reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Zaczynam też już myśleć o wyprawce, kupiłam kilka rzeczy dla Malucha, przeglądam sklepy itp .
Na czerwiec chce już mieć gotowa torbę do szpitala i kącik, gdyby Młodemu się jednak pospieszyło. Do tego czasu nie chce nawet brac innych myśli pod uwagę, ale nie powiem bo w chwilach zwątpienia czytam o szansach wcześniaków 👌
Ja mam dużo rzeczy po synu, ale teraz też chcę trochę dokupić zwłaszcza że tym razem będzie córka :)
Żeby się trochę odstresować przez to oczekiwanie z pessarem, rozpisałam sobie plan co załatwić i kupić gdy dobiję do danego tygodnia - typu po 22 trochę dziewczyńskich ciuszków, po 24 pieluchy wielorazowe, po 26 śpiworek itd.
 
reklama
Ja w poprzedniej ciąży chodziłam 6 tygodni i faktycznie później mi nie przeszkadzał. Co ciekawe, bardzo powolna akcja porodowa zaczęła się trzy tygodnie po ściągnięciu krążka - więc liczę że tym razem będzie podobnie. Pamiętam że tak jak i poprzednio, bałam się wypróżnić że niby wypadnie :D ale idzie się przyzwyczaić.
Mam Nystatynę i Lactovaginal, pobrano też mi wymaz w razie czego.
Fajnie już być tak pod koniec ciąży z myślą, że się udało mimo przygód z szyjką :) mnie na razie pozostaje odliczanie tygodni.
Do wszystkiego idzie się przyzwyczaić jeśli się wie, że warto i jest dla kogo 😉 ja krążek miałam zdjęty niecałe 2,5 tygodnia temu i ponoć to loteria, czasem się rozkręca bardzo szybko, a czasem wręcz przeciwnie…

To prawda, jest fajnie i aż trudno uwierzyć ile przeciwności udało się po drodze pokonać 😊
Życzę Wam wszystkim abyście dotrwały do końca 😊
 
Ja mam dużo rzeczy po synu, ale teraz też chcę trochę dokupić zwłaszcza że tym razem będzie córka :)
Żeby się trochę odstresować przez to oczekiwanie z pessarem, rozpisałam sobie plan co załatwić i kupić gdy dobiję do danego tygodnia - typu po 22 trochę dziewczyńskich ciuszków, po 24 pieluchy wielorazowe, po 26 śpiworek itd.
I tego się trzymaj 😊 trochę zabijesz czas, a micele też dobrze sobie stawiać cały czas…
 
O, też mam nadzieję w takim razie, że uda mi się to zwalczyć!
Co do wyprawki też cos już kupuje. 😃
No i też czytam niestety o szansach wcześniaków, internety piszą, że aktualnie 90 parę procent, ale no nie wiem. 🫢
Mnie psychicznie ratuje to, że już 29 tc, do 32 tc (podobno w miarę bezpiecznego) już nie jest daleko.
 
Co słychać dziewczyny?
U mnie dziś jeden z tych mniej spokojnych dni, kiedy brzuch żyje swoim życiem. Mały bardzo aktywny, zastanawiam się naprawdę czy on kiedyś śpi? Najgorsze jest kiedy pcha nogi w moje żebra 😱😱😱
Pojutrze mam wizytę i już nie mogę się doczekać, udało mi się w końcu wypić glukozę i zrobiłam badania w kierunku toxoplazmozy, bo igg ujemne, ale wyszły wszystkie ok .
Pogoda słaba, pada praktycznie co chwilę od kilku dni
 
Co słychać dziewczyny?
U mnie dziś jeden z tych mniej spokojnych dni, kiedy brzuch żyje swoim życiem. Mały bardzo aktywny, zastanawiam się naprawdę czy on kiedyś śpi? Najgorsze jest kiedy pcha nogi w moje żebra 😱😱😱
Pojutrze mam wizytę i już nie mogę się doczekać, udało mi się w końcu wypić glukozę i zrobiłam badania w kierunku toxoplazmozy, bo igg ujemne, ale wyszły wszystkie ok .
Pogoda słaba, pada praktycznie co chwilę od kilku dni
U mnie rano Młody dał taki popis akrobacji, że myślałam, że z brzucha mi wyskoczy pępkiem. 🙈 Aż się zastanawiałam kiedy można ruchy zakwalifikować do tych za bardzo intensywnych i czy na pewno jest wszystko okej.
 
U mnie młoda kopnie czasem w szyjkę i jest to bardzo nieprzyjemne. Już że dwa razy od założenia pessara miałam też dość obfite upławy i się przestraszyłam że wody, ale sprawdziłam papierkiem lakmusowym i na szczęście nie - ufff :)
Ogólnie to strasznie dłuży mi się to odliczanie do bezpiecznych tygodni, martwi mnie każdy najmniejszy objaw.
 
U mnie młoda kopnie czasem w szyjkę i jest to bardzo nieprzyjemne. Już że dwa razy od założenia pessara miałam też dość obfite upławy i się przestraszyłam że wody, ale sprawdziłam papierkiem lakmusowym i na szczęście nie - ufff :)
Ogólnie to strasznie dłuży mi się to odliczanie do bezpiecznych tygodni, martwi mnie każdy najmniejszy objaw.
Mnie też się bardzo dłuży. Dziś weszłam w 30 tc. Ale tak jak Ty, martwię się już naprawdę wszystkim - za bardzo.
 
Co słychać dziewczyny?
U mnie dziś jeden z tych mniej spokojnych dni, kiedy brzuch żyje swoim życiem. Mały bardzo aktywny, zastanawiam się naprawdę czy on kiedyś śpi? Najgorsze jest kiedy pcha nogi w moje żebra 😱😱😱
Pojutrze mam wizytę i już nie mogę się doczekać, udało mi się w końcu wypić glukozę i zrobiłam badania w kierunku toxoplazmozy, bo igg ujemne, ale wyszły wszystkie ok .
Pogoda słaba, pada praktycznie co chwilę od kilku dni
Moja mała też aktywna, a brzuch twardy naszczescie tylko w miejscach gdzie aktualnie ma pupcie albo głowę 😅 a szyjka okej trzyma na 3.2cm, wizyta za miesiąc. Za to bujam się z zębami,które się strasznie osłabily przez ciążę, jeden się tak ułamał że jestem umówiona na wyrwanie po porodzie 🙈
 
reklama
Ja jestem w 28 tygodniu aktualnie.
Mój mały tyle ruchów robi na godzinę, że szok, ale już nawet nie rozmyślam, czy to za dużo, ważne że nie jest za mało.
On w sumie codziennie daje popalić, więc tłumacze sobie, że ma jeszcze tyle miejsca że sobie skacze i się rozpycha. Bardziej zastanowiłabym się, gdyby to było jednorazowe. Te ruchy są takie, że czasami już nawet bolą 😬 a nie pamiętam, czy przy pierwszym dziecku też tak było.
Za to mało jest chwil kiedy nie czuje go wcale, albo są to krótkie urywki.
 
Do góry