patrysiapati
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 13 Kwiecień 2015
- Postów
- 66
Hej dziewczyny,
ja dzisiaj idę na wizytę i pewnie lekarz wyznaczy mi już termin CC, podejrzewam że będzie to za jakieś 2 tygodnie, bo wcześniej przebąkiwał coś o 25 i 27 maju.
Skurcze mi dosyć mocno dokuczały w weekend, mało było czasu na odpoczynek i pewnie dlatego. Mam wrażenie, że mała już mocno napiera do wyjścia, a ja dalej mam torbę nie skompletowaną i pocieszam się tym, że nie jestem sama w tej kwestii ;-) Ogólnie w ciągu dnia sporo się już ruszam, ale wieczorem dopada mnie całkowita niemoc - koszmarne bóle lewego biodra, bolesne skurcze i takie bóle w okolicy krocza plus bolesny pęcherz i pupa, ale to akurat chyba zawdzięczam kopniakom Emilki. Mała jest bardzo ruchliwa, ale taka była od samego początku także cieszy mnie to, bo dzięki temu wiem że wszystko z nią dobrze :-)
Czekam w tym tygodniu na kuriera z ostatnim zamówieniem - m.in. wanienka i koszule oraz szlafrok do szpitala. Jak to ogarnę, mogę iść rodzić ;-) No i do Lidla też dzisiaj wstąpię, zobaczyć te staniczki do karmienia.
Do porodu w maju jeszcze nas kilka zostało na forum, później będziemy trzymać kciuki i wspierać dziewczyny które odliczają czas do kolejnych terminów :-)
Mitaginko, dużo cierpliwości Ci życzę i zdrowia dla Martynki. Zaglądaj na forum tu zawsze dostaniesz wsparcie, bo wiadomo jak to bywa z mężami i rodziną. Pamiętaj, że wszystkie pesymistyczne myśli wynikają teraz przede wszystkim z tego, że jesteś niesamowicie przemęczona...
ja dzisiaj idę na wizytę i pewnie lekarz wyznaczy mi już termin CC, podejrzewam że będzie to za jakieś 2 tygodnie, bo wcześniej przebąkiwał coś o 25 i 27 maju.
Skurcze mi dosyć mocno dokuczały w weekend, mało było czasu na odpoczynek i pewnie dlatego. Mam wrażenie, że mała już mocno napiera do wyjścia, a ja dalej mam torbę nie skompletowaną i pocieszam się tym, że nie jestem sama w tej kwestii ;-) Ogólnie w ciągu dnia sporo się już ruszam, ale wieczorem dopada mnie całkowita niemoc - koszmarne bóle lewego biodra, bolesne skurcze i takie bóle w okolicy krocza plus bolesny pęcherz i pupa, ale to akurat chyba zawdzięczam kopniakom Emilki. Mała jest bardzo ruchliwa, ale taka była od samego początku także cieszy mnie to, bo dzięki temu wiem że wszystko z nią dobrze :-)
Czekam w tym tygodniu na kuriera z ostatnim zamówieniem - m.in. wanienka i koszule oraz szlafrok do szpitala. Jak to ogarnę, mogę iść rodzić ;-) No i do Lidla też dzisiaj wstąpię, zobaczyć te staniczki do karmienia.
Do porodu w maju jeszcze nas kilka zostało na forum, później będziemy trzymać kciuki i wspierać dziewczyny które odliczają czas do kolejnych terminów :-)
Mitaginko, dużo cierpliwości Ci życzę i zdrowia dla Martynki. Zaglądaj na forum tu zawsze dostaniesz wsparcie, bo wiadomo jak to bywa z mężami i rodziną. Pamiętaj, że wszystkie pesymistyczne myśli wynikają teraz przede wszystkim z tego, że jesteś niesamowicie przemęczona...