Właśnie
@Gannka też miałam pisać odnośnie miękkiej szyjki, że to subiektywna ocena. Jak lekarz zna Cię od początku czy od momentu kiedy problemu z szyjka nie było to mu ufaj. Jak byłam kilka dni na porodowce to moja szyjka była miękka, rozwarrta na opuszek, A szew był ledwo na ujściu zewnętrznym.... ta jakby się zsunal. Potwierdziło to 3 lekarzy... wróciłam na patologie profesor zbadał i co ? Szyjka bez zmian, zamknięta, zwarta, szew w miejscu założenia.... także no... To akurat subiektywne . Dlatego jak ktoś nie zna to powinien robić usg tylko tak moze ocenić czy długość jest ok. .
@Magdalenams dziękuję, że pytasz. Dziś 31tc
nie wierzę że łzami w oczach wspominając 23t6d kiedy wywieziono mnie na porodowke. Bez zmian w szpitalu. Coraz większą i cięższa. Trudno się chodzi, funkcjonuje nie wiem jak będę żyć jak urodze bo póki co wstaje tylko do wc.... tak cały czas leze . Jestem przerażona jak ogarnę dwójkę dzieci. Powoli ogarniam wyprawkę.