Luteinę biorę od 32 tygodnia, bo częściej zaczął mi wtedy twardnieć brzuch. Na ostatniej wizycie w piątek wyszło, że szyjka ma 1,5 cm i wtedy ginekolog zaleciła mi nospe i magnez.
Chodzę do 2 różnych ginekolog, bo było ciężko u jednej z nich z terminami. Na wizycie 2 tygodnie temu nie miałam dokladnego badania szyjki przez usg, tylko na fotelu i ta lekarka powiedziała, że szyjka jest krótsza, ale nie jest tak źle. Dopiero w piątek druga ginekolog uświadomiła mi, że tak różowo wcale nie ma...
Wiesz ja Ci powiem, ze co lekarz to opinia. Jedni straszą, inni zachowują spokoj. Podobno ważniejsza niż długość jest konsystencja tej szyjki. A niektórzy, szczególnie w szpitalach nic nie robią od 34 tyg, a dziewczyny czesto dotrzymują do terminu, wiec to na prawde loteria. Z reszta ja jestem zdania, ze po prostu leżenie zalecic najłatwiej. Moja kumpela, ktora jest ginka w UK zaleca tylko odpoczynek, a uwaza, ze lezenie, to najgorsze, co mozna kobiecie zrobić. Tam 15 mm szyjki, to dopiero jest moment, kiedy zaczynają sie nia zajmować, u nas czesto to 30 mm. Ale wiadomo lekarz karze, to leżymy i sie nie.sprzeciwiamy, bo to nie tylko chodzi o nas. Zostało Ci na szczęście niewiele,wiec nie odczujesz tego jako jakiegoś strasznego wspomnienia. Teraz juz i tak robi sie coraz ciężej, wiec polegiwanie jest wskazane trzymaj sie ciepło!