reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Mnie moj maz zabral dzis do naszej ulubionej indyjskiej knajpki w drodze powrotnej wstąpiliśmy do lidla i słuchajcie tak mi się odbilo, jak staremu dziadowi. Normalnie nie moglam tego powstrzymac. Tłum ludzi się obrócił, jeden facet spojrzał na mnie z pogarda. Ale wstyd -.-
 
reklama
Taa, a przed ciążą nigdy w życiu nic... Że też muszą nas tłumnie dopadać w tak delikatnym okresie...
No bo ciąża to stan naturalnego i wręcz potrzebnego obniżenia odporności, jak widać z efektami ubocznymi.

A przy infekcjach mialyscie zmieniony jakoś kolor sluzu?
Ja mam zielony śluz, a infekcji nikt się nie doszukał. I galaretka też się na chwilę pojawiła. Wtedy też nic nie stwierdzono.

@Katiuszka81 znam to zaciskanie nóg, odbija nam czasem ze strachu o dziecko, też tak często robiłam :) Moje dziecko tez jest nisko, ale dla większości lekarzy to nie problem.

@Zzzzzz eee tam wstyd, takie uroki ciąży, nie możesz przecież urodzić nie zakosztując ich:)
 
No bo ciąża to stan naturalnego i wręcz potrzebnego obniżenia odporności, jak widać z efektami ubocznymi.


Ja mam zielony śluz, a infekcji nikt się nie doszukał. I galaretka też się na chwilę pojawiła. Wtedy też nic nie stwierdzono.

@Katiuszka81 znam to zaciskanie nóg, odbija nam czasem ze strachu o dziecko, też tak często robiłam :) Moje dziecko tez jest nisko, ale dla większości lekarzy to nie problem.

@Zzzzzz eee tam wstyd, takie uroki ciąży, nie możesz przecież urodzić nie zakosztując ich:)
Aaa no ja tez mialam rozne gluty ba poczatku ciazy i mega czyste wymazy... a teraz pieknie ladnie i pachnaco a bakteriw sa... nie ma reguly :(
 
Ale mialas jakieś skurcze przy tym rozwarciu 8 cm ? :D
no ponoc jakies byly na ktg jak mnie przyjmowali, ale ja ich nie czułam, tylko uczucie ucisku na dół jak przed założeniem pessaru. Skurczy rozwierających jako tako nie moge powiedziec ze mialam, bo szyjka byla praktycznie rozwarta. Przed samymi partymi moze z 10min jak zaczynalo cos sie dziać. Czekalam z położną na skurcze na porodówce to sobie gadaliśmy, skakalam na piłce i pod prysznicem;) powiem tak poród jak marzenie..z synem to byla tragedia 5 lat wczesniej(pierwsze dziecko), mimo ze tez zagrozenie przedwczesnym porodem, skurcze byly masakra, w życiu bym wtedy na piłkę nie weszla. takze teraz szczescie w nieszczęściu Mąż nie zdążył przyjechać na poród
 
Mi dziewczyny zaczal odchodzic czop sluzowy. Bylam pod prysznicem i zauwazylam duzo sluzu od razu bylo widac ze to on. Poszlam na badanie i potwierdzily. Szyjka jeszcze jest. Mam obserwowac o jak cos szybko przychodzic.
 
@kluseczka89 super czytać pozytywne wiadomości, że pessar naprawdę coś daje :) ale i tak pozostaje strach przed pęknięciem pęcherza płodowego na przykład...
@Oczekujaca123 też chodzę prywatnie, różnica kolosalna, gdy moja pobiera mi wymaz na posiew z szyjki ledwo to czuję, a to samo w szpitalu - tortury :/
tak zgadzam sie, mi lekarz kazal po 34tyg chodzić, ze względu na przepływy, bo ja tylko leżalam praktycznie i mówił ze musze troche, ze w zasadzie po 34tyg to juz moge rodzic i wszystko co złe juz za nami, ze robimy wszystko zeby wytrzymac do 37tyg ale troche trzeba ruchu bo żeby z drugiej str nie pojawił sie problem.. a ja tak panikowałam..ze dalej lezałam tylko ruchy wykonywalam leżac..caly czas sie przewracałam na boki, ręce ruszalam, stopy, nogi..ale leżąc.. niestety strach mnie pokonał. Każdy przypadek tez jest nieco inny wiec ciężko porównywać.
 
cześć dziewczyny.Czytam Was od pewnego czasu,bo sama mam problem ze skracającą się szyjką i wewnętrznym rozwarciem.Szew mam od 24 tygodnia a teraz jestem w 32 tyg.Nie mam z kim pogadać na ten temat dlatego trafiłam do Was:)Napiszcie czy Wy też czujecie taki straszny nacisk dziecka na dół nie wiem czy na szyjkę czy pęcherz w każdym bądź razie mam wrażenie,że jeszcze chwila a dziecko mi wyjdzie.Wiem,że to głupie nawet ściskam nogi :) ale w pierwszej ciąży tego nie czułam i nie wiem czy to normalne czy nie.We wtorek byłam u lekarza i nic nie mówiła,że dziecko nisko.Wiem,że szew trzyma ale bardzo nie przyjemne to jest.
ja tak mialam wlasnie, zębów nie moglam umyc, bo przy zlewie przez 2min nie moglam ustać..tak w dół mnie ciągnęło i tez zaciskalam nogi instynktownie.. dopiero pessar jak mi założyli to zmniejszlo sie to uczucie i na prawde bylo ok, czulam ze cos tam trzyma, i trzymalo i wytrzymalo na szczescie. Slyszalam ze jak ma sie szew to pessar tez czasami zakladaja, bo to taka mechaniczna bariera. Moze pogadaj z lekarzem
 
ja tak mialam wlasnie, zębów nie moglam umyc, bo przy zlewie przez 2min nie moglam ustać..tak w dół mnie ciągnęło i tez zaciskalam nogi instynktownie.. dopiero pessar jak mi założyli to zmniejszlo sie to uczucie i na prawde bylo ok, czulam ze cos tam trzyma, i trzymalo i wytrzymalo na szczescie. Slyszalam ze jak ma sie szew to pessar tez czasami zakladaja, bo to taka mechaniczna bariera. Moze pogadaj z lekarzem
No właśnie nie wiem czy się zgodzi na pessar,bo 19-tego będę się umawiała na ściągnięcie szwu więc może uzna,że się nie opłaca.
 
reklama
@BaskaW na szczęście jestes juz pod obserwacją:) ktg Ci robili?
@kluseczka89 to teraz mam stracha ze bede miala pelne rozwarcie totalnie o tym nie wiedząc :p no nic mam nadzieję że porod bedzie książkowy tzn. czop, skurcze (żebym miala czas na ogarniecie się) w szpitalu wody a później parte i finisz :)
W każdym razie jestem straszna panikara. Aż mnie gin ochrzanila przy ściąganiu pessara że się strasznie spinam. Pomimo, że obiecywałam sobie opanowanie to bol zrobil swoje i szamotalam sie na fotelu jak pchła.
 
Do góry