A ja jeszcze więcej leżenia.Spokojnie, myślę, że póki dotąd nic się nie dzieje, to dotrwasz do 25 lipca
Najlepiej zrobisz jak nie będziesz zbytnio się na tym skupiać bo może i przez to masz te wymioty...
Ja również skreślam dni, tylko mam znacznie więcej do wytrwania niż Ty... Na razie kolejny cel ta sobota i 30 tydzień będzie boje się tylko że skoro mimo leżenia szyjka się skraca, to na następnej wizycie 18 lipca będzie już znacznie krócej...
Oj tak, ja mam 25 i bym chętnie skoczyła już do 30 ale jeszcze przede mną granicą 28, potem 30, 32, 34, 36 i wymarzone 38 ❤Zobaczysz, ze jak wybije 30tyg poczujesz ogromną ulgę i ten 34tydzień będzie się wydawał na wyciagnięcie ręki a że jestem taka zachłanna, to już mi ten 34 nie wystarcza i marzę o 38 hehe i tak chyba każda z nas ma. Tak jak pisały dziewcznyny z tym skreślaniem w kalendarzu heh