Nie bój nic! U mnie trwało to może z 15 sekund
Dziękuje [emoji106] A czy mam sie na cos przygotować ? będę go czuć w środku ? Bedzie mi jakoś przeszkadzać?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Nie bój nic! U mnie trwało to może z 15 sekund
Dziękuje [emoji106] A czy mam sie na cos przygotować ? będę go czuć w środku ? Bedzie mi jakoś przeszkadzać?
Ja nic nie czuje może przez pierwsze dwie godziny miałam wrażenie ze coś jest w środku ale to chyba w ogóle bardziej była świadomość ze coś jest a nie prawdziwe czucie [emoji28]
Samo założenie szybko i bezbolesnie - wiadomo nie jest to przyjemność bo musi ten pierścień nasunąć aż się zassie ale dla mnie był to mniejszy ból niż obecnie kontrola tej szyjki na fotelu.
No i przy wkładaniu luteiny zrezygnowałam z aplikatora żeby nie „dziugac” tej szyjki tym patykiem tylko palcem i to nie zbyt głęboko bo jakos mnie przeraża jak dotknęłam niechcący [emoji15] ale to normalne
Pessar to chwila i ponoć nic nie boli, daszvrafe ja niestety szew miałam zakładany i jest to planowany zabieg po którym 24 h nie mogłam wstawać i leżałam z cewnikiem :/A ja jutro o 19 mam miec założony pessar.. trochę sie stresuje [emoji45]
Pessar to chwila i ponoć nic nie boli, daszvrafe ja niestety szew miałam zakładany i jest to planowany zabieg po którym 24 h nie mogłam wstawać i leżałam z cewnikiem :/
no ja tez mam mieć zakładany..licze na cud, że szyjka sie uniosla i nie trzeba bedzie tego zakladać..tez sie stresuje..juz mialam pessar w tamtej ciąży i tylko infekcje i bóle mialam po nim..caly czas..masakraaA ja jutro o 19 mam miec założony pessar.. trochę sie stresuje [emoji45]
no ja tez mam mieć zakładany..licze na cud, że szyjka sie uniosla i nie trzeba bedzie tego zakladać..tez sie stresuje..juz mialam pessar w tamtej ciąży i tylko infekcje i bóle mialam po nim..caly czas..masakraa
no ja tez mam mieć zakładany..licze na cud, że szyjka sie uniosla i nie trzeba bedzie tego zakladać..tez sie stresuje..juz mialam pessar w tamtej ciąży i tylko infekcje i bóle mialam po nim..caly czas..masakraa
Może tym razem będzie lepiej, każda ciąża inna przecież[emoji110] u mnie, odpukać, w ogóle bez komplikacji, ani nie czuje ani nie było infekcji żadnej a już ponad 6 tygodni w nim jestem, i bez podawania żadnych globulek osłonowych, jedynie luteina codziennie.. trzymam kciuki żeby było dobrze, zawsze to jest dodatkowe wsparcie dla szyjki...
Myślałam ze te globulki to konieczność ? Mój gin powiedział ze 1 na noc co 3 dni.. Wcale ich nie stosowałaś ?