A skąd jesteś i dokąd wyprawa do hematologa? [emoji4] ja tez miałam z hematologiem konsultacje- sprawdzanie pod katem tych wszystkich zespołów antyfosfolipidowych i innych możliwych cudów (z uwagi na poronienie i pusty pęcherzyk musiałam robić cały zestaw wszelkich badań, kosztowały ponad tysiaka i kolejne 3 stówy na diagnozę- „wyniki ok, taka pani uroda, trzeba próbować dalej”
) ale warto i tak posprawdzać wszystko, dla własnego spokoju[emoji4] z reszta w tej ciąży byłam od pierwszego dnia na zastrzykach clexane codziennie w brzucha i acard, obecnie od ostatniej wizyty już tylko acard...