reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

AgaBabajaga współczuję bardzo. Jestem pedagogiem i dlugo pracowalam w szkole na tym stanowisku. Jeśli to nie pierwszy taki incydent to ja bym na Waszym miejscu ostro działała. Może niech mąż się przejdzie do szkoły poprosi o spotkanie z rodzicami tego chłopaka a jeśli to nie pomoże to ja bym tak jak piszesz sprawę zgłosiła na policje. Dwie sprawy. 1 to może się chlopina opamiętania i zobaczy ze nie może sobie robić czego tylko mu się zachce. 2 to że Wasz syn jest odważny i może poczuje się silniejszy kiedy jawnie staniecie w jego obronie jako dorośli i go wesprzecie tak oficjalnie bo w domu na pewno to robicie. Ale najpierw wysłała bym do szkoły męża. W większości przypadków pomaga.
 
reklama
Dzien dobry Kobitki,
Ja dzis sama bo maz z samego rana pojechal po mebelki do synka i bedzie po poludniu.
Dzis tez sie nie za bardzo wyspalam. Budzilam sie kilka razy. Co usnelam to snila mi sie wyprawka ktora kupuje. Efekt tego ze caly dzien wczoraj na allegro buszowalam i zamawialam.
Jutro maz odbierze mi koszule i biustonosze i tylko jakies pierdolki dokupic zostanie.
A majtek poporodowych to ile szt.kupujecie? I oslinki na brodawki ktorej firmy sa najlepsze?

Agatka strasznie Ciebie podziwiam. Z dziecmu lezenie jest praktycznie nierealne. Kolezanka ktora odda mi swoja luteine pocieszyla mnie wczoraj se z wewn.rozwarciem na 4cm dala rade prawie 2m-ce wytrzymac i szyjka o dl.0.5cm. Ona ma tez coreczke 2lata przy ktorej chodzila. Ktory Ty masz tydz.?

Nina07.06 ja tez mam uplawy raczej wodniste. Czasem zdarzy mi cos nalego ala glutek w kolorze kremowym. Nie przejmuj sie. Damy rade. Ja tez mowie aby maj wytrzymac jeszcze bo kwiecien sie juz prwwie skonczyl.
Jaka masz dawke luteiny i do kiedy bierzesz?
Justynka ja juz na szczęście przy końcówce dziś 36.3 ale napięcie sięga zenitu. Wszystko boli,drażni i denerwuje. Oby do środy. W środę ściągną mi szew.
 
Popieram Nine Aga. Nie odpuscie tego bo to bedzie ciagle wracalo. Moj brat rodzony 15lat temu bal sie chodzic do zerowki. Codziennie rano plakal i wymiotowal. Okazalo sie se bije go chlopak 2 razy wiekszy, grubszy od niego z grupy. Nauczycielka po zgloszeniu przez mame nie reagowala. Dopiero jak doszlo do dyrektora to rodzice Michala (do konca zycia go zapamietam) pojawili sie, ale na marne.
Final byl taki ze kiedys z siostra razem poszlysmy po brata. Ja mialam 16, Monika 18lat i obie potrzachnelysmy Michalem tak konkretnie w boxie w ich szatni. On sie wystraszyl i poplakal. Nauczycielka do nas co Wy robicie, a my na to "to co Wy dawno powinnyscie". Temat zostal zamkniety i nigdy wiecej moj brat nie plakal!
 
AgaBabajaga współczuję bardzo. Jestem pedagogiem i dlugo pracowalam w szkole na tym stanowisku. Jeśli to nie pierwszy taki incydent to ja bym na Waszym miejscu ostro działała. Może niech mąż się przejdzie do szkoły poprosi o spotkanie z rodzicami tego chłopaka a jeśli to nie pomoże to ja bym tak jak piszesz sprawę zgłosiła na policje. Dwie sprawy. 1 to może się chlopina opamiętania i zobaczy ze nie może sobie robić czego tylko mu się zachce. 2 to że Wasz syn jest odważny i może poczuje się silniejszy kiedy jawnie staniecie w jego obronie jako dorośli i go wesprzecie tak oficjalnie bo w domu na pewno to robicie. Ale najpierw wysłała bym do szkoły męża. W większości przypadków pomaga.
Ja bym tego tak nie rozgrywala . Chlopak moze bic bo ma problem . Tzn adhd plus inne wady . Nawet aspargery itp . Jezeli jest zdrowy i niewychowany to ok zrobilabym z nim porzadek. Ale czasem takie dzieci sa chore i tylko sie im krzywde robi a wystarczy odpowiednia terapia . Taki nauczyciel tylko czeka zeby sie pozbyc takiego ucznia . A przy takich dzieciach uwiezcie mi nie ma winy rodzica . A to rodzic obrywa zawsze.
 
Dziewczyny nerwowka wczoraj u mnie po wizycie byla straszna. Synek chyba cxul bo popierdzal we mnie ostro 3/4dnia. Boje sie chodzic na te wizyty. Maz jak przyszedl z pracy to sprzatnal dom.
Dzis wpadaja do nas znajomi ktorych ponad rok nie widzielismy i tez maz ogarnie szykowanie jak wroci.
Niby slonce swieci ale wiatr malo okien nie wyrwie. Ale pogoda, a bylo tak cudownie.
 
Ja to sie boje wlasnie takich historii w szkole. Moje corki na razie byly ze mna w domu. Starsza zaczyna edulacje od wrzesnia.
Moich czasow w gimnazjum nie wspominam dobrze, narokotyki byly, choc dyrekcja mowila,ze nie, przemoc, wyzwiska, kocenie jak w wojsku... :-(
Ja sie dzis ubudzilam z bolem krzyza i podbrzusza. Mam lekkie skurcze. Zwalam to na niewygodna pozycje w nocy,ale moje dzisiejsze samopoczucie i tak mnie troche martwi.

Napisane na Picasso w aplikacji Forum BabyBoom
 
Agata, taka sytuacja trwa od grudnia, wiele razy tata mojego syna był w szkole, ja jestem w stałym kontakcie z wychowawczynią, która jest w szoku i mówi ze ten chłopak wpada w jakiś szał i nie można go powstrzymać. Miesiąc temu po kilku jego atakach na mojego syna i zreszta na innych chłopców tez (jednego dusił), napisalam oficjalne pismo do szkoły, takie dosyć ostre. Dostaliśmy odpowiedz w stylu bla bla bla ze chłopiec był u pedagoga szkolnego i ze szkoła robi co może.

Ja wczoraj po tej akcji zadzwoniłam do dyrektorki i powiedziałam jej ze jeśli ta sytuacja się nie skończy to wytoczę mocniejsze działa.

Teraz chodzi mi głównie o to, żeby ten dzieciak nie jechał na wycieczkę 3 dniowa z klasa bo zwyczajnie boje sie o syna. On Już zapowiedział mojemu synowi, ze go z pokoju wywali w nocy...powiedziałam, ze jeśli on ma jechać to niech jedzie jego matka i go pilnuje.

A mój syn jest odważny, wczoraj został skopany dlatego bo stanął w obronie kolegi, którego tamten kopał w brzuch. Codziennie z nim rozmawiamy, wypytujemy jak sie tamten zachowywał, prosimy żeby mu z drogi schodził. Tylko ze to jest nie w porządku, dlaczego to mój syn ma w strachu żyć...i chociaż to taki mały twardziel to kiedyś wieczorem przyznał mi się, ze sie boi tamtego.

Ja to jestem w ciężkim szoku i nie wiem co powinnam robić. Może tamtego chłopca w domu leją, a może ma jakiś zespół aspergera czy inna diagnozę. To tylko dziecko ale to tak nie moze być dalej bo w końcu naprawdę krzywdę komuś zrobi.
Agata, zdarzyła ci się taka sytuacja?
Nasza pedagog szkolna ma z 80 lat i chyba nie ogarnia..

Dzięki dziewczyny, to naprawdę jest jakiś koszmar...
 
@Justyna33.84 ja biore 2x100 luteiny dopochwowo. I wlasnie wczoraj jak aplikowalam to taki glutek mi wyskoczył wielkości paznokcia. O oczywiscie pierwsze co: Boże czop mi odchodzi... Do teraz nie ma śladu po tym, rano tez aplikiwalam luteine i nic takiego nie bylo. Na szczescie zaopatrzylam sie tez w papierki lakmusowe to jakby cos mi lecialo to moge sobie sprawdzic. Krazek tez wydaje mi sie byc na miejscu. Kurcze mam ochote troche pochodzic po domu bo biodra strasznie mnie juz bolą ale boje sie ruszac z łóżka. Wczoraj mialam zamówić sobie perfumy, bo chcialam zrobic sobie mala przyjemnosc to juz mi sie odechciało...
A co do tego chlopaka to oczywiście, moze ma jakies problemy, do ktorych potrzebna jest terapia ale sam sie na nia nie zapisze, wiec jesli rodzice nie zareagują to dalej bedzie sie to powtarzac. Wg mnie trzeba zrobic jak Agata pisze, zorganizowac spotkanie z rodzicami a jak nie pomoze bo nic z tym nie zrobia to niestety ale trzeba dzialac dalej. Rodzice tez czasem nie chca przyznac sie do tego ze cos jest nie tak...
 
reklama
Hej dziewczyny :) u mnie leje, jest ciemno na dworze i paskudnie. Aga przyslij do mnie troche tego slonca ze stolicy ;)

Ja tez bym ostro zareagowala gdyby ktos bil moje dziecko. Jak mozna kogos kopnac butem w twarz? Ja rozumiem, ze dziecko moze byc chore i nie ze swojej winy wyladowuje agresje, ale wszystko ma swoje granice i nie chcialabym, zeby moje dziecko bylo kozlem ofiarnym...

Agatka dasz rade ;) mialas po prostu slabszy dzien :) dzisiaj odpoczniesz sobie to wszystko wroci do normy.

Nina mi sie tez zdarzaly gestsze uplawy, a czop trzyma ciagle. Jak tego nie bylo duzo to pewnie to gestszy sluz, a nie czop. Nie ma co sie stresowac ;)

Ja mam zezwolenie od ginekolog na ruszanie sie, ale sie boje porodu... jeszcze ciagle walcze z tym cisnieniem. A jeszcze mnie ginka wystraszyla, ze nie mozna tego lekcewazyc, bo sie moze odkleic lozysko i nawet tego nie poczuje, a sie zrobi krwotok i dziecko nie przezyje :( ehhh mam nadzieje, ze nie bede miala zadnych komplikacji i wszystko bedzie dobrze
 
Do góry