacie tabletkę obok czy dostawiacie tak płytko?
 
Do góry