reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Nie wiem co zrobić bo mam skierowanie do szpitala, ale boję się iść bo w szpitalu ciągle badają a ja po takim badaniu jak mi ktoś szyjka podrazni to przez 2 dni mam mega skurcze i boję się iść żeby mi przez te ciągłe badania nie pogorszyli sprawy z szyjka :(

A po co masz isc do szpitala? Na długo? Zwykle badają raz na tydzień, chyba ze cos sie dzieje.
 
reklama
Jak byłam ostatnio 4 dni to badali mnie 3 razy: przy przyjęciu, na drugi dzień ordynator i przy wypisie. Nie wiem na jak dlugo pewnie na kilka dni pójdę.
 
Jak byłam ostatnio 4 dni to badali mnie 3 razy: przy przyjęciu, na drugi dzień ordynator i przy wypisie. Nie wiem na jak dlugo pewnie na kilka dni pójdę.


Jak ja z corka lezalam 4 lata temu w 35tc to mnie codziennie rano badali i 2 razy dziennie ktg. Przez te badania dostalam plamien ale nic z tego sobie nie robili. Tez wtedy bylam ze skracającą się szyjką. Cale szczescie ze tylko 3 dni bo ja w takich warunkach to moment mam depreche. Moze to od szputaka zalezy...
 
Jak ja z corka lezalam 4 lata temu w 35tc to mnie codziennie rano badali i 2 razy dziennie ktg. Przez te badania dostalam plamien ale nic z tego sobie nie robili. Tez wtedy bylam ze skracającą się szyjką. Cale szczescie ze tylko 3 dni bo ja w takich warunkach to moment mam depreche. Moze to od szpitala zalezy...
Dlatego teraz mimo ze lekarz w 29tc dal mi skierowanie do szpitala to nie poszlam, dla mnie to ostatecznosc.
 
Ja od wczoraj 29 tc <3 już bliżej coraz bliżej... małymi kroczkami ale do przodu ;)
mój malutki cały dzień za to odwrotnie - boksuje się w kółko. Ja padam i a on kopsa w kółko. Nie powinien więcej spać?
Jeśli są poważne wskazania do szpitala albo konieczna kontrola to chyba powinnaś się wybrać...? Nie wiem jaka jest sytuacja, tak myślę.
 
Nie wiem co zrobić bo mam skierowanie do szpitala, ale boję się iść bo w szpitalu ciągle badają a ja po takim badaniu jak mi ktoś szyjka podrazni to przez 2 dni mam mega skurcze i boję się iść żeby mi przez te ciągłe badania nie pogorszyli sprawy z szyjka :(
No u mnie w szpitalu też codziennie badanie. Też mnie czeka pobyt na oddziale [emoji17] idę 8 grudnia. Do tego czasu okaże się czy będą mnie zaszywać czy nie.
 
Nie wiem co zrobić bo mam skierowanie do szpitala, ale boję się iść bo w szpitalu ciągle badają a ja po takim badaniu jak mi ktoś szyjka podrazni to przez 2 dni mam mega skurcze i boję się iść żeby mi przez te ciągłe badania nie pogorszyli sprawy z szyjka :(

Sama nie wiem co zrobiłabym na Twoim miejscu, bo ja jestem totalnie antyszpitalna. Szpital + ja, nie sumuje się. Dla dobra dziecka pewnie poszłabym jak najszybciej, chociaż pewnie dostałabym tam totalnej deprechy.

Ja od wczoraj 29 tc <3 już bliżej coraz bliżej... małymi kroczkami ale do przodu ;)
mój malutki cały dzień za to odwrotnie - boksuje się w kółko. Ja padam i a on kopsa w kółko. Nie powinien więcej spać?
Jeśli są poważne wskazania do szpitala albo konieczna kontrola to chyba powinnaś się wybrać...? Nie wiem jaka jest sytuacja, tak myślę.

Ja też 29 tydzień! Patrząc na mojego szkraba też czasem się martwię, że za mało śpi, bo czuję go praktycznie cały czas, a jak ma dzień taki jak teraz kiedy rusza się mniej to wpadam w panikę :) Może teraz wyszaleją się w brzuchu, a po porodzie będą spokojne :D
 
reklama
Ja mam iść głównie na magnez w kroplowce bo on mi pomaga na skurcze tylko co z tego jak te badania skurcze zwiekszaja
Ja Cie rozumiem co do szpitala.. ja dostaje tam depresji. Jak bylam we wrzesniu 5 dni to nic nie jadlam, tylko plakalam i wymiotowalam z nerwow. Na szczescie moj lekarz prowadzacy wtedy widzac moj stan zaproponowal leczenie w domu i wypisalam sie na wlasna prosbe. Jak wrocilam to odżyłam doslownie :) ale widze ze nie tylko ja tak mam.
 
Do góry