reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Wiecie com... Tak sobie myślę, że taka trudna sytuacja bardzo umacnia więzi z mężem/partnerem. Trochę inaczej patrzymy na siebie. Już drugi raz. Pewnie żaden mężczyzna w takiej sytuacji nie chciał by widzieć swojej kobiety.
Oj tak masz święta rację! Wczesniej już o tym pisałam mogę śniło wykrzyczeć całemu światu że jestem szczesciara mam cudownego wspaniałego po prostu naj naj męża! Gdyby nie ta sytuacja chyba bym się o tym nie przekonała jaki to dobry uczony człowiek. Nic nie musze mu mówić no może jak gotuję obiady to się o coś zapyta a tak to sama jestem w szoku że tak sobie świetnie radzi. Gdzie ma swoją firmę i też bardzo dużo na głowie.
 
reklama
Hej, jak u Ciebie? Ja już 2 tygodnie po założeniu szwu, dzięki za odpowiedz jak to wygląda :) szyjka po założeniu szwu 4 cm, cała zamknięta. Mam zupełnie inne zalecenia od was wszystkich - absolutnie żadnej luteiny dopochwowo, szew spełnia funkcje luteiny, a wpychanie coś w miejsce, gdzie jest już ciało obce tylko niesie ryzyko infekcji - mam brać 3xduphaston i oczywiście 3x2 magnez, ale to biorę od początku ciąży. Co mnie zdziwiło, to również absolutnie nie mam leżeć, oszczędzający tryb życia, zero seksu, sportu, dźwigania, ciężkich prac, ale żyć mam normalnie. Oczywiście bardzo się oszczędzam i pół dnia leżę, ale gotuje, wyjde do sklepu na osiedlu jak mi coś zabraknie, chodzimy codziennie na pół godzinny spacer. Na razie zero dolegliwości, szyjka po kontroli Ok. Zdziwiłam się tym leżeniem i brakiem luteiny, bo mam wrażenie, ze to standard u was wszystkich - No ale ufam moim lekarzom, szpital uniwersytecki więc nie podważam ich zaleceń. Choć ku przezorności mam dni, ze czasem cały dzień leżę, na pewno szyjce to nie zaszkodzi. Dziś 17+0 i oby do 34 tygodnia!
U mnie dziś 19+6. Niby też nie muszę leżeć cały czas, ale i tak to robię, bo jak tylko chwilę pochodzę to brzuch mam jak skała. Do tego mam strasznie napięta skórę na brzuchu, strasznie to niekomfortowe. Ciągnie mnie od pleców do pępka. Smaruje balsamem dwa razy dziennie, ale i tak czuje jakbym miała wybuchnąć. Do tego kłucia po całym brzuchu i straszne bole w plecach. Ale tak po bokach. Ostatnio jak mnie tak bolało to miałam zapalenie pęcherza, ale robiłam badanie moczu, posiew i crp i wyniki idealne. Nie wiem od czego to może być. W poniedziałek mam wizytę, już się nie mogę doczekać aż zobaczę co tam słychać. Męczyło mnie sikanie co 20 min, ale odkąd mam małe krzesełko pod nogi i i nachylam się do przodu i teraz chodzę co godzine. I w końcu czuje, że się zalatwilam do końca. Zaparcia jak mam tak mam, brzuch mnie czasami od nich strasznie boli. Jedyne co dobre, to mój chłopak wraca w następny poniedziałek. Od stycznia go nie widziałam.
 
Oj to masz tych rewelacji ciążowych. U mnie na szczęście odpukać bezproblemowo. Za tydzień idę sprawdzić szyjkę. Dawaj znać co u Ciebie od czasu do czasu
 
Hej, jak u Ciebie? Ja już 2 tygodnie po założeniu szwu, dzięki za odpowiedz jak to wygląda :) szyjka po założeniu szwu 4 cm, cała zamknięta. Mam zupełnie inne zalecenia od was wszystkich - absolutnie żadnej luteiny dopochwowo, szew spełnia funkcje luteiny, a wpychanie coś w miejsce, gdzie jest już ciało obce tylko niesie ryzyko infekcji - mam brać 3xduphaston i oczywiście 3x2 magnez, ale to biorę od początku ciąży. Co mnie zdziwiło, to również absolutnie nie mam leżeć, oszczędzający tryb życia, zero seksu, sportu, dźwigania, ciężkich prac, ale żyć mam normalnie. Oczywiście bardzo się oszczędzam i pół dnia leżę, ale gotuje, wyjde do sklepu na osiedlu jak mi coś zabraknie, chodzimy codziennie na pół godzinny spacer. Na razie zero dolegliwości, szyjka po kontroli Ok. Zdziwiłam się tym leżeniem i brakiem luteiny, bo mam wrażenie, ze to standard u was wszystkich - No ale ufam moim lekarzom, szpital uniwersytecki więc nie podważam ich zaleceń. Choć ku przezorności mam dni, ze czasem cały dzień leżę, na pewno szyjce to nie zaszkodzi. Dziś 17+0 i oby do 34 tygodnia!

Hej. Ja mam bardzo podobne zalecenia jak Ty. Szyjka zaszyta w 17tc (dziś 21+2). Ale też oszczędzający tryb życia, zero seksu, nie mam ani luteiny dopochwowo, alni duphastonu. Mam magnez 3x2, żelazo (bo ostatnio wyniki delikatnie zanizone) i witaminy ciążowe, gdyby coś to nospa, czy scopolan.

Też liczę, że się uda choć do 34tc.

W domu też robię śniadanie, obiady, pranie nastawiam itp, idę pochodzić po ogrodzie i takie tam. Nie ma tego dużo, ale nie ze cały czas leżę. Z leżeniem to też nie jest zbyt dobre, bo osłabia się organizm, mięśnie itp. Co też źle wpływa na ciało i pewnie na szyjke, miernie też. Dziś trochę więcej postałam w kuchni i czuję np. Jakby kości na dole, czasem boli mnie krzyż. Zobaczymy za 10 dni na wizycie co tam w trawie piszczy.

Spokojnej nocy dziewczyny.
 
Cześć Dziewczyny 😊 czytałam ten wątek od kilku dni w sumie od wizyty u ginekologa...od 18 tc mam twardnienie brzucha i były one sporadyczne... ostatnio mam częściej i byłam u mojego lekarza. Przepisał mi luteinę dopochwowo 2x1. Szyjka jest twarda, zamknięta i ma 3 cm...mówi że tragedii nie ma i że luteina powinna mi pomóc ma ten brzuch. Obecnie 22+1 tc. Jak czytam Wasze wspisy dziwi mi że nie każe mi non stop leżeć, że to wg niego nie pomaga w ciąży. I nie wiem co robić 😞 martwię się od kilku dni bardzo... oczywiście staram się jak najwięcej leżeć. Dzisiaj większość dnia, plus siedzenie na posiłki i toaleta
 
Wiecie co przyszła położna zrobiła mi ten zastrzyk i ona do mnie ze dziś druga dawka ze mogę mieć kolatanie serca, duszności, uderzenia gorąca.. A potem wyszla i mówi no ale nie musi tak być..wiecie jak ONA mnie wystraszyla ja juz nie mogę oddychać... Ale ze strachu no makabra 😭😭😭😭😭😭
 
Wiecie co przyszła położna zrobiła mi ten zastrzyk i ona do mnie ze dziś druga dawka ze mogę mieć kolatanie serca, duszności, uderzenia gorąca.. A potem wyszla i mówi no ale nie musi tak być..wiecie jak ONA mnie wystraszyla ja juz nie mogę oddychać... Ale ze strachu no makabra 😭😭😭😭😭😭
Też miałam uderzenia gorąca po sterydach i tyle 😉 także kołatanie serca i duszności nie koniecznie będziesz miała, spokojnie. Tak samo strasznie się stresowałam tymi sterydami i już ponad tydzień od podania i wszystko w jak najlepszym porządku
 
Wiecie co przyszła położna zrobiła mi ten zastrzyk i ona do mnie ze dziś druga dawka ze mogę mieć kolatanie serca, duszności, uderzenia gorąca.. A potem wyszla i mówi no ale nie musi tak być..wiecie jak ONA mnie wystraszyla ja juz nie mogę oddychać... Ale ze strachu no makabra 😭😭😭😭😭😭
Masakra ! Mi jak by tak powiedziała to bym od razu miała wszystkie te odczucia ! Walnieta baba 🤔
 
reklama
Też miałam uderzenia gorąca po sterydach i tyle 😉 także kołatanie serca i duszności nie koniecznie będziesz miała, spokojnie. Tak samo strasznie się stresowałam tymi sterydami i już ponad tydzień od podania i wszystko w jak najlepszym porządku
A ile razy mialas to podawane? Czy to zawsze jest stała dawka ze dwa razy? Ja miała jutro wyjść.. :/ czyli może mi się cos dziać nawet tydzień po?? 😨😨😨
@Monikacyganiocha no ja właśnie mam teraz wszystko to juz mi duszno i gorąco :/// ale teraz nie wiem czy od tego czy od stres poza tym jestem mega niewyspana i tez mi z tego słabo takze cudownie 😢pomodlcie sie żebym jakoś przebrnęła ta noc bez skutków ubocznych błagam
 
Do góry