reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Czyli stanie i leżenie lepsze od siedzenia? No tego nie wiedziałam właśnie. A jak czeka mnie długa podróż jednego dnia - autem - ok 600 km w dwie strony - to mogę jechać, czy lepiej np. Na dwa dni?
ja bym sie nie odważyła na taką podróż..z szyjka to jest tak ze nigdy nie wiadomo. W poprzedniej ciaży w 29tyg mnie położyli na szpital..i trzymali do końca. Lekarze w szpitalu nie pozwalali mi siedzieć i łazić, tylko wc, nawet niekiedy jadlam na wpółleżąco..a szyjka moja miala kolo 25mm tylko ze zaczeła być miekka, opuszczać sie i rozwierać, doszly skurcze. Każdy przypadek jest inny, jedna szyjka wytrzyma mimo ze sie skracała, rozwierala, a druga potrzebuje odpoczynku itp. Osobiście bym nie ryzykowała, 600km..to kawał drogi, ja do mojej rodziny tyle jeżdżę i wiem ze to raz ze zmęczenie, udzielaja sie nasze Polskie drogi mimo ze większość jade autostradą no i pozycje siedzenia.. Może niech mąż prowadzi jak juz musisz gdzies jechać, a ty rozłóż fotel i leż. Poprostu musisz być czujna i uważać na siebie
 
reklama
Kluseczka89- mi lekarz kazal brac ta slabsza nospe profilaktycznie, 3'razy dziennie po jednej tabletce. Ja raczej nie biore az tyle, wezme rano i wieczorem zazwyczaj, jak cos mnie mocniej bolalo to brałam dwie na raz. Jednak brzuch nie stawia mi sie tak duzo jak w I ciazy.
No wlasnie wiem,ze malo tych badan robie... ale tak to jest ciaze na NFZ prowadzic:/
Ja też prowadzę ciąże na NFZ i badania mam co miesiąc. Chociaż nie chciał mi dać na toksoplazmoza drugi raz i szlam prywatnie
 
Ja też prowadzę ciąże na NFZ i badania mam co miesiąc. Chociaż nie chciał mi dać na toksoplazmoza drugi raz i szlam prywatnie
A jak czesto masz wizyty? Ja pomimo skracajacej szyjki i jakby nie patrzec-obciazonego troche wywiadu-co miesiac... a badania poczatkowo prywatnie robilam,bo na nfz ciaze od 11tc prowadze.
 
ja bym sie nie odważyła na taką podróż..z szyjka to jest tak ze nigdy nie wiadomo. W poprzedniej ciaży w 29tyg mnie położyli na szpital..i trzymali do końca. Lekarze w szpitalu nie pozwalali mi siedzieć i łazić, tylko wc, nawet niekiedy jadlam na wpółleżąco..a szyjka moja miala kolo 25mm tylko ze zaczeła być miekka, opuszczać sie i rozwierać, doszly skurcze. Każdy przypadek jest inny, jedna szyjka wytrzyma mimo ze sie skracała, rozwierala, a druga potrzebuje odpoczynku itp. Osobiście bym nie ryzykowała, 600km..to kawał drogi, ja do mojej rodziny tyle jeżdżę i wiem ze to raz ze zmęczenie, udzielaja sie nasze Polskie drogi mimo ze większość jade autostradą no i pozycje siedzenia.. Może niech mąż prowadzi jak juz musisz gdzies jechać, a ty rozłóż fotel i leż. Poprostu musisz być czujna i uważać na siebie

Tak - mąż będzie prowadził, a ta podróż to do specjalisty hematologa. Także raczej muszę jechać.
 
Odpada...ja czasem wytre stolik z kurzu i parapety. Jedyne co robie to wstawiam i wieszam pranie, no i obiadki,ale staram sie malo pracochlonne robic. Maz przejal obowiazki sprzatania. A prasuje tylko wtedy,gdy cos nie nadaje sie do zalozenia;)
 
Odpada...ja czasem wytre stolik z kurzu i parapety. Jedyne co robie to wstawiam i wieszam pranie, no i obiadki,ale staram sie malo pracochlonne robic. Maz przejal obowiazki sprzatania. A prasuje tylko wtedy,gdy cos nie nadaje sie do zalozenia;)

Tak myslałam. A nic dla Maluszka nie mam ani wyprane ani wyprasowane :(
 
reklama
Spokojnie:) w pierwszej ciazy tez lezalam od 22tc. Wypralam i wyprasowalam ciuszki jak bylam w 32 tc, bo przeciez nikt tego nie zrobi tak dobrze jak ja;) na spokojnie, rozlozysz to sobie na raty i bedzie dobrze :) ale teraz poczekaj, poodpiczywaj do nastepnej wizyty, moze szyjka sie wydluzy:)
 
Do góry