reklama
kluseczka89
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2018
- Postów
- 441
Kurcze musimy wytrzymać dawaj znać jutro co i jak, co Ci powie gin. Ja mam wizyte w poniedzialek, to tez dam znać, u mnie juz cudowne tygodnie bo 36 skoncze w niedziele o ile wytrzymam..bo dziś w nocy myslalam ze urodze takie mialam bóle dziwne..pół nocy nie spałam..bol najpierw brzucha w dole później w okolicy nerek i dolnego odcinka kregosłupa..straszne..wzielam nospe i jakoś po kilku godz. zasnelam:/ ale dzis jak aplikowalam luteine to tam jest tak pulchniutko ze nigdy chyba tak nie bylo, nie moglam nawet wyczuć pessara tak wszystko tam zmiękło..oczywiscie mam nadzieje, ze pessar szyjke trzyma. No i te upławy mam takie dziwne jakby żółte i gęste ale nie śmierdzą i mam wrazenie ze pojawily sie po fluomizinie co go aplikuje 2 razy w tyg wlasnie na możliwe infekcje..no zobaczymy dziś już mnie nic nie boli to jestem spokojniejszaHej czytam Was codziennie jestem z Wami chociaż mnie nie widać bo ciągle coś innego mam do "ogarniecia"
U mnie w sumie bez zmian, szyjka podczas ostatniej wizyty w 30 tc 5mm , czyli tak jak miała w 28 tc, wiem że to niewiele ale najważniejsze że dalej się nie skraca jak było do tej pory ( 2 lub 4 mm w dół co dwa tygodnie) wczoraj spakowałam się do szpitala , mam też już skompletowana cała wyprawkę, moge rodzić ale liczę oczywiście na conajmniej 34-36 tygodni
Wizytę mam pojutrze, w sobotę, także zobaczymy jak teraz wygląda ta moja szyjka ...ale jestem dobrej myśli i wierzę, że nic zlego się nie dzieje, a szyjka stoi w miejscu.
Dam znać
A jak tam u Ciebie Kochana? Jak się trzymasz?
Patka010890
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Marzec 2018
- Postów
- 237
Dam dam i czekam też na dobre wieści od CiebieKurcze musimy wytrzymać dawaj znać jutro co i jak, co Ci powie gin. Ja mam wizyte w poniedzialek, to tez dam znać, u mnie juz cudowne tygodnie bo 36 skoncze w niedziele o ile wytrzymam..bo dziś w nocy myslalam ze urodze takie mialam bóle dziwne..pół nocy nie spałam..bol najpierw brzucha w dole później w okolicy nerek i dolnego odcinka kregosłupa..straszne..wzielam nospe i jakoś po kilku godz. zasnelam:/ ale dzis jak aplikowalam luteine to tam jest tak pulchniutko ze nigdy chyba tak nie bylo, nie moglam nawet wyczuć pessara tak wszystko tam zmiękło..oczywiscie mam nadzieje, ze pessar szyjke trzyma. No i te upławy mam takie dziwne jakby żółte i gęste ale nie śmierdzą i mam wrazenie ze pojawily sie po fluomizinie co go aplikuje 2 razy w tyg wlasnie na możliwe infekcje..no zobaczymy dziś już mnie nic nie boli to jestem spokojniejsza
36 tydzień to faktycznie już pięknie! Ja w poniedziałek będę miała skończone 33 także też już tylko 3 tygodnie zostaną do 36niby niewiele patrząc na to jak dużo już za nami a jednak tak się dluuuzy
Co do boli o których piszesz to pewnie bejbi gdzieś na nerw uciskalo i stąd te dolegliwości...mnie też ogarnia lek i panika jak tylko coś zaczyna mnie pobolewac...A co do uplawow na tym etapie ciąży to normalne więc się nimi nie martw tym bardziej jak nie towarzyszy im brzydki zapach
To na wizycie w poniedziałek będziesz pewnie miała już komplet badań do porodu ...czy już miałaś?
W moim mądrym segregatorze od mamy ginekolog jest cała lista niezbędnych badań jakie na tym etapie trzeba wykonać i zastanawiam się czy ja w ogóle zdążę je zrobić
Załączniki
Patka010890
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Marzec 2018
- Postów
- 237
Ja mam pessar i z tego co pamiętam jesteśmy w tym samym tygodniu i przez ostatnie dwa dni też czuje takie jakby rozpieranie na wysokości spojenia lonowego, nie bez przerwy ale jak np mam pełny pecher, jak dłużej postoje albo pochodzę i zastanawiam się czym to jest spowodowane...czy dziecko coraz cięższe i napiera czy może macica się powiększa i to stąd...dodam że macmiror biorę na stałe 2 razy w tygodniu i wcześniej takich objawów ie odczuwalam.Mam pytanko dziewczyny te które mają pessar,tez czasem czujecie takie rozpieranie w środku? Od czego to może być? Wstałam dziś rano z takim uczuciem. I jakby trochę piekło :|aplikuję jeszcze macmiror noc. Już się boje... I przemyślałam
Ostatnia edycja:
Patka010890
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Marzec 2018
- Postów
- 237
Dam dam i czekam też na dobre wieści od CiebieKurcze musimy wytrzymać dawaj znać jutro co i jak, co Ci powie gin. Ja mam wizyte w poniedzialek, to tez dam znać, u mnie juz cudowne tygodnie bo 36 skoncze w niedziele o ile wytrzymam..bo dziś w nocy myslalam ze urodze takie mialam bóle dziwne..pół nocy nie spałam..bol najpierw brzucha w dole później w okolicy nerek i dolnego odcinka kregosłupa..straszne..wzielam nospe i jakoś po kilku godz. zasnelam:/ ale dzis jak aplikowalam luteine to tam jest tak pulchniutko ze nigdy chyba tak nie bylo, nie moglam nawet wyczuć pessara tak wszystko tam zmiękło..oczywiscie mam nadzieje, ze pessar szyjke trzyma. No i te upławy mam takie dziwne jakby żółte i gęste ale nie śmierdzą i mam wrazenie ze pojawily sie po fluomizinie co go aplikuje 2 razy w tyg wlasnie na możliwe infekcje..no zobaczymy dziś już mnie nic nie boli to jestem spokojniejsza
36 tydzień to faktycznie już pięknie! Ja w poniedziałek będę miała skończone 33 także też już tylko 3 tygodnie zostaną do 36niby niewiele patrząc na to jak dużo już za nami a jednak tak się dluuuzy
Co do boli o których piszesz to pewnie bejbi gdzieś na nerw uciskalo i stąd te dolegliwości...mnie też ogarnia lek i panika jak tylko coś zaczyna mnie pobolewac...A co do uplawow na tym etapie ciąży to normalne więc się nimi nie martw tym bardziej jak nie towarzyszy im brzydki zapach
To na wizycie w poniedziałek będziesz pewnie miała już komplet badań do porodu ...czy już miałaś?
W moim mądrym segregatorze od mamy ginekolog jest cała lista niezbędnych badań jakie na tym etapie trzeba wykonać i zastanawiam się czy ja w ogóle zdążę je zrobić
A jeszcze odnośnie szyjki, też różnie odczuwam ja tam w środku raz czuje pessar raz nie czuje raz mi się wydaje że jest tam pulchniutko a czasem nie mam takiego wrażenia...Ale tłumaczę to sobie tak jak już wcześniej też inne dziewczyny tu na grupie pisały że szyjka pracuje, jest to mięsień więc takie zmiany tam w środku są normalneKurcze musimy wytrzymać dawaj znać jutro co i jak, co Ci powie gin. Ja mam wizyte w poniedzialek, to tez dam znać, u mnie juz cudowne tygodnie bo 36 skoncze w niedziele o ile wytrzymam..bo dziś w nocy myslalam ze urodze takie mialam bóle dziwne..pół nocy nie spałam..bol najpierw brzucha w dole później w okolicy nerek i dolnego odcinka kregosłupa..straszne..wzielam nospe i jakoś po kilku godz. zasnelam:/ ale dzis jak aplikowalam luteine to tam jest tak pulchniutko ze nigdy chyba tak nie bylo, nie moglam nawet wyczuć pessara tak wszystko tam zmiękło..oczywiscie mam nadzieje, ze pessar szyjke trzyma. No i te upławy mam takie dziwne jakby żółte i gęste ale nie śmierdzą i mam wrazenie ze pojawily sie po fluomizinie co go aplikuje 2 razy w tyg wlasnie na możliwe infekcje..no zobaczymy dziś już mnie nic nie boli to jestem spokojniejsza
Ostatnia edycja:
kluseczka89
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2018
- Postów
- 441
no 33 to już w sumie tylko tydzień i 34! najważniejsze to do 34 tygodnia ale wiadomo że chcemy do 37 spokojnie jakos damy rade no ja badania juz miałam, te co masz na teczce to tez nie wszystkie sa wymagane do porodu, najważniejsze to grupa krwi, gbs, wr. Np: hiv u mnie nie wymagaja chic mam w karcie wyniki to samo hbs i morfologia itp. usg wszystkie wymagają i karty z pobytów w szpitalu ale to tak dodatkowo. Na tej wizycie Ci doktorek zrobi posiew na gbs, chyba ze stwierdzi ze do nastepnej wizyty wytrzymasz, mi mój powiedział ze musi pobrać bo to do porodu potrzebne a u mnie tylko pessar trzyma i ze w sumie poród może być w każdej chwili więc w razie "w" zrobi. A to musi być świeży wynik więc nie wiem jakbym miała przenosić to pewnie jeszcze raz bedzie go pobierać. a ten segregator twój to skąd masz? ty do niej chodzisz?Dam dam i czekam też na dobre wieści od Ciebie
36 tydzień to faktycznie już pięknie! Ja w poniedziałek będę miała skończone 33 także też już tylko 3 tygodnie zostaną do 36niby niewiele patrząc na to jak dużo już za nami a jednak tak się dluuuzy
Co do boli o których piszesz to pewnie bejbi gdzieś na nerw uciskalo i stąd te dolegliwości...mnie też ogarnia lek i panika jak tylko coś zaczyna mnie pobolewac...A co do uplawow na tym etapie ciąży to normalne więc się nimi nie martw tym bardziej jak nie towarzyszy im brzydki zapach
To na wizycie w poniedziałek będziesz pewnie miała już komplet badań do porodu ...czy już miałaś?
W moim mądrym segregatorze od mamy ginekolog jest cała lista niezbędnych badań jakie na tym etapie trzeba wykonać i zastanawiam się czy ja w ogóle zdążę je zrobić
Zobacz załącznik 869946
G_Dominika
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Marzec 2018
- Postów
- 176
ja nie mam pessaru, a też czuję rozpieranie b. nisko. Lekarz mi powiedział, że to normalne na tym etapie ciąży. A ja się cieszę jak dziecko, bo wczoraj skończyłam 36 tc. Kilka m-cy temu myślałam, że to nierealne donosić do tego tygodnia a tu proszę. Z resztą lekarz też stwierdził, że to "niesamowite", bo sam dawał mi maksymalne szanse do 34. A tutaj taka niespodzianka. W dodatku nic nie zapowiada porodu - szyjka się wydłużyła, przy badaniu wyszło, że brak rozwarcia (a przecież już w tej ciąży były 2 cm) i na ktg nie ma skurczy (pierwszy raz mam tak "czysty" zapis). Widać, że wszystko u mnie na opak.
Patka010890
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Marzec 2018
- Postów
- 237
Tak jak piszesz oby do 34 tc i odetchne ż ulga!no 33 to już w sumie tylko tydzień i 34! najważniejsze to do 34 tygodnia ale wiadomo że chcemy do 37 spokojnie jakos damy rade no ja badania juz miałam, te co masz na teczce to tez nie wszystkie sa wymagane do porodu, najważniejsze to grupa krwi, gbs, wr. Np: hiv u mnie nie wymagaja chic mam w karcie wyniki to samo hbs i morfologia itp. usg wszystkie wymagają i karty z pobytów w szpitalu ale to tak dodatkowo. Na tej wizycie Ci doktorek zrobi posiew na gbs, chyba ze stwierdzi ze do nastepnej wizyty wytrzymasz, mi mój powiedział ze musi pobrać bo to do porodu potrzebne a u mnie tylko pessar trzyma i ze w sumie poród może być w każdej chwili więc w razie "w" zrobi. A to musi być świeży wynik więc nie wiem jakbym miała przenosić to pewnie jeszcze raz bedzie go pobierać. a ten segregator twój to skąd masz? ty do niej chodzisz?
Ja mam szew i pessar więc zobaczymy czy mi jutro pobierze te wymazy czy na następnej wizycie 7.07 , pewnie to wszystko zależy od stanu mojej szyjki i ciekawe kiedy będę miala to wszystko zdjęte...
Co do mamy ginekolog to ona jest lekarzem i pracuje w Warszawie w szpitalu na Starynkiewicza i niestety nie mam zaszczytu do niej chodzić...sledze ja w necie, mama ginekolog prowadzi blog medyczny dla kobiet, który każdej z Was polecam -->
Link do: Opowiadam historie z życia i przemycam wiedzę medyczną dla Kobiet - Blog o radości bycia mamą i lekarzem ginekologiem. Opowieść o tym jak dbać o zdrowie i cieszyć się życiem, połączona z poradami medycznymi. Lektura obowiązkowa nie tylko dla kobiet! ! Na stronie znajduje się również sklep w którym są produkty stworzone właśnie przez mamę ginekolog i są naprawdę super między innymi właśnie ten segregator #jestem w ciąży ale nie tylko!
Jest też segregator #jestem dzieckiem , #segregator medyczny dla kobiet i wiele innych super gadżetów ciazowych i nie tylko , są też 2 książki napisane przez mamę ginekolog
Dodatkowo codziennie można oglądać relacje mamy ginekolog na instagramie --> @mamaginekolog tam również jest wiele fajnych i przydatnych informacji, ja jestem uzależniona i śledzę ją codziennie
Patka010890
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Marzec 2018
- Postów
- 237
Wow! Super wiadomości mi się marzy ten 36 tydzień! A jak teraz funkcjonujesz? Normalnie się poruszasz ? Moja szyjka niestety chyba nie ma szans na wydłużenieale cieszę się że chociaż nie poszła dalej w dół!ja nie mam pessaru, a też czuję rozpieranie b. nisko. Lekarz mi powiedział, że to normalne na tym etapie ciąży. A ja się cieszę jak dziecko, bo wczoraj skończyłam 36 tc. Kilka m-cy temu myślałam, że to nierealne donosić do tego tygodnia a tu proszę. Z resztą lekarz też stwierdził, że to "niesamowite", bo sam dawał mi maksymalne szanse do 34. A tutaj taka niespodzianka. W dodatku nic nie zapowiada porodu - szyjka się wydłużyła, przy badaniu wyszło, że brak rozwarcia (a przecież już w tej ciąży były 2 cm) i na ktg nie ma skurczy (pierwszy raz mam tak "czysty" zapis). Widać, że wszystko u mnie na opak.
U Ciebie naprawdę fajnie to wszystko wygląda także kto wie, może uda się dotrwać do terminu
Trzymam kciuki !
reklama
Podziel się: