reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Malinova, ja też trzymam kciuki. Co do Twojego pytania to nic przed porodem nie wskazywało na to, że tak oszaleję. Po prostu teraz nie przeszkadza mi uziemienie, nie przeszkadza, że karmię piersią. Uwielbiam te chwile. Przy Martynce to mnie ograniczało. Chyba inaczej to sobie wyobrażałam wtedy. A rzeczywistość była inna.

Auralka, fajnie, że już do domku :)

Żeby nie było tak kolorowo, Martynka jest średnio grzeczna. Nagle zrobiła się dla mnie taka duża. Mam do niej dużo mniejszą cierpliwość. Wkurzam się. Potem mam wyrzuty sumienia itd. Jestem zestresowana. Wcale nie czuję, że to moje drugie dziecko. Czuję się jak przy pierwszym. Tyle rzeczy mnie martwi, niepokoi. Częsta czkawka, częste kichanie, częste kupy. Jak za długo śpi (czyt 3 godziny) to się martwię. Jak krótko i niespokojnie, to też się martwię. Błędne koło. Z M. też się kłócimy. Jutro idzie do pracy. Ja uważam oczywiście, że to powinien być czas dla nas, ale on nie pozamykał jakichś tam spraw, do tego oczywiście nie zamierza nawet porzucić na chwilę biegania. Wkur... mnie to. Nie będzie go od rana do 18:00 a potem jeszcze bieganie. Przegięcie. Tyle. Właśnie wyszedł obrażony do innego pokoju, bo powiedziałam mu co o tym myślę. Hormony we mnie krążą i miewam huśtawki nastrojów. Do tego napierdziela nadal krocze. Źle mi się siedzi, źle stoi. Ale zaciskam zęby i wierzę, że będzie lepiej.
 
reklama
Mysle ze masz pelne prawo czuc sie zla i zawiedziona, faktycznie te pierwsze dni powinny byc tylko dla Was. Tym bardziej ze Martynka przez te pierwsze dni nie zachwyca zachowaniem, ale coz to juz nie jedno dziecko a dwojka. Otatnio wlasnie tez sie zastanowiam jak dam rade z dwojka, tym bardziej ze Tomek jak wyjdzie o 7 to wraca o 20, zbliza sie lato i trzeba bedzie zapewnic rozrywke Nati ale jak to pogodzic z bobasem?
 
Hej. Czekam na godzinę 0 czyli 9/10. Co najciekawsze nadal z pessarem. Wczoraj na ip nie mieli czasu mi go zdjąć. Chyba tym samym pobilam rekord jego uzytkowania.
 
reklama
Do góry