Witajcie. Pozwoliłam sobie tutaj napisać
![Frown :( :(](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
od czwartku jestem w strachu ponieważ dowiedziałam się że moja szyjka w 23tc ma tylko 17mm. Od piątku leżę w szpitalu gdzie zmierzyli tylko 15mm
![Frown :( :(](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
szok ogromny. Muszę leżeć. Czekam na wynik posiewu. Możliwe że założą mi szew. Jestem przerażona ponieważ do tej pory raczej się oszczedzalam ze wzgledu na plamienia a szyjka i tak się skrócila. Czy może któraś z Was podzielić się doświadczeniami z zakładanie szwu? Jak to wygląda to zakładanie ile dni trzeba zostać w szpitalu. Czy lepiej założyć szew czy pessar? Bardzo się boję że stracę moją córeczkę