reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

reklama
A jak synek? Kiedy będzie mógł wyjść do domu. Na pewno jest Ci trudno. Ja mimo, że urodziłam wcześniaka, cieszę się, że mam to za sobą i nie trafiłam na ten trudny czas.
Dzisiaj mamy 47 dzień w szpitalu, może w poniedziałek będzie wiadomo czy możemy myśleć o wyjściu Cały czas problemy z jedzeniem-niejadek a i ostatnio zachlystowe zapalenie płuc było
 
To bardzo ładnie jej idzie 👍 Z jednej strony też jest strach przez tego wirusa jak wyjdzie do domu
Przed nami dopiero w nowym tygodniu próby butelkowe. Jakoś się tego boję.. 2 tygodnie już jej nie widziałam niemal..

Wlasnie takie trudne uczucia zmienne. Chcę jak najszybciej dziecko w domu a jednocześnie co zrobić z wczesniakiem w domu w sytuacji epidemiologicznej obecnej...
 
Przed nami dopiero w nowym tygodniu próby butelkowe. Jakoś się tego boję.. 2 tygodnie już jej nie widziałam niemal..

Wlasnie takie trudne uczucia zmienne. Chcę jak najszybciej dziecko w domu a jednocześnie co zrobić z wczesniakiem w domu w sytuacji epidemiologicznej obecnej...
Warto przy wypisie dziecka o zapytac o wszystko co Ciebie nurtuje, najlepiej zrobić sobie wcześniej listę pytań. Ja zdążyłam zaliczyć chyba 4 wizyty położnej i jedna wizytę w poradni patologii noworodka, kolejną już odwołali, ale mogę dzwonić i konsultować w miarę potrzeby. Ale wiadomo jak jest z wcześniakami, każdy ma jakieś wieksze lub mniejsze problemy. U mojej córki widoczne jest zmniejszone napięcie mięśniowe, słabo podnosi główkę, wiec pewnie przydałaby się rehabilitacja, a w obecnych warunkach jest to niemożliwe.
 
Dzień dobry w niedzielę :) zanosi się na ładną pogodę,no ale zostanwdomu... a ja powoli szykuje torbę do szpitala.wydaje mi się ze większość mam. Ale jak już spakuje się to będę widzieć czego brakuje. Mam chyba że 3 listy z rzeczami co wziac i każda zawiera coraz to nowsze pozycję. Mój szpital nie ma jednej standardowej listy .. a nie wiem co szpital sam daje od siebie. A mam pytanie jak wy się pakujęcie? Tzn wkładacie wszystko do jednej walizki na kółkach czy takiej podręcznej? Czy jedna torba dla matki druga dla dziecka? Bierzecie fotelik i ubranka na wyjście ze szpitala? Czy pakujecie wszystko co jest w torbie w tzw. Worki strunowe żeby było sterylnie? Ostatnio gdzieś na forum właśnie czytałam jak kobietki wszystko pakują w takie worki . A ja nawet nie mam pojęcia gdzie takie worki kupić.
 
Dzień dobry w niedzielę :) zanosi się na ładną pogodę,no ale zostanwdomu... a ja powoli szykuje torbę do szpitala.wydaje mi się ze większość mam. Ale jak już spakuje się to będę widzieć czego brakuje. Mam chyba że 3 listy z rzeczami co wziac i każda zawiera coraz to nowsze pozycję. Mój szpital nie ma jednej standardowej listy .. a nie wiem co szpital sam daje od siebie. A mam pytanie jak wy się pakujęcie? Tzn wkładacie wszystko do jednej walizki na kółkach czy takiej podręcznej? Czy jedna torba dla matki druga dla dziecka? Bierzecie fotelik i ubranka na wyjście ze szpitala? Czy pakujecie wszystko co jest w torbie w tzw. Worki strunowe żeby było sterylnie? Ostatnio gdzieś na forum właśnie czytałam jak kobietki wszystko pakują w takie worki . A ja nawet nie mam pojęcia gdzie takie worki kupić.
Ja też ciągle coś dopakowuje. Dl a dziecka mam mały kuferek z jego ubrankami, pieluszkami, rozkiem, kocykiem. Tylko to tam weszło. W swojej walizce na kółkach mam w jednej części swoje rzeczy i podstawowe kosmetyki, a w drugiej połowie pampersy, laktator w spakowanej walizeczce, dojdą środki higieniczne dla mnie typu podkłady, wkładki, kosmetyki dla mnie i dziecka. Kuferek stawiam na walizkę i jadę. Fotelika i ubrania na wyjście nie biorę, dowiezie mąż, ktoś poda. W moim szpitalu jest tak że na portierni można zostawić rzeczy dla pacjenta i ktoś tam zanosi, więc liczę na to. Poza tym teoretycznie jest w szpitalu kilka osób które w razie czego coś doniosą. A jak będę miała już niepotrzebne rzeczy a mój pobyt będzie się przedłużał to stwierdziłam że spakuje w siatkę i rzucę mężowi przez okno. Ja w pierwszej ciąży miałam spakowane wszystko razem w jedną torbę podróżna ale wtedy wiedziałam że to mąż będzie tachał a teraz wiadomo że muszę poradzić sobie sama. Więc łatwiej jechać z walizka na kółkach. Jak dojdzie jeszcze woda to ona i tak ciężka będzie ale nic dam radę. Ja spakowałam sobie jeszcze herbatkę i ciastka dla cukrzyków na czarna godzinę. Na pewno mam więcej rzeczy niż za pierwszym razem ale wiadomo że to że względu na wirusa i powstałe ograniczenia.
A dobra wiadomość jest taka że trwa właśnie odkażanie mojego oddziału w szpitalu więc mam szanse o ile nikt więcej tam nic nie sprzeda rodzic u siebie. W kilka minut dojadę i nie będę musiała stresować się jazda do Warszawy i czekaniem tam na IP długie godziny.
 
reklama
Warto przy wypisie dziecka o zapytac o wszystko co Ciebie nurtuje, najlepiej zrobić sobie wcześniej listę pytań. Ja zdążyłam zaliczyć chyba 4 wizyty położnej i jedna wizytę w poradni patologii noworodka, kolejną już odwołali, ale mogę dzwonić i konsultować w miarę potrzeby. Ale wiadomo jak jest z wcześniakami, każdy ma jakieś wieksze lub mniejsze problemy. U mojej córki widoczne jest zmniejszone napięcie mięśniowe, słabo podnosi główkę, wiec pewnie przydałaby się rehabilitacja, a w obecnych warunkach jest to niemożliwe.
Pamiętam ile było trudnego z dzieckiem z 36tc.. Co nas teraz czeka... W tych warunkach...?
 
Do góry