Malinova - mój misio miał żółtaczke, w drugiej dobie bilirubina 16, jeden dzień leżał pod lampami, wyszliśmy do domu z 12,6. Był żółty właściwie do końca pierwszego miesiąca, ale uprzedzili w szpitalu że nawet do 8 tygodni może być zażółcony, najpierw "zbladły" mu nóżki i rączki, buziak najdłużej był żółty. Więc nie martw sie, napewno zejdzie , ale trzeba troszkę cierpliwości.
U nas dobrze, niestety karmię już mm, musiałam zacząć brać nowe leki, które wykluczyły naturalne karmienie :-( , ale już się z tym pogodziłam. Młody dobrze toleruje Bebilon, czasem zatwardzenie go złapie, ale sporadycznie. Przybrał przez pierwszy miesiąc 1kg 200g. , położna mówi, żeby mu ograniczyć jedzenie, ale ciekawe jak , on jest taki niecierpliwy , że jak 5 minut czeka na butlę to jest taki hałas jakby go ze skóry obdzierali. Ale urósł też sporo bo prawie 5cm, jest dłuuugi i ma duże stopy
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Z problemów to co jakiś czas wyskakują mu krostki na szyjce i po bokach buziaka i za chiny nie mogę zlokalizować od czego to.
Dżastina trzymam kciuki za szybki i szczęśliwy koniec :-) Jeszcze tylko Ty i Diuśka i stara ekipa rozpakowana.
Jup jesteś mega dzielna, jeszcze troszkę i najgorsze będzie za Tobą, z każdym tygodniem będzie łatwiej.
Mitaginka Kochana! Najgorsze już za Tobą , jestem pewna, teraz daj sobie czas .... Nie wymagaj od siebie za dużo, spróbuj odetchnąć czasem.
Jeśli chodzi o cc, ja wspominam bardzo dobrze, Po trzech dniach śmigałam już prawie normalnie, bolało w sumie tylko przez 2 doby, pierwszą najbardziej, ale wszystko do zniesienia.
Jestem szczęśliwa
![Laugh2 :laugh2: :laugh2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh2.gif)