AgaBabajaga
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Marzec 2017
- Postów
- 1 916
Wiecie, ja nam w sumie bardzo fajne wspomnienia z tej nocy kiedy urodził się mój syn. Przed jego urodzeniem z 3 tygodnie kwitłam na patologii i poznałam tam kilka fajnych lasek, a jak zaczęłam rodzic to w tej samej chwili zaczęły tez rodzic dwie inne z mojej sali. I tak lazilysmy pół nocy po korytarzu we trzy pod rękę i co która miała skurcz to wszystkie śmiechem wybuchałysmy, mi to łzy z bólu leciały ale się śmiałam. Położne patrzyły na nas jak na wariatki... Taka głupawka. I nagle jedna z nas idąc po korytarzu i śmiejąc się mówi: poczekajcie bo nie wiem czy mi wody odeszły czy się w gacie zeszczalam. I oczywiście wszystkue trzy w śmiech, a tamta najbardziej. Okazało sie ze to były wody i się skończyła impreza tej nocy urodził sie mój syn i syn jednej z tych dwóch dziewczyn, tej od wód. Tej trzeciej akcja porodowa stanęła jak nas zabrali na porodówkę Do tej pory mam kontakt z tamta dziewczyna, moj syn mówi, ze tamten chłopiec to jego najstarszy kolega bo poznali się jeszcze w brzuchach u mam i maja w ten sam dzień urodziny i mimo, ze był strach i bol to ja naprawdę dobrze wspominam tamta noc...