reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Chciałabym, niestety u mnie dziś znów się włączyła 3 razy ..
na pewno dobrze zakładasz? To najlepiej działa, jak jest na pieluszkę załozone i dotyka brzuszka. Nie wypuściliby Was ze szpitala z bezdechami.

Poza tym snuza zanim włączy alarm to wibruje, żeby wybudzić dziecko, więc skoro odpala wycie, to ja bym jednak obstawiała, ze coś nie styka do końca.
może zróbcie sobie dobę obserwacji na zmianę z tatą i popatrzcie, kiedy to się odpala?

Poważnie, takie 5s zatrzymanie oddechu jest całkowicie naturalne, nawet kardiomonitor tego nie wyłapuje. Ja snuzę kupiłam, ale Staszek się tak wierci, że używanie jej nie ma sensu. A i tak wszyscy lekarze mówili mi, żebym nie robiła sobie z domu szpitala.

Jak się martwisz i uważasz to za faktyczne bezdechy, to ja poprosiłabym pediatrę o skierowanie na obserwację do szpitala. Poleżycie 2 dni, podłączą go do kardiomonitora i wszystko będzie widać. A jak to faktycznie bezdechy to dostanie cytrynian kofeiny i się unormuje.
 
reklama
na pewno dobrze zakładasz? To najlepiej działa, jak jest na pieluszkę załozone i dotyka brzuszka. Nie wypuściliby Was ze szpitala z bezdechami.

Poza tym snuza zanim włączy alarm to wibruje, żeby wybudzić dziecko, więc skoro odpala wycie, to ja bym jednak obstawiała, ze coś nie styka do końca.
może zróbcie sobie dobę obserwacji na zmianę z tatą i popatrzcie, kiedy to się odpala?

Poważnie, takie 5s zatrzymanie oddechu jest całkowicie naturalne, nawet kardiomonitor tego nie wyłapuje. Ja snuzę kupiłam, ale Staszek się tak wierci, że używanie jej nie ma sensu. A i tak wszyscy lekarze mówili mi, żebym nie robiła sobie z domu szpitala.

Jak się martwisz i uważasz to za faktyczne bezdechy, to ja poprosiłabym pediatrę o skierowanie na obserwację do szpitala. Poleżycie 2 dni, podłączą go do kardiomonitora i wszystko będzie widać. A jak to faktycznie bezdechy to dostanie cytrynian kofeiny i się unormuje.
Wczoraj wieczorem założyłam dokładnie na pieluchę, przez jakiś czas kontrolowalam nawet czy się świeci z każdym oddechem. Włączyły się w nocy dwa razy wibracje, i go wybudzalismy z mężem. Raz tak twardo spał ze się po kilku sekundach dopiero otrząsnął... załamana jestem
 
Wczoraj wieczorem założyłam dokładnie na pieluchę, przez jakiś czas kontrolowalam nawet czy się świeci z każdym oddechem. Włączyły się w nocy dwa razy wibracje, i go wybudzalismy z mężem. Raz tak twardo spał ze się po kilku sekundach dopiero otrząsnął... załamana jestem
No bo twardo spał. Staszek też tak przysypia, że wszystko z nim mogę zrobić, a klatka piersiowa ledwo się podnosi.
Dlatego lekarze nie zalecają monitorów oddechu, bo panikujesz na coś, co jest całkowicie naturalne.

I powtórzę, jeżeli uważasz, że to bezdechy, to czemu jeszcze nie jesteś w szpitalu na obserwacji z dzieckiem?
 
No bo twardo spał. Staszek też tak przysypia, że wszystko z nim mogę zrobić, a klatka piersiowa ledwo się podnosi.
Dlatego lekarze nie zalecają monitorów oddechu, bo panikujesz na coś, co jest całkowicie naturalne.

I powtórzę, jeżeli uważasz, że to bezdechy, to czemu jeszcze nie jesteś w szpitalu na obserwacji z dzieckiem?
Rozmawiałam z położna i uspokajała mnie ze to słabiej rozwinięty uklad nerwowy jest powodem i że jest to w jakiś sposób normalne i powinno się ustabilizować.
Staram się jej słychać niż fundować nam wakacje w szpitalu, chociaż to by mnie uspokoiło-wiadomo .
 
Rozmawiałam z położna i uspokajała mnie ze to słabiej rozwinięty uklad nerwowy jest powodem i że jest to w jakiś sposób normalne i powinno się ustabilizować.
Staram się jej słychać niż fundować nam wakacje w szpitalu, chociaż to by mnie uspokoiło-wiadomo .
Wrzuć na luz, bo się zajedziesz nerwowo.
Staszek ma teraz czas, kiedy rozwinęły mu się do końca ślinianki i produkcja śliny jest zbyt duża jak na to, ile on połyka. Więc się krztusi. Średnio co 3 dni w nocy budzę się, bo zaczyna kaszleć, aż się zanosi. Pierwsze 2 razy mnie zestresowały mocno, odwracałam go, klepałam aż odkrztuszał gluty śliny, teraz po prostu daję mu smoczka, żeby połknął to, co mu zalega.
 
Wrzuć na luz, bo się zajedziesz nerwowo.
Staszek ma teraz czas, kiedy rozwinęły mu się do końca ślinianki i produkcja śliny jest zbyt duża jak na to, ile on połyka. Więc się krztusi. Średnio co 3 dni w nocy budzę się, bo zaczyna kaszleć, aż się zanosi. Pierwsze 2 razy mnie zestresowały mocno, odwracałam go, klepałam aż odkrztuszał gluty śliny, teraz po prostu daję mu smoczka, żeby połknął to, co mu zalega.
No wiadomo, nie można widzieć we wszystkim czarnych scenariuszow. Podziwiam cie,że podchodzisz tak racjonalnie, mimo że wcale nie miałaś łatwo. A inni donoszą do tego przysłowiowego 37 tygodnia i szukają na siłę problemów..
Dziś położna stwierdziła, że mały jednak przez wiek nie jest do końca rozwinięty stąd niektóre problemy... Mi rana z cc się zaogniła ,nawet wycieka cos lekko z niej, miałam wczoraj nawał, a dziś cycki jak orzechy włoskie... Mały nie przybiera. Tylko 10 g na dzień zamiast tych 40,ale nie narzeka na głód więc nie wiem .. tyle z wizyty poloznej
 
No wiadomo, nie można widzieć we wszystkim czarnych scenariuszow. Podziwiam cie,że podchodzisz tak racjonalnie, mimo że wcale nie miałaś łatwo. A inni donoszą do tego przysłowiowego 37 tygodnia i szukają na siłę problemów..
Dziś położna stwierdziła, że mały jednak przez wiek nie jest do końca rozwinięty stąd niektóre problemy... Mi rana z cc się zaogniła ,nawet wycieka cos lekko z niej, miałam wczoraj nawał, a dziś cycki jak orzechy włoskie... Mały nie przybiera. Tylko 10 g na dzień zamiast tych 40,ale nie narzeka na głód więc nie wiem .. tyle z wizyty poloznej
Ważne, że przybiera. To dopiero początek. Staszek przybierał czasami po 20, czasami po 10, czasami spadała waga. Nie waż go codziennie.
Trzeba racjonalnie, bo inaczej człowiek oszaleje.
 
No wiadomo, nie można widzieć we wszystkim czarnych scenariuszow. Podziwiam cie,że podchodzisz tak racjonalnie, mimo że wcale nie miałaś łatwo. A inni donoszą do tego przysłowiowego 37 tygodnia i szukają na siłę problemów..
Dziś położna stwierdziła, że mały jednak przez wiek nie jest do końca rozwinięty stąd niektóre problemy... Mi rana z cc się zaogniła ,nawet wycieka cos lekko z niej, miałam wczoraj nawał, a dziś cycki jak orzechy włoskie... Mały nie przybiera. Tylko 10 g na dzień zamiast tych 40,ale nie narzeka na głód więc nie wiem .. tyle z wizyty poloznej
te orzechy masz od laktatora. Ja tak miałam z pierwszym synem. Przez 5 dni rozkręcałam laktatorem laktacje,odciągając co 3h z zegarkiem w ręku ( syn nie był przy mnie bo miał sapke niemowlęca). Teraz z drugim, mały ma 16 dni a ja użyłam laktatora raz i widzę różnice po piersiach. Nie mam właśnie takich orzechów twardych. Mało tego, przy tamtym karmieniu właśnie na etapie rozkręcania laktacji i przejścia na kp nabawilam się rozstępów, bo te piersi rozsadzało od tego mleka. Teraz tez są bardzo duże, ale są miękkie (mimo tego ze mój w nocy potrafi się budzic co 4h, gdzie w dzień je co 1,5h). No chyba ze u mnie to jest kwestia drugiego karmienia, w każdym bądź razie taka różnice widzę 🙂
 
No wiadomo, nie można widzieć we wszystkim czarnych scenariuszow. Podziwiam cie,że podchodzisz tak racjonalnie, mimo że wcale nie miałaś łatwo. A inni donoszą do tego przysłowiowego 37 tygodnia i szukają na siłę problemów..
Dziś położna stwierdziła, że mały jednak przez wiek nie jest do końca rozwinięty stąd niektóre problemy... Mi rana z cc się zaogniła ,nawet wycieka cos lekko z niej, miałam wczoraj nawał, a dziś cycki jak orzechy włoskie... Mały nie przybiera. Tylko 10 g na dzień zamiast tych 40,ale nie narzeka na głód więc nie wiem .. tyle z wizyty polozne
 
Ostatnia edycja:
reklama
Coś mi się kliknęło niechcący 😁 Podczytuje was ostatnio po ponad 2 letniej przerwie bo wtedy urodziłam 2 synka i miałam problem ze skracajaca się szyjka. Chciałam tylko dodać, ze faktycznie dziecko z 37 nie będzie mieć tak rozwiniętego układu nerwowego jak te z 39 czy 40 tc. Mózg rozwija się praktycznie do końca trwania ciąży. Ja mam 2 dzieci. Pierwszy syn z 36+4 tc a drugi z 39+ 3/4 Niby ten 1 prawie donoszony, ale jednak układ nerwowy nie do konca rozwinięty w porównaniu do donoszonego syna. Porównując moich synów te 3 tygodnie robiły jednak duza różnice.
 
Do góry