Ja też mam gorsze dni... wczoraj euforia po wygranej syna z przedszkola szybko opadła...synuś wrócił z gorączką 38 st...zachowywał się normalnie, więc nic nie podawałam. Do 17 już 38,6. Dałam na zbicie. O 22 znowu 38,7 i dreszcze..mówił że to boli siusiak i nogi...nad ranem około 5 znowu gorączką. Jak jest zbita to normalne dziecko, może kaszel trochę większy.. Bo on alergik więc kaszel i katar non stop. Mąż pojechał z nim na pogotowie, bo z kolei ja mam znowu bolesne twardnienia...
ostatnio po 2 dniach z nimi szyjka się rozmiekczyla
Mam nadzieję że teraz nie zrobi się rozwarcie;(